rudaski w ds! rudas Antek do pilnej adopcji! KAN foty s.13:)

A jeszcze jedno - tak czytam i czytam o zabezpieczeniach domów i cholernie się boję tego, że mieszkam na trzecim piętrze. Mieszkanie sprzedajemy za rok, więc instalacja siatek nie wchodzi w grę (to, że trafię na kociarza, który będzie chciał je kupić jest chyba mało prawdopodobne). Czy takie coś wystarczy? I wtedy otwieranie okien normalnie, ale wąsko, prawda?? http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/30098967
Kurcze, ale to chyba nie jest wątek poradnikowy... Mam tylko nadzieję, że przynajmniej podciągając go do góry pomogę znaleźć domy dla reszty rodzinki.

EDIT: czy ktoś kompetentny (decyzyjny w kwestii kociaków) mógłby ze mną pogadać, żebym wiedziała, czy nadaję się na mamę adopcyjną, a jeśli nie, to co mam jeszcze poprawić?? Jestem zdecydowana na kota, ale nie chcę robić nic na siłę - jeśli zrozumiem, że się nie nadaję (bo mną to rządzą tylko logiczne argumenty), to odpuszczę. Ale chyba bym nie chciała odpuszczać.

A Andżelika lub Hanulka się z Tobą nie kontaktowały :?:

niestety nie, dlatego się zastanawiam, co i jak? Powinnam im podać np swój telefon? (numer znaczy)

Spokojnie, napisałam pw do Hanulki - powinna się odezwać :ok:

dzięki.

Kurcze, tak się wczułam w ten wątek, że martwi mnie, że nikt się nie odzywa w sprawie pozostałej czwórki kotów. To zawsze tak długo trwa, że czeka się i czeka na dom dla tych biedaków?

Niestety czasami tak bywa. Teraz jest sezon kociakowy więc tych biedactw jest strasznie dużo

Dużo zależy od ogłoszeń, ale czasem i to nie pomaga. Miejmy nadzieję, że te rudaski szybko znajdą domki :ok:

Te blokady są fajne [jeśli nie są badziewne, ale chyba w tej cenie są OK< co ?] dużo lepiej tak niż uchylać okno. Ale zobacz tę stronę o zabezpieczaniu okien - napisałam link - tam są zabezpieczenia których się nie montuje przeciez na stałe, a takie jedno okno zawsze sie przyda - takie które można otworzyć i się nie bać

. MOgę Ci podesłać link gdzie jest to dokładnie pokazane.
Ametyst ma racje - kociaków i kotów zatrzęsienie, sama próbuję wyadoptować kocurka najbardziej proludzkiego jakiego znam, ale dorosłego i w dodatku musi byc jedynakiem

- bardzo trudno.
Fajnie, że sie tak przejmujesz - to znaczy, że Ci zależy. Połaź trochę po wątkach, choćby klikając na banerki, zorientujesz sie jakie są sprawy i na czym TO polega.
Na wątku mozesz pytać o wszystko, spokojnie . Mam nadzieję, że Hanulka pozwoli :wink:

od dwóch dni siedzę z laptopem na kolanach, a dom mi kurzem zarasta... Dobrze, że TŻ na weekend nie wraca

Ja jak pierwszy raz trafiłam na miau to 2 tygodnie z życiorysu wyjęte :mrgreen:

Wchodziłam z wątku na wątek i ryczałam jak bóbr. Teraz tylko jakieś 2-3 godziny siedzę przy komputerze :wink:

uważaj miau uzależnia :!:

Już zauważyłam. Właśnie mi coś pod balkonem miałczało (jak to się pisze?!) i poleciałam zobaczyć, że może jednak zamiast kombinować to po prostu kogoś uratuję i już nie będzie ważne, czy to kotka, czy ruda, byle nie płakało. A to kot sąsiadki siedzi na czwartym piętrze na balkonie i świat ogląda - i teraz już nie mam wątpliwości, że zabezpieczenia są potrzebne. Przy tej wysokości kot uderza w ziemię z prędkością około 50km/h - nie ma szans.

Szybko się uczysz :ok:

będzie z Ciebie niezła "kocia mama" :piwa:

ametyst55 pisze: uważaj miau uzależnia

Dlatego ja mam kwarantanne

i też 2-3 godzinki z przerwami jestem na miau, bo miau potrafi pokazać ile jest cierpienia wśród zwierzaczków i człowiek jest zdołowany że bardziej pomóc nie może :cry:

i wciąż tak mało rąk do pomocy

Dlatego Aga H Witamy Witamy

i zostań jak najdłużej z nami

A nic nie mów - ja już czytam jakie warunki muszą spełniać DT, bo kombinuję, ża za rok, na wsi będę miała dom 140m i tak samo dużą piwnicę i może jakies tymczasy... no na łeb mi padło - chłop mnie chyba z domu wyrzuci - zwłaszcza, że małe dziecko wtedy będzie. Na razie muszę myśleć tylko o jednym, naszym kotku.

A w ogóle to to uświadamianie forumowe sprawia, że moje nastawienie zmienia się radykalnie - czeka mnie przeprawa z TŻ na temat tego, że jednak wychodzenie samopas kota na wsi to może nie być dobry pomysł, a myszy to niech jakieś okoliczne koty łapią... A chłop mój strasznie niereformowalny jest. Chyba będzie to kolejny temat, w krótym nie będzie miał nic do powiedzenia.

Wytłumaczyć chłopu, ze to kotek pokojowy, nie bedzie się z myszami pospolitował, a potem z nieumytymi wąsami do synka :mrgreen:

A do łapania myszy wziąć jakąś półdziką biedę, tu jest wiele ogłoszeń "oddam kota do stajni"

do "na myszy" aż tak bardzo nie potrzebuję, bo dom buduję niecały kilometr od schroniska, a tam pełno wałęsających się kotów - wierzę, że polują. Sąsiadka też ma chyba z 3 koty, więc się nie martwię (za to już się zastanawiam, jak poruszyć temat sterylki kotki wolnochodzącej, by sobie nie narobić nieprzyjemności zanim się wprowadzę - ale muszę jeszcze w miarę dobrze poznać historię kotki - bo może oni sami planują sterylizację - mądrzy ludzie to są na pierwszy rzut oka)

rudaski w ds! rudas Antek do pilnej adopcji! KAN foty s.13:)

Kto przegląda forum