nieaktualne

[magicmada]

Nie usprawiedliwiam wykasowania postów. No cóż, teraz można już się oddać z całą rozkoszą potępieniu i myśleniu, jacy to jesteśmy cudowni, nam by się to nigdy nie przydarzyło.

[ewar]

Nikt nie twierdzi,że sytuacja była łatwa, ale sposób jej rozwiązania budzi mój sprzeciw.Wiele razy pomagamy szukać domów kotom, które z jakiegoś powodu zmuszone są opuścić DS. Alergia dziecka, sytuacje losowe ..itd, nikt nikogo nie linczuje.Nawet teraz na kociarni jest kilka takich wątków, wchodzę na nie, na pewno podlinkuję, jeśli ktoś będzie szukał kota.
Jak można napisać w poniedziałek, że TŻ wywalił kota do garażu, chwilę potem do warsztatu, gdzie jest kotem wychodzącym i narażonym na rozjechanie przez samochody.W dodatku przez kota nie można włączyć alarmu w warsztacie więc TŻ pewno go odda na wieś, wywiezie do lasu, uśpi..itd, sądząc po tempie, w jakim to wszystko postępuje.Kim był ten kot przez tych kilka lat? Nie zasłużył sobie na więcej niż dwa dni na szukanie domu? To żywa istota, czy rozdeptane kapcie?

[casica]

Nie usprawiedliwiam wykasowania postów. No cóż, teraz można już się oddać z całą rozkoszą potępieniu i myśleniu, jacy to jesteśmy cudowni, nam by się to nigdy nie przydarzyło.

Magda, ja akurat zdążyłam przeczytać wszystkie posty. Nie rób więc z siebie Matki Teresy z Kalkuty albo innej świętej od spraw beznadziejnych.
Chory kot, zestresowany, od małego kotka w tym domu, 6 lat. Widać przez 6 lat na nic sobie nie zasłużył, nawet na szanse w oczekiwaniu na nowy dom.

[najszczesliwsza]

Nie usprawiedliwiam wykasowania postów. No cóż, teraz można już się oddać z całą rozkoszą potępieniu i myśleniu, jacy to jesteśmy cudowni, nam by się to nigdy nie przydarzyło.

Mi się przydarzyło.
I sikanie.
I oddanie kota.

Do sikania da się przyzwyczaić.

Oddałam Henia.

Zapytajcie moje dziecko, czy oddajemy Kitkę i Fugę, bo leją...

[Liwia_]

Tylko jak te antydepresanty miałyby być podawane? Na chodniku przed garażem? I co miałyby dać? Przecież kot został już wywalony i Kropka pisała, że nie ma dla niego powrotu do domu.

Proponowałam też konstruktywne rozwiązania - łazienka na jakiś czas, w tym czasie ogłoszenia, szukanie płatnego dt, hotelu i wsparcia na hotel - zainteresowania nie było. Łatwiej było wywalić kota, niż napisać do CatAngel.

Nie wyobrażam sobie, jak czuje się w 100% domowy miziak na ulicy - wywalony w zimie. Kot, który znał do tej pory tylko dywany, łóżko i miękkie poduszki w nieogrzewanym, otwartym warsztacie przy ruchliwej ulicy. Naprawdę już schronisko byłoby lepszym wyjściem.

[magicmada]

Mnie też jest żal tego kota, bardzo. Chciałabym, żeby Kropka napisała jeszcze w tym wątku i żeby skorzystała z rad i nie zniechęcała się tak łatwo.

[kropka75]

Proponowałam też konstruktywne rozwiązania - łazienka na jakiś czas, w tym czasie ogłoszenia, szukanie płatnego dt, hotelu i wsparcia na hotel - zainteresowania nie było. Łatwiej było wywalić kota, niż napisać do CatAngel.

Tobie to już całkiem odpaliło...

Co Ty komentujesz w ogóle, skoro nawet nie raczyłaś przeczytać mojego postu z rana o tym, że dałam dwa ogłoszenia i napisałam do Cat?

Jak już chcesz sobie po mnie pojeździć to chociaż za rzeczy realne byś mogła raczyć.

[najszczesliwsza]

Proponowałam też konstruktywne rozwiązania - łazienka na jakiś czas, w tym czasie ogłoszenia, szukanie płatnego dt, hotelu i wsparcia na hotel - zainteresowania nie było. Łatwiej było wywalić kota, niż napisać do CatAngel.

Tobie to już całkiem odpaliło...

Co Ty komentujesz w ogóle, skoro nawet nie raczyłaś przeczytać mojego postu z rana o tym, że dałam dwa ogłoszenia i napisałam do Cat?

Jak już chcesz sobie po mnie pojeździć to chociaż za rzeczy realne byś mogła raczyć.

Kropka sama usunęłaś to co pisałaś.

[kropka75]

Kropka sama usunęłaś to co pisałaś.

Liwia zryła mnie po tym co napisałam o ogłoszeniach.

Dlatego więcej pisać nic nie będę. I tak nikt tego nie czyta. Albo czyta... co chce. Nawet to czego nie ma.
Pojeździjcie sobie po mnie jeszcze, póki wątek żyje. Na zdrowie.

[najszczesliwsza]

Kropka sama usunęłaś to co pisałaś.

Liwia zryła mnie po tym co napisałam o ogłoszeniach.

Dlatego więcej pisać nic nie będę. I tak nikt tego nie czyta.
Pojeździjcie sobie po mnie jeszcze, póki wątek żyje. Na zdrowie.

Grasz pokrzywdzoną?
Pokrzywdzony jest kot.
I twoje dziecko, ale skoro nie rozumiesz, że skrzywdziłaś kota, to tej części o dziecku też nie zrozumiesz.

[kropka75]

Grasz pokrzywdzoną?
Pokrzywdzony jest kot.

Nieeee, serio???

A ja myślałam, że zaszczana kołdra.

Doprawdy, komentarze to macie poniżej godności.

[casica]

Kropka sama usunęłaś to co pisałaś.

Liwia zryła mnie po tym co napisałam o ogłoszeniach.

Dlatego więcej pisać nic nie będę. I tak nikt tego nie czyta. Albo czyta... co chce. Nawet to czego nie ma.
Pojeździjcie sobie po mnie jeszcze, póki wątek żyje. Na zdrowie.

A nie lepiej zastanowić się konstruktywnie co z kotem?
Osobiście mogę zaoferować wsparcie finansowe dla DT czy też hoteliku, byle szukać mu domu intensywnie. Nie wyobrażam sobie takiego kota na ulicy.

[Liwia_]

Proponowałam też konstruktywne rozwiązania - łazienka na jakiś czas, w tym czasie ogłoszenia, szukanie płatnego dt, hotelu i wsparcia na hotel - zainteresowania nie było. Łatwiej było wywalić kota, niż napisać do CatAngel.

Tobie to już całkiem odpaliło...

Co Ty komentujesz w ogóle, skoro nawet nie raczyłaś przeczytać mojego postu z rana o tym, że dałam dwa ogłoszenia i napisałam do Cat?

Jak już chcesz sobie po mnie pojeździć to chociaż za rzeczy realne byś mogła raczyć.

Kropka sama usunęłaś to co pisałaś.

Liwia zryła mnie po tym co napisałam o ogłoszeniach.

Dlatego więcej pisać nic nie będę. I tak nikt tego nie czyta. Albo czyta... co chce. Nawet to czego nie ma.
Pojeździjcie sobie po mnie jeszcze, póki wątek żyje. Na zdrowie.

NAJPIERW wywaliłaś kota, potem zastanawiałaś się tydzień, czy napisać tu, ogłoszenia zamówiłaś jeszcze póżniej...
2 ogłoszenia to nic, CatAngel robi pakiety chyba po 140. Plus - koniecznie! wyróżniane allegro, gratka i tablica.pl. I wydarzenie na fb, z alarmującym tytułem, bo sprawa jest wyjątkowo pilna.
A szukanie płatnego dt, hotelu?

[ewar]

Nie usprawiedliwiam wykasowania postów. No cóż, teraz można już się oddać z całą rozkoszą potępieniu i myśleniu, jacy to jesteśmy cudowni, nam by się to nigdy nie przydarzyło.

Nie, nie cudowni, ale PRZYZWOICI.Nie, nie przydarzyłoby się, piszę za siebie.

[magicmada]

Kropka, co sądzisz o podanych propozycjach, pomysłach?