jakim trzeba być "człowiekiem" by takie maleństwo zapakować w karton i zostawić w strachu ,upale i na śmierć z głodu...w głowie się nie mieści że gdzieś obok nas żyją ludzie bez uczuć i sumienia to najardziej mnie przeraża przecież ci ludzie też mają rodziny może dzieci, które kochają ... zawsze oceniam ludzi po stosunku do zwierząt i jeszcze nigy mnie to nie zawiodło
ruru pisze:a mała Kopciuszek chyba się nawet nie zaraziła?
tfu, tfu, odpukać.
Dziewczyny, niestety mam dzisiaj zwariowany dzień i kotki zabiorę jutro z lecznicy. CC wie, bo się z Nią widziałam. Jutro cały dzień mam wolny więc wszystko na spokojnie załatwię, a teraz niestety jestem w pracy
Kotka bardzo przeżyła tą przeprowadzkę, już na miejscu miauczała, warczała, ziajała, była bardzo zaniepokojona. już jest spokojniejsza, ale dzisiaj znowu podróż do lecznicy na zastrzyk