[Łódź] Oddam kota-kastrata 5l

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto cze 07, 2011 9:02 Re: [Łódź] Oddam kota-kastrata 5l

ASK@ pisze:A nie obawiasz cię CC,ze oni go po prostu wywalą do lasu lub wywiozą gdzieś tam?Na śmierć i poniewierkę.Czy będzie możliwy nadzór co z kotem? Bo po świętym oburzeniu jakie tu zapanowało ze strony córki a w świetle twojej wypowiedzi mam mocno niesmaczne wrażenie o nich.Taką bajkę stworzyć na własny użytek by oszukać i oddać kota? Spodziewam się najgorszego z ich strony.Kota tylko żal.

No właśnie... :(
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Wto cze 07, 2011 10:31 Re: [Łódź] Oddam kota-kastrata 5l

Może spróbować go wyadoptować z ich domu (jak odbiorą :roll: ). Wiem, ze z sikającym kotem będzie trudno, ale kota zwyczajnie żal zostawiać pod 'opieką' :evil: tych ludzi.. Jak kłamali schronisku, to teraz z równą inwencją mogą szukać eutanazji dla kota lub wywieść do innego miasta/wsi i puścić 'na wolność' .. Włos się jeży na głowie, jak człowiek zacznie myśleć, co może się stać :(
Ja mogę dać na ogłoszenia u CatAngel (kontakt na pw, bo czasem nie mam siły czytać tego forum). Przynajmniej nikt mnie nie szantażuje z imienia :roll:
Nie znam się, tylko naprawdę się boję, jak ten kot u nich skończy..
Może córka tych ludzi napisze, czy były badania i jak tak, to jakie i ich wyniki :?: To bardzo ważne, bo jeśli to jakaś choroba (choćby SUK), to oddanie do domu bez innych zwierząt nic nie zmieni, a tylko narazi kota na dalsze cierpienia i zwrot z adopcji :!: :!: To z resztą też ważne, jak kot zostanie w schronisku..
pwpw
 

Post » Wto cze 07, 2011 10:49 Re: [Łódź] Oddam kota-kastrata 5l

pwpw pisze:Może córka tych ludzi napisze, czy były badania i jak tak, to jakie i ich wyniki :?: To bardzo ważne, bo jeśli to jakaś choroba (choćby SUK), to oddanie do domu bez innych zwierząt nic nie zmieni, a tylko narazi kota na dalsze cierpienia i zwrot z adopcji :!: :!:

Nie było żadnych badań, a "szczepiony był tylko raz, jak był kociakiem". :?
Nie wiem, ale dla mnie to wygląda na kryształy czy coś podobnego, związanego z układem moczowym. Koleżance kocur po latach też zaczął sikać gdzie popadnie. Zrobili badania, kupili karmę i jest ok. To nie jest jakiś wielki problem. A skoro córka nie ma problemów finansowych, to chyba raz na miesiąc stać by ją było na kupienie karmy? Co to w ogóle za wet, który bez badań orzeka, że kot jest dominantem i sika? Chociaż nie zdziwiłabym się, gdyby ten wet nie istniał...
Z powodu choroby wywalać kota na ulicę? O przepraszam - litościwie do schronu, bo przecież tam będzie miał wakacje... :? Ciekawe co będzie jak zaczną chorować kolejne zwierzaki..
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

Post » Wto cze 07, 2011 10:55 Re: [Łódź] Oddam kota-kastrata 5l

może one wcale nie istnieją 8) takie tylko bajki o zwierzętach to były
a rzeczywisty jest ten jeden kot

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28645
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto cze 07, 2011 10:57 Re: [Łódź] Oddam kota-kastrata 5l

Czyli 'problem' może się okazać banalny, bo fakt, kastratom to się czasem zdarza :wink:
Szczególnie jak nagle znaczą sikać i to bez wyraźnego powodu (stres, nowa rzecz w domu- uwielbiam włochate dywany, moje kourro też- sikać na nie :roll: Poleguje na strychu - oczywiście dywan :wink: )
No nic, czekam na głos mądrzejszych.
Edit: I do Justka1: jak zaglądasz, a widzę, ze zaglądasz, to potraktuj ludzi tu poważnie .. jedno ogłoszenie w sieci, barak kontaktu z osobą która ma dostęp do kota... ja nie wiem, czego się spodziewałaś. Są rożne trudne sytuacje i zwykle każdy stara sie pomóc (nie mylić z "jest wszechmogący"), ale trzeba choć mieć z kimś kontakt, takie minimum :roll:
pwpw
 

Post » Wto cze 07, 2011 12:12 Re: [Łódź] Oddam kota-kastrata 5l

ASK@ pisze:może wątek podrzucić tamój :mrgreen:


szczury.org
forum.szczury.biz

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Wto cze 07, 2011 12:16 Re: [Łódź] Oddam kota-kastrata 5l

Ręce mi opadają... Znam Justkę z forum szczurzego i powiem tyle, że straciłam w tym momencie cały szacunek do tej osoby. Przykre, przykre jak cholera.
Skoro raz nakłamali to kto wie, czy nie nakłamią raz jeszcze? Że kot "uciekł"? Strach wydawać im kota z powrotem.


(Cyklotymia ze szczury.org i Firewarrior z Allo - żeby nie było że się swoim bardziej znanym nickiem nie podpisuję)

@up: spoko, na szczury.org sobie dyskutujemy już powoli o tym i sprawa nie przejdzie bez echa.

PS: Jeszcze jedno. Jeśli miłość do zwierząt oznacza bycie idiotą, to jestem dumna ze swojego idiotyzmu ;)

Firusia

 
Posty: 5
Od: Sob maja 28, 2011 15:58

Post » Wto cze 07, 2011 12:20 Re: [Łódź] Oddam kota-kastrata 5l

Justka1:to chyba lepsza decyzja niż uśpienie czy wywalenie na ulicę,co robi większa liczba "ludzi"

a jaka wygodna taka decyzja.

Nie zwalaj winy na mnie,bo po raz kolejny piszę to NIE MÓJ kot.

OMG 8O nasz wina! nasza! bo my banda zakoconych idiotów nie polecielim zbiorczo żeby rozkaz Justki spełnić!

Warunki w łódzkim schronisku dla kotów są o niebo lepsze jak dla tutejszych psów(byłam kiedyś wolontariuszką w schronie i sama miałam z tamtąd psa stąd wiem,do tego wiele moich koleżanek robi w schronie).


Tjaaaaaa. Sanatorium, full wypas, hilton normalnie.

I wybacz ale ja mam swoje problemy


lol. naturalnie. weźmy i zróbcie. justka ma problemy, jej rodzice mają problemy, na forum "banda idiotów" która tylko czeka na rozkazy od "ludzi" którzy mają problemy.


Ps:I odczep się od moich zwierząt,bo ja w przeciwieństwie do moich rodziców jestem w dużo lepszej sytuacji zarówno finansowej jak psychicznej.Kocham swoje zwierzęta i nigdy ,nikomu ich nie oddam.
[/quote]
o_0
no ale to NIE TWÓJ KOT to co cię obchodzi prawda? cóż za wspaniała postawa miłośnika zwierząt.
Ostatnio edytowano Wto cze 07, 2011 12:21 przez Poker71, łącznie edytowano 2 razy

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Wto cze 07, 2011 12:21 Re: [Łódź] Oddam kota-kastrata 5l

modzi z orgów i allo są poinformowani [z orgów się udzielali w tym temacie nawet: alken, noovaa i Cylko].
dostałam także PMkę od Justki1 o treści:
Zrobiłaś błąd wklejając PRYWATNĄ rozmowę stąd.Gratuluję :)
Pozdrawiam.

klauduska

 
Posty: 3600
Od: Nie lut 27, 2011 19:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 07, 2011 12:25 Re: [Łódź] Oddam kota-kastrata 5l

CoolCaty pisze:To ja przyjmowałam kota do schroniska i mimo, że chciałam to załatwić w tej chwili na spokojnie i między mną a właścicielką, to dalsze wpisy córki Państwa trochę mnie zirytowały, bo uderzają w ton - jacy my jesteśmy biedni, zrobiliśmy wszystko co możliwe. Schronisko oczywiście nie przyjmuje zwierząt właścicielskich. Pani, która kota przyniosła twierdziła, że znalazła go tydzień temu. Wzięła go do domu, szukała mu nowego. Opowiadała o ogłoszeniach powieszonych w lecznicy o tym, że kot ma obróżkę, więc na pewno jest czyjś, ale nikt się nie zgłosił. Mówiła, że myślała nawet, ze to kot z sąsiedniego bloku, bo tam taki chodzi, ale się okazało, że to nie on. Mówiła, że zachowuje się jakby znał psy, bo ma dwa psiaki i ładnie na nie reagował. No historia była długa i przejmująca.


CC, czy możesz zgłosić ich do jaaany na wszelki wypadek? Jaaana prowadzi bazę "domów niepolecanych", myślę że dobrze by było jakby się tam znaleźli. Na przyszłość jakby im się znów na kota nagrzało.

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Wto cze 07, 2011 12:29 Re: [Łódź] Oddam kota-kastrata 5l

klauduska pisze:modzi z orgów i allo są poinformowani [z orgów się udzielali w tym temacie nawet: alken, noovaa i Cylko].
dostałam także PMkę od Justki1 o treści:
Zrobiłaś błąd wklejając PRYWATNĄ rozmowę stąd.Gratuluję :)
Pozdrawiam.


Skoro sama Cię na początku prosiła żebyś była łącznikiem między nią a forum to teraz Ci może skoczyć w sumie... Jakby miała robić Ci jakieś problemy to w razie czego mam kolegę adwokata i mogę go dopytać czy Justka ma jakiekolwiek podstawy prawne żeby się Ciebie o to czepiać. Tak więc się nie przejmuj tym.

Firusia

 
Posty: 5
Od: Sob maja 28, 2011 15:58

Post » Wto cze 07, 2011 12:40 Re: [Łódź] Oddam kota-kastrata 5l

noovaa pisze:Dodam tylko, że Justka jest aktywnym użytkownikiem szczurzych for. Widzi, czyta posty i wie jak się to odbywa ... Wie jak wygląda poszukiwanie domów, adopcja, pomoc użytkownikom w różnych kwestiach. Po za tym że chodzi o inne zwierze, wszystko wygląda tak samo, dlatego to co się tu wyprawia to tylko IGNORANCJA i brak jakiegokolwiek poczucia odpowiedzialności za żywe stworzenie które przed 5 lat NALEŻAŁO do rodziny.


a propo odpowiedzialności to taki mały kfiatek sprzed kilku lat. w temacie "kocham moje zwierzęta". Do wyszukania na jednym z wymienionych for. Dziewczyna pojechała na wakacje, w tym czasie pies (JEJ, nie rodziców) zjadł szczurka (JEJ szczurka). Niech ktoś zgadnie CZYJA WINA?

Cytuję z pamięci- winny pies bo okazał się MORDERCĄ.
Wina osobista właścicielki- proszę zgadywać.

Niedaleko upada jabłko od jabłoni :evil:

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Wto cze 07, 2011 12:53 Re: [Łódź] Oddam kota-kastrata 5l

No masz... a ja nic nie wiedziałam ... 2006 rok .. dawno, ale mimo wszystko " nie wińcie mnie, tu należy winić psa " ... Może jednak przez te lata podejście się nic nie zmieniło, bo teraz wini się kota, za to że jest chory.
Obrazek
* Misiu * Lili * Ninja * Nefertari * Czochruś * Kropka * Zmyłka * + KOT
Odeszły: * Maja * Różyczka * Adaś * Niunia * Yuki * Remi * Jagódka * Yogi * Phantom *

noovaa

 
Posty: 77
Od: Wto cze 07, 2011 8:06
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto cze 07, 2011 14:02 Re: [Łódź] Oddam kota-kastrata 5l

o matko z córką 8O 8O ale się zadziało :?
pies -morderca 8O :arrow: błeee
kot-dominant-sikun :? :arrow: błeee
ale ona przecież kocha zwierzęta :roll:

J.D.

 
Posty: 5241
Od: Nie maja 23, 2010 13:24
Lokalizacja: Sokółka,podlaskie

Post » Wto cze 07, 2011 14:12 Re: [Łódź] Oddam kota-kastrata 5l

Firusia pisze:Skoro sama Cię na początku prosiła żebyś była łącznikiem między nią a forum to teraz Ci może skoczyć w sumie... Jakby miała robić Ci jakieś problemy to w razie czego mam kolegę adwokata i mogę go dopytać czy Justka ma jakiekolwiek podstawy prawne żeby się Ciebie o to czepiać.

Haha A guzik może zrobić. Każdy ma prawo zrobić ze swoją korespondencją co mu się podoba. Jakiś czas temu sprawdziłam. :twisted:
Jeśli ktoś mi się włamie i opublikuje - oczywiście podlega karze, ale nie jeśli sama opublikuję swoją korespondencję. Mogę nawet ją wywiesić na każdym słupie. :mrgreen:
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot], puszatek i 16 gości