Franio super miziak zamienił DT w DS ! :)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon wrz 27, 2010 22:01 Re: Krztusi się własną krwią, brak kasy na weta- pomóż przeżyć !

martaslupsk pisze:Tosza ....to ja z braku innych perspektyw też chcę polegać na Twoim przeczuciu:)

I tą wersje uznajemy za obowiązującą :)

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 28, 2010 6:27 Re: Krztusi się własną krwią, brak kasy na weta- pomóż przeżyć !

A ja tam wiem, że żadnego FIP-a nie będzie, a Franek niedługo będzie super zdrowym kotem.
Marta przecież on trafił do Ciebie. :aniolek:

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto wrz 28, 2010 11:23 Re: Krztusi się własną krwią, brak kasy na weta- pomóż przeżyć !

Franek dzisiaj jeszcze bardziej rzęzi.Nic nie zjadł. Ku...wa ja już nie wiem:( Raz je ładnie chociaż gluci a raz nie je nie pije i nawet w budce głowy nie podniesie:(

martaslupsk

 
Posty: 2778
Od: Sob paź 17, 2009 16:23
Lokalizacja: Słupsk

Post » Wto wrz 28, 2010 11:26 Re: Krztusi się własną krwią, brak kasy na weta- pomóż przeżyć !

Wygłaszcz go od nas! O której macie wizytę u weta?

Trzymaj się, a ja będę trzymać kciuki za to, aby wszystko było dobrze.
Ostatnio edytowano Wto wrz 28, 2010 11:29 przez Sevi, łącznie edytowano 2 razy
Zarozumiałością oraz bezczelnością człowieka jest mówienie, że zwierzęta są nieme, tylko dlatego że są nieme dla jego tępej percepcji.

Sevi

 
Posty: 64
Od: Wto wrz 07, 2010 18:12
Lokalizacja: Koszalin

Post » Wto wrz 28, 2010 11:28 Re: Krztusi się własną krwią, brak kasy na weta- pomóż przeżyć !

Po 18 mamy być. Szkoda mi tego kocurka bardzo:(

martaslupsk

 
Posty: 2778
Od: Sob paź 17, 2009 16:23
Lokalizacja: Słupsk

Post » Wto wrz 28, 2010 13:18 Re: Krztusi się własną krwią, brak kasy na weta- pomóż przeżyć !

Musi być dobrze :ok:
Fado [*] 27.02.2019 r., Rysiek [*] 15.10.2023 r.

Karena

 
Posty: 4729
Od: Czw wrz 20, 2007 20:09
Lokalizacja: Koszalin

Post » Wto wrz 28, 2010 13:28 Re: Krztusi się własną krwią, brak kasy na weta- pomóż przeżyć !

Jestem tu nowa i nie bardzo umiem się jeszcze poruszać, więc w razie czego z góry przepraszam. Marta, napisz koniecznie co powiedział weterynarz...Jeśli trzeba również się dorzucę na leczenie kotka...;) choć w domu mam 2, opiekuję się trochę "dochodzącymi" i kasy na to już brak, ale dorzucę się i do tego maleństwa...dużo nie jestem w stanie dać, ale coś tam z mężem wysupłamy ;) pogłaszcz ode mnie kotka, niech się nie poddaje! :)

madziap

 
Posty: 88
Od: Wto wrz 28, 2010 12:44
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto wrz 28, 2010 13:45 Re: Krztusi się własną krwią, brak kasy na weta- pomóż przeżyć !

Z tego co wczoraj zrozumiałam Franek ma koronawirus - coś tam i te gluty , krew , problemy z oddychaniem i załatwianiem się to przez to. Wczoraj po podaniu leków było super Franek jadł , załatwił się , przychodził na głaski. dzisiaj od rana nic nie zjadł , cały czas leży w budce....taki zrezygnowany jest. Co chwilę chodzę do kuchni i sprawdzam czy coś zniknęło z miseczki a tam ciągle jest tle co nałożyłam.Trzymam się przeczucia Toszy ,że ten wirus nie zmutuje.Wydaje mi sie też że ktoś tego kota porzucił już w takim stanie.Dołączył do moich działkowców bo tam zawsze pełne miseczki .Ale jeszcze parę dni temu go nie było...jak mnie zobaczył to tak przeraźliwie miauczał...:(

martaslupsk

 
Posty: 2778
Od: Sob paź 17, 2009 16:23
Lokalizacja: Słupsk

Post » Wto wrz 28, 2010 13:49 Re: Krztusi się własną krwią, brak kasy na weta- pomóż przeżyć !

madziap witamy na forum:) ..... :kotek: :kotek: :kotek:

martaslupsk

 
Posty: 2778
Od: Sob paź 17, 2009 16:23
Lokalizacja: Słupsk

Post » Wto wrz 28, 2010 13:57 Re: Krztusi się własną krwią, brak kasy na weta- pomóż przeżyć !

doszła kolejna wpłata w wysokości 20zł od Kareny :1luvu:

Franek, będzie dobrze :ok:
Obrazek

kinia098

 
Posty: 9949
Od: Pt maja 01, 2009 21:53
Lokalizacja: Darłowo

Post » Wto wrz 28, 2010 14:00 Re: Krztusi się własną krwią, brak kasy na weta- pomóż przeżyć !

Może ona ma temperaturę, spróbuj chociaż strzykawką go trochę napoić.
Dobrze byłoby zrobić mu badania krwi i moczu. Jeśli nie uda Ci się złapać siusiek, to koniecznie profil nerkowy.
Franio wcześniej jadł mimo tego zapchanego noska, więc to jego niejedzenie to chyba nie tylko z powodu koronawirusa. A może on też czymś się podtruł.
:ok: :ok: za Frania
Mój zakładowy kocio odmawiał jedzenia i picia przy przekroczonym moczniku. Też leżał jak "dętka". Zaczął jeść już popierwszej kroplówce wypłukującej mocznik.
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Wto wrz 28, 2010 14:10 Re: Krztusi się własną krwią, brak kasy na weta- pomóż przeżyć !

Dzisiaj powiem wetowi ,że Franio nic nie zjadł jeżeli zaleci badania krwi to oczywiście zrobię.A jak nie zaleci a Franek dalej nic nie zje to i tak zrobię;)Siusiek nie złapię....chyba żeby go odsikać tak jak maluchy :roll: :roll: ale ja nie wiem jak to zrobić.

martaslupsk

 
Posty: 2778
Od: Sob paź 17, 2009 16:23
Lokalizacja: Słupsk

Post » Wto wrz 28, 2010 14:11 Re: Krztusi się własną krwią, brak kasy na weta- pomóż przeżyć !

kinia098 pisze:doszła kolejna wpłata w wysokości 20zł od Kareny :1luvu:

Franek, będzie dobrze :ok:

Moniś dziękuje :1luvu: :)

martaslupsk

 
Posty: 2778
Od: Sob paź 17, 2009 16:23
Lokalizacja: Słupsk

Post » Wto wrz 28, 2010 14:21 Re: Krztusi się własną krwią, brak kasy na weta- pomóż przeżyć !

Marta nawet jak nie zleci, to sama się tego domagaj.
Nie wiem jaki jest Twój wet, ale wiem, że są tacy, którym trzeba to podpowiadać albo wręcz wymuszać na nich by je zrobili.
Pełne badania + profil nerkowy i watrobowy, bardzo dużo powiedzą o stanie kota. Im wiecej o tym wiesz, tym szybciej można wprowadzic prawidłowe leczenie.
Wbrew pozorom to nie jest zbyteczny wydatek, bo trafne leczenie już samego od początku, to najczęściej krótszy okres leczenia (a więc mniej i wydatków i Waszego stresu).
Być może leki, które dostaje trzeba zmnienić albo dodatkowo wprowadzić inne.
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Wto wrz 28, 2010 14:49 Re: Krztusi się własną krwią, brak kasy na weta- pomóż przeżyć !

Marta cały czas trzymam :ok: :ok: :ok: za Franusia. Będzie dobrze.

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 265 gości