transport nie jest problemem
w tej chwili trwa walka o ich życie
Po wczorajszym przegrzaniu/ugotowaniu Lolek jest w szczególnie złym stanie.
Lolek to ślepy kocurek.
Powinien być umieszczony w szpitalu, ale na pewno nie w tej lecznicy, w której był.
Karuna powiedziała, że gdy Straż Miejska przywiozła te maluszki, to miały ok. 2-3. Weci karmili je mokrym i suchym kk

Teraz nie ma mowy o tym, aby którykolwiek wrócił tam.
W tej chwili czekamy na wyniki jakichś testów. Jeszcze nie jakich.
Potrzebna jest dobra lecznica, odpowiedzialny wet i klimatyzowany szpital.
W dtd sytuacja wydaje się być dramatyczna.