Edytka jest niesamowitym kotkiem.
Z jednej strony ma nieprawdopodobnie dużo energii - kiedy ją wypuszczam z klatki to biega, skacze, szaleje z zabawkami i nie widać, żeby miała dość
Ale kiedy nie mam już czasu i wkładam ją do klatki, tylko chwilę popłacze - kilka razy miauknie i zajmuje się sobą. Siedzi w klateczce spokojnie i cichutko, bawi się albo leży - zupełnie nie jak mały kotek, tylko jak dorosły i do tego mądry kot, który rozumie kiedy jest na co czas i odpowiednia chwila. To zaskakujące.
Ja nie mam zbyt wielkiego doświadczenia z maluchami ale jakieś tam malce przewinęły mi się przez ręce - Edytka wypada na tym tle szczególnie. Ma doskonałą koordynację ruchów jak na kocię w tym wieku - jest skoczna, odważna i ciekawa. Ale przy tym rozumna - nie ryzykuje bez potrzeby desperackich skoków
Mamy w domu takie strome schody na poddasze - Edytka pokonała je dziś bez najmniejszego problemu (uciekła mi wcześniej oczywiście z pokoju

). Pamiętam, że miałam kiedyś kotki, które musiałam uczyć jak schodzić z tych schodów a jeden z nich nie potrafił się nauczyć i wciąż się bałam, że spadnie. A były starsze i większe niż ona.
Mój Czester kiedy był mały ( to jedyny z moich kotów, którego mam od maleńkości) też nie był taki zwinny.
W każdym razie Edytka wydaje się być bardzo inteligentnym i sprawnym kotkiem
Polowanie na pióraka:


A tak małym kotkom było dzisiaj gorąco w ten upalny dzień

:
