Gda Szylkreta Suzi - już w nowym domku :)

Dopiero wypatrzyłam to cudo. Koteczka zjawiskowa. :1luvu:

Aż szkoda, że limit kotek domowych mam przekroczony w 50% a szylkretek to nawet w 100%. :wink:

Za najwspanialszy domek. :ok:

Kotka przewspaniała. Chętnie ubiegałabym się o jej łapkę ale mam już trzy ( nie wilczając psa). Swoją drogą zastanawia mnie beztroska ludzi, którzy wyrzucają niechciane koty jak..śmieci. W liceum na pierwszej stronie zeszytu pani profesor podyktowała takie oto motto: " Obojętnego na niedolę zwierząt i ludzka niedola nie wzruszy" i stosownie do tego hasła podejmowała i inicjowała nasze działania: od zbiórki karmy dla bezdomnych zwierząt do wizyt w ciapkowie. Chyba zaszczepiła w nas tę miłość do zwierząt..prawie każdy z jej uczniów i byłych uczniów współmieszka ( bo z psem, a szczególnie z kotem się współmieszka raczej niż go posiada) z maksymalnie dostosowaną do warunków ilością naszych braci mniejszych. Mam nadzieję, że kotka znajdzie kogoś, kto ją pokocha i kogoś komu ona odda swą kocią miłość. Pozdrawiam Wszystkich o gorących sercach i dobrych dłoniach.

Dziękuję za mądre słowa :1luvu:

Mi też ciężko walczyć o los kociaków i kotów, wszytscy wkoło powtarzają że przesadzam, że za dużo robię, a ja mam wrażenie że wciąż za mało..ehh Ciężko pogodzić walkę o godny los zwierząt z życiem we współczesnym świecie...
Suzi urodziła się na działkach, stadko 3-4 kotek, nie mają tam źle, ludzie im nie szkodzą, Pewna Pani je karmi, 2 kotki rodzące już wysterylizowane, maluchy wszytskie pozabierane które na wiosnę się urodziły, została do sterylki mamusia Suzi tylko