Jestem jestem - no przyznaję nie odwiedzam waszej strony zbyt często

Za dużo psów mam na głowie - uratowano wiele psich istnień z pseudohodowli i teraz trzeba im pomóc...)
Ostatnio miałam dwie rozmowy przedadopcyjne i dwie udane adopcje haszczaków, do tego masę spotkań "ogląądowych" - czasami to jakby ludzie chcieli mebel kupować
Z kociakiem jest tak - pani z Mysłowic była po kotka i wydawało się że będzie ok - ale on wpadł w taki szał- nie wiem chyba atmosfera napięcia mu się udzieliła że po prostu zachowywał się jak dzikus, wciskał sie w najmniejsze szpary i nie chiał wyjśc a 10 minut przed wizytą tej pani siedział na kolanach i mruczał. Wszyscy w szoku byli - no i kobietka się rozmyśliła - dzikusa nie chce...
Była też pani chyba z Katowic ale okazało się że w końcu wybrała innego kotka...
Więc powiem tak - myślę że kociak wybrał już sobie domek ( ten aktualny) i tak już chyba będzie. Jeśli się trafi fajny domek tak po znajomości to może zmieni właścicieli ale myślę ze na forum temat można wrzucić do archiwum.