chętni się znajdą

.
a ja gdy wzięłam pierwszego, długo wyczekanego i wymarzonego kota, byłam bardzo zawiedziona: nie mruczy!...
okazało się, że mruczy - tylko ucho trzeba do niego przyłożyć

, ale jaka to radość

! ...
nie wszystkie koty mruczą głośno, ale wszystkie mają gdzieś swoich ludzi - trzymam kciuki, żeby Ci ludzie się odnaleźli...