Może spróbować go wyadoptować z ich domu (jak odbiorą

). Wiem, ze z sikającym kotem będzie trudno, ale kota zwyczajnie żal zostawiać pod 'opieką'

tych ludzi.. Jak kłamali schronisku, to teraz z równą inwencją mogą szukać eutanazji dla kota lub wywieść do innego miasta/wsi i puścić 'na wolność' .. Włos się jeży na głowie, jak człowiek zacznie myśleć, co może się stać
Ja mogę dać na ogłoszenia u CatAngel (kontakt na pw, bo czasem nie mam siły czytać tego forum).
Przynajmniej nikt mnie nie szantażuje z imienia
Nie znam się, tylko naprawdę się boję, jak ten kot u nich skończy..
Może córka tych ludzi napisze, czy były badania i jak tak, to jakie i
ich wyniki 
To bardzo ważne, bo jeśli to jakaś choroba (choćby SUK), to oddanie do domu bez innych zwierząt nic nie zmieni, a tylko narazi kota na dalsze cierpienia i zwrot z adopcji

To z resztą też ważne, jak kot zostanie w schronisku..