Rodosia z Katowickich Niekochanych

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw mar 10, 2011 20:06 Re: Rodosia z Katowickich Niekochanych

mamaja4 pisze:Mama,jak większość Mam,zaakceptuje.Ale jakis bajer by sie przydał-a może po prostu szczerosc???

;P
Mama zaakceptuje, ale wolę jej to tłumaczyć jak przyjedzie niż przez telefon na odległość stąd na koniec Polski;)))

M_o

 
Posty: 2190
Od: Pon lut 25, 2008 20:43

Post » Czw mar 10, 2011 21:53 Re: Rodosia z Katowickich Niekochanych

pozwólcie Dusi zamelinowac sie za szafkami w kuchni, moze mama nie zorientuje sie, ze macie dodatkowego kota :twisted:

imię bardzo ładne :D
moja meska odmiana Dusiu to chodząca łagodność, moze Dusia wezmie to pod uwagę i też złagodnieje :wink:
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pt mar 11, 2011 8:08 Re: Rodosia z Katowickich Niekochanych

Wieści z nocy:

Dusia pod czujnym okiem TŻ i rezydentek spacerowała dwukrotnie po przedpokoju. Jak mówi TŻ, najśmieszniejsze jest, jak ona zapomni, że chciała na niego syczeć, przychodzi obwąchiwać i prosić o to, żeby otworzył jej drzwi, bo jak ona popycha łapkami i noskiem, to się nie otwierają.

:-D

M_o

 
Posty: 2190
Od: Pon lut 25, 2008 20:43

Post » Pt mar 11, 2011 10:35 Re: Rodosia z Katowickich Niekochanych

no proszę :D
ciekawa jestem bardzo kolejnych wieści
będzie huśtawka nastrojów -mogę sie załozyć

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt mar 11, 2011 13:20 Re: Rodosia z Katowickich Niekochanych

Rodosia spacerująca składa się głównie z szyi i fałdy brzusznej;)))

A głodomory - Nusia i Sisi - poszły wyjadać jej z miski;)

M_o

 
Posty: 2190
Od: Pon lut 25, 2008 20:43

Post » Pt mar 11, 2011 19:32 Re: Rodosia z Katowickich Niekochanych

Dusia lubi dźwięk suszarki do włosów. A dziś korzystając z tego, że gdy suszyłam włosy, kocinka spacerowała po łazience - pogłaskałam ją po pleckach 4-5 razy, aż się zorientowała, że coś jest nie tak i obruszyła się sycząc.

Ależ jestem szczęśliwa :ryk:

Wynieśliśmy ją z transporterkiem do pokoju. Wyszła na chwilę, obejrzała najbliższe półki, zajrzała do tunelu i traf chciał, że na drugim końcu była prychająca Nuśka. Dusia, jak na grzeczną panienkę przystało, wróciła do transportera.


O, właśnie znów wyszła... Odgońcie mnie od kompa, bo będziecie mieć relację dwudziestoczterogodzinną;))))

M_o

 
Posty: 2190
Od: Pon lut 25, 2008 20:43

Post » Pt mar 11, 2011 19:37 Re: Rodosia z Katowickich Niekochanych

ja chcę relacje 24 godz :mrgreen:
super się tak czyta, jakby się samemu tam było

gratuluje głasków czterech :ok:

podejrzewam ,że to typ mojej Mojry, ona nikomu poza mną nie da się głaskać ( mam ja od kocięcia :roll: )
nie wiem jak zniosłaby przeprowadzkę jakąkolwiek, ale pewnie też prałaby kogo i co popadnie

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt mar 11, 2011 20:10 Re: Rodosia z Katowickich Niekochanych

Mała, zapraszamy w odwiedziny;)))

Zobaczcie jaka panienka;)))
Obrazek

Przepraszam za jakość zdjęcia - robione telefonem.

M_o

 
Posty: 2190
Od: Pon lut 25, 2008 20:43

Post » Pt mar 11, 2011 20:32 Re: Rodosia z Katowickich Niekochanych

ale śliczna panna! :1luvu: i coraz odważniejsza! :ok: :ok: :ok:

joluka

 
Posty: 4844
Od: Nie gru 30, 2007 16:51
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post » Pt mar 11, 2011 21:45 Re: Rodosia z Katowickich Niekochanych

Melduję się i kciuki trzymam :ok: :ok: :ok:
W takim domku jak Wasz, na pewno szybko przekona się do ludzi :1luvu:
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob mar 12, 2011 20:27 Re: Rodosia z Katowickich Niekochanych

Rodosia była dziś głaskana po wielokoroć;))) Choć nie zrezygnowała z łapoczynów;)))

Tu jako groźny kot:
Obrazek z jeszcze groźniejszym cieniem;)

Wypuściła się dziś na zwiedzanie mieszkania. Rano próbowała sforsować zasieki broniące jej drogi do wejścia za szafki, ale przestraszyła się hałasu i zrezygnowała. Po popołudniowej drzemce wyruszyła ponownie. Spodobała się jej sypialnia:) Nie zdążyłam zrobić zdjęcia Dusi wylegującej się pod zaliścionymi gałązkami brzozowymi (uwierzcie na słowo - widok przeuroczy), ale mam dla Was, kibicujące Cioteczki, inne ujęcie:

Obrazek

:ryk:

M_o

 
Posty: 2190
Od: Pon lut 25, 2008 20:43

Post » Sob mar 12, 2011 20:37 Re: Rodosia z Katowickich Niekochanych

bardzo dziki dziki kot :mrgreen:
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob mar 12, 2011 20:45 Re: Rodosia z Katowickich Niekochanych

:P
widać ,że to domowy kanapowiec, od razu
Ale macie zadanie bojowe, przełamać w niej niechęć do innych ludzi
Mogę się założyć ,że swoją Panią bardzo kochała
No i trzymam za znikanie chrupek :ok:

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob mar 12, 2011 20:54 Re: Rodosia z Katowickich Niekochanych

Ciekawe, czy uda się nam ją na noc odseparować od reszty towarzystwa. Bardzo intensywnie domaga się wyjścia z łazienki;)

No, a wczoraj zamanifestowała przynależność do rodziny korzystaniem z kuwety zastępczej, wystawionej w przedpokoju dla rezydentek;)

M_o

 
Posty: 2190
Od: Pon lut 25, 2008 20:43

Post » Nie mar 13, 2011 14:26 Re: Rodosia z Katowickich Niekochanych

i jak minęła kolejna nocka kobitki z charakterkiem?

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aga66 i 12 gości