Wienio - koteczka ekscentryczna. Wróciła z adopcji

Kotuchna ma przepiekne pysio :1luvu:

Troszkę przypomina z pusia moją Ofelię. Podrzucam koteńkę, niech szybko znajdzie wyrozumiały domek

Dziękujemy, Wienio jeszt szkarb

Tak, jest szkarb:) teraz już wiemy na pewno że jest człowiekiem kotem, który chce nam coś zakomunikować i nie bardzo wiemy co... tzn. czasem jak do nas miałczy i stoi nad patykiem to trzeba nim ruszać, jak patrzy na podłogę i pali sie światło to trzeba ruszać kończynami wtedy biega z cieniem, jak stoi nad miską to trzeba jej dać jeść, jak ociera sie o nogę od stołu to trzeba się pochylić i spróbowac ja pomiziać - wtedy ona zwykle ucieka równiez z miałkiem,, a czasami chyba nam poprostu chce nawtykać

Ale bywa, że leży wywalona do góry kołami, wtulona w Menaszkę i wtedy jej mruczenie jest jasne- miziajcie mnie dalej póki nie wiem co się dzieje :mrgreen:

Optymistycznie natchnieni adopcją Mnietka oraz wręcz Pysia od Poddasza kontynuujemy akcję rozprowadzania Wienia.
Kto wie...

Tak, Wienio nabiera wprawy w tresowaniu człowieków: patyk! patyk! no mówię przecież - patyk! albo rób cienie! cie-nie! lub też dawaj chrupki! chruuuuuupki!. Niektórych komend nie umiemy jeszcze wykonać, ale to kwestia czasu

Podrzucę Wienia! :ok:

seidhee pisze:Tak, Wienio nabiera wprawy w tresowaniu człowieków: patyk! patyk! no mówię przecież - patyk! albo rób cienie! cie-nie! lub też dawaj chrupki! chruuuuuupki!. Niektórych komend nie umiemy jeszcze wykonać, ale to kwestia czasu

Wienio nabyła też nową sprawność- tzn. kica po nas w łóżku. :roll:

mih pisze:Wienio nabyła też nową sprawność- tzn. kica po nas w łóżku.

A chowa chociaż przy tym pazurki? :mrgreen:

(nasze koty nauczyły się m.in. sztuczki odbijania się od czyjegoś brzucha czy pleców w łóżku, by wskoczyć na półkę. I zdarza się, że czasem posiłkują się pazurkami, co Dużych doprowadza do pasji :roll:

)

No właśnie nie chowa- bo ona kica żeby upolować to coś co jest pod kołdrą.. :roll:

Od odbjania się jest Laoś i czułego zaglądania w oczy z samego rana lub wsadzania w oko osobie śpiącej swojego nosa

Wienio ostatnio dużo mówi. Większość swoich czynności podkreśla gadaniem. Wienio nadchodzi: iiiau ii iiau iiau. Wienio skacze: kwiiii! Wienio idzie do kuchni na chrupki: ni ni iiiiii, iiiiau, niee niee. Wienio nie wie, czego chce: iaaaaaaaaau ii iiaaaaaaau ii iaaaaaaau!

Na szczęście mówi niezbyt głośno. Bo taka Menaszka to gada mało, ale jak już się odezwie, to uszy puchną :lol:

mówi tez: meh meh.. na odchodne jak sie ją chce głaskąc więcej niz raz...

Menaszka skrzeczy jak ara...co tu kryć :mrgreen:

Wczoraj wieczorem Wienio miziała się z nami na łóżku wprost okropnie. Wystawiała brzuszek, ocierała się, robiła fikołki i mruczała bardzo, bardzo głośno.

a potem na nas leżała mimo że Laoch uciekł i mruczała dalej.. totalny amok

Niedawno mieliśmy z Dor- zupełnie niezależnie, no bo niby jak- tej samej nocy podobne sny... w obu bylismy z Wieniem na mieście i zastanawialiśmy sie jak dotrzeć z nią do domu bo nie mieliśmy kontenerków ani nawet smyczki. Za Dor zdaje się chodziła w pewnej odległości a ja w swoim śnie próbowałem ją (Wienia) nieść na rękach.... ( co w realu jest absolutnie niemożliwe)
Rany, chyba nam na mózgi padł ten Wienio...

Wienio kontroluje Wam sny! Hathor, Hathor, Hathor! :mrgreen:

Wienio - koteczka ekscentryczna. Wróciła z adopcji

Kto przegląda forum