[Olsztyn] Wszystkie kociaki już w DS!!! :)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw cze 03, 2010 18:02 Re: [Olsztyn] Bezdomna rodzinka + młodziutki kocurek - POMOCY!

Ależ Przemek chciał dzisiaj zawieźć kotkę do lekarza, ale do tej pory nie podano, gdzie ma jechać. Teraz nie wiem, czy on w ogóle jeszcze jest... :(

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20592
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Czw cze 03, 2010 18:08 Re: [Olsztyn] Bezdomna rodzinka + młodziutki kocurek - POMOCY!

Teraz najważniejsze są te koty - co się dzieje z kotką i kociakami, gdzie one są konkretnie? i jak się czuje ta kotka?
Problem to okazja w przebraniu.

KMagda

 
Posty: 3156
Od: Śro kwi 28, 2010 10:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw cze 03, 2010 18:12 Re: [Olsztyn] Bezdomna rodzinka + młodziutki kocurek - POMOCY!

Endzii pisze:To ja znalazłam kociaki i wcale mnie nie bawi ich sytuacja .
Przemek, naprawde uważasz, że to, że nie chciałam poddac kotki aborcji jest oznaką tego, że chciałam się nią pobawić ? Dla mnie to jest niewyobrażalne więc nie czuję ze zrobiłam zle . Każde zwierze ma prawo do życia. Kociaki są zdrowe więc nie żałuję .

Aleksandra59, dzięki, ze chociaż ty rozumiesz .

Poprosiłam o pomoc w znalezieniu domu dla kotków, a otrzymałam atak bo nie chciałam zabić małych. Chyba nie temu miał służyć ten wątek .



P.S. Ja mieszkam na ulicy Bałtyckiej .


Endzii - po pierwsze witaj na forum miau :ok: , po drugie należy zachować spokój :ok:

PrzemekK bardzo dużo dobrego dla kotów robi i zrobił i to co pisał odnosiło się tylko do tego, żeby jak najbardziej futerkom pomóc :wink: My na miau wielokrotnie spieramy i droczymy się mocno, ale tylko dla dobra zwierząt :D

W tym przypadku trochę się drogi pomagającym rozminęły, ale to nie oznacza że się nie spotkają - dla dobra kotki i jej maleństw :ok:

Mam propozycję - napiszcie PW do kogoś, kto jest z Olsztyna z bardziej konkretnymi namiarami - numer telefonu :?: rozmowa przez telefon może dużo wyjaśnić :wink:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Czw cze 03, 2010 18:15 Re: [Olsztyn] Bezdomna rodzinka + młodziutki kocurek - POMOCY!

Proszę Was spokojnie.
Gdybyśmy po prostu chciały bawić się kociaczkami w ogóle nie byłoby tego tematu i tej dyskusji. Bo po co miałybyśmy szukać pomocy skoro niby chcemy mieć kociaki dla zabawy?

KMagda, moi rodzice nie chcą płacić za to leczenie, bo to nie jest ich zwierze, wiec sądzą, że to nie ich sprawa.
Już kiedyś mieliśmy przez ok. 15 lat kotkę, a problemów z wizytami u weta nie było żadnych, a wręcz przeciwnie.
Tata sprowadzał z USA, różne bajery dla kotki np.wielkie kryte kuwety za kilka set złotych [bo kiedyś mało takich było w pobliżu] czy jakieś inne zabawki, drapaki i jakoś nie przeszkadzały im koszty utrzymania kotki. Chcieli tylko dla niej jak najlepiej. Poza tym o odpowiedzialności posiadania zwierząt wiem doskonale - już chyba od miesiąca studiuję różne artykuły, wątki jak trzeba opiekować się kotami, tak by było im u nas dobrze.

Założyłam ten wątek, bo kocham zwierzęta i chciałam dla nich jak najlepiej. Chciałam znaleźć dom i opiekę biednej kotce.
Tak samo jak Wy kocham te zwierzęta, tyle, że ja nie mam cudownej rodziny, która również podziela Wasze uczucia.

Sihaja, w takim razie przepraszam, ale nie siedzę całymi dniami na komputerze, więc nie miałam jak podać tych informacji.

Aleksandra, cieszę się, że chociaż Ty rozumiesz i chcesz pomóc.
___

Kotka kręci się gdzieś przy blokach na ulicy Bałtyckiej. Przecież możemy "złapać" kotkę i maluchy i poczekać w wyznaczonym miejscu na Przemka. Co to za problem?...

W tej chwili nie wiem jak miewa się kotka i kociaki, ale z tego co wiem to nieźle.
Mieszkam na drugim końcu miasta od koleżanki, dlatego piszę tu tylko to co Ona mi przekazuje.

Dark_Night

 
Posty: 45
Od: Pt maja 14, 2010 19:13
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Czw cze 03, 2010 18:38 Re: [Olsztyn] Bezdomna rodzinka + młodziutki kocurek - POMOCY!

No dobrze. Rodzice nie chcą zapłacić. A gdyby pieniądze się znalazły - mam nadzieje, ze forum by pomogło - to czy rodzice dali by DT ?

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20592
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Czw cze 03, 2010 18:43 Re: [Olsztyn] Bezdomna rodzinka + młodziutki kocurek - POMOCY!

Nie czuj się atakowana, po prostu wszyscy martwimy się o te kociaki. Ale może jednak rozważycie wspólnie w domu, żeby przygarnąć właśnie TE kociaki? albo chociaż jednego z nich? albo może chociaż właśnie u Ciebie mogłyby zostać na DT? spróbuj przybliżyć rodzicom ideę dt - opis jest chociażby na stronie http://kotylion.pl/index.php?option=com ... &Itemid=21, a w międzyczasie wszyscy postaramy się Ci pomóc w ich ogłaszaniu i szukaniu dla nich domu stałego.
Problem to okazja w przebraniu.

KMagda

 
Posty: 3156
Od: Śro kwi 28, 2010 10:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw cze 03, 2010 18:45 Re: [Olsztyn] Bezdomna rodzinka + młodziutki kocurek - POMOCY!

Myślę, gdyby forum pomogło uzbierać fundusze to wzięlibyśmy rodzinkę na dt, ale musiałabym z nimi o tym porozmawiać, w końcu to ""odpowiedzialność, a nie tylko chęć posiadania zwierzaka".

Dark_Night

 
Posty: 45
Od: Pt maja 14, 2010 19:13
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Czw cze 03, 2010 18:46 Re: [Olsztyn] Bezdomna rodzinka + młodziutki kocurek - POMOCY!

Więc Ty porozmawiaj, a my czekamy na wynik rozmowy :)
Problem to okazja w przebraniu.

KMagda

 
Posty: 3156
Od: Śro kwi 28, 2010 10:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw cze 03, 2010 19:17 Re: [Olsztyn] Bezdomna rodzinka + młodziutki kocurek - POMOCY!

Endzii pisze:To ja znalazłam kociaki i wcale mnie nie bawi ich sytuacja .

napisz proszę PW do Przemka, podaj adres i numer telefonu
i skontaktujcie się w końcu
dobro zwierząt jest priorytetem

a w ogóle to witaj na forum i nie zrażaj się, my się tu często nawet wzajemnie "obrażamy" :wink: jak emocje poniosą to łatwo i drażliwość
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw cze 03, 2010 19:21 Re: [Olsztyn] Bezdomna kotka w zaawansowanej ciąży - POMOCY!

ewar pisze:Wiecie,co? Jestem bardzo rozczarowana,że nie znalazł się nikt,kto chociażby wykazał cień chęci pomocy.Uczennica,wrażliwa dziewczyna prosiła o pomoc biednemu zwierzęciu.Na forum mnóstwo wątków o kotach w potrzebie,łapie się je ,zawozi do weta,coś się robi.A tutaj? Bo to Olsztyn? Bo ta kotka miała nieszczęście znaleźć się właśnie tam? Nikt nie mógł tam pójść,zobaczyć? Dorosłemu jest trudno,ale ma jakieś pieniądze,inaczej się rozmawia z dorosłym niż z dzieckiem.I co? Dziewczyna pisze,że kotka umiera,że już dwóch kociaków nie ma,a potem wstawimy ikonkę :cry: i tyle? Pomijam już względy wychowawcze,chociaż i one są ważne.To może zafundować kotce i jej dzieciakom morbital? Szybko i po kłopocie.


Wybacz Dark_Night, że ujawniam prywatną korespondencję, ale ja nie potrafię zrozumieć Twojego/Waszego postępowania.

PW do Dark_Night, gdy dziewczyny już wyjechały:
„Dark_Night witaj,
wiem, że wyjechałyście, ale może macie dostęp do netu i przeczytacie moją wiadomość.

Mam domek dla kici (najwcześniej za miesiąc), do tego czasu kotkę mogę przechować u siebie, wysterylizować i wyleczyć.
Przepraszam za to, co za chwilę napiszę. Zajmuje się kotami już jakiś czas. Radziłabym nie sprowadzać kotków na świat, bo na nie nikt nie czeka.

Musicie wiedzieć, że gdybym przejęła kotkę, w pierwszej kolejności musiałabym ją wysterylizować. Nie mam, niestety warunków na trzymanie i utrzymanie całej rodzinki przez najbliższe 2-3 miesiące.

Jeżeli zgadzacie się na takie warunki, napiszcie, gdzie mogę ją znaleźć. Martwię się, bo pada już całą dobę, a ona tak chudziutka i do tego jak podajecie, podziębiona.

Mieszkam w Olsztynie”.

PW od Dark_Night z dzisiaj, 03.06, 14 z minutami:
„Bardzo, bardzo się cieszę, że chce Pani nam pomóc.
Niestety wiadomość przeczytałam dopiero dzisiaj, a kotka wczoraj urodziła 4 kociąt [z czego 2 zostało zabitych przez dorosłe kocury].
Nie wiemy co teraz zrobić.
Kotki są zdrowe, ale mogą zarazić się od mamy.
Kotka dopuszcza moją koleżankę do kociąt. Pozwala brać je na ręce, głaskać.
Jednak bardzo się o nią, a w szczególności o maluchy obawiamy, bo kocury znowu mogą "zaatakować".
Pod opiekę koleżanki dostał się także młodziutki kocurek - cudowny, uwielbia głaskanie i sam chętnie przychodzi na pieszczoty - ale on również może stać się celem bandy kocurów.
Może zechce Pani pomóc chociaż jemu?
Albo może Pani zabierze chorą kotkę do weta? - po porodzie jest z nią jeszcze gorzej, bo ciągle krwawi [od porodu nie przestała] - Nie wiemy co teraz z nią będzie, a od jej zdrowia zależy dalszy los kociaków.
A może za około 2-3 miesiące będzie mogła Pani wziąć chociaż jednego kotka do siebie?


Prosimy o pomoc


P.S Na bieżąco wieści o kociakach uzupełniamy w ->tym<- temacie, a jeszcze później będą nowe zdjęcia kociej rodzinki i młodego kocurka.”


PW do Dark_Nihgt:
„Napisz gdzie mogę znaleźć kotkę.
Nie mam samochodu. Gdy coś zorganizuję przyjadę po nią.
Nie zaadoptuję żadnego z nich. Mam już cztery koty”.


Odpowiedzi nie mam do tej pory.

felis

 
Posty: 1020
Od: Sob cze 18, 2005 16:05
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Czw cze 03, 2010 19:26 Re: [Olsztyn] Bezdomna rodzinka + młodziutki kocurek - POMOCY!

hmmm, kotki są w rejonie Bałtyckiej (post Endzii)
może skontaktujecie sie na pw?
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw cze 03, 2010 19:28 Re: [Olsztyn] Bezdomna rodzinka + młodziutki kocurek - POMOCY!

Mama się nie zgadza, bo "nie będzie brała do domu żadnych dzikich[kotka wobec obcych jest nieufna], chorych zwierząt", a poza tym "czeka na nas kotka, która przecież już niedługo przyjedzie. A co jak się nie uda znaleźć domu przez ten czas? Wyrzucimy je na ulicę?" no i jeszcze "kotka w stresie może odrzucić młode, a my nie mamy czasu na zajmowanie się tak małymi kociakami" no i ostre zakończenie "mogłyście od razu odwieźć kotkę do schroniska i nie byłoby problemu". To ostatnie w zupełności jest prawdą, ale przeszłości nie zmienimy, więc dalej trzeba naprawiać błędy.

Jeżeli PrzemekK nadal chce pomóc to byłabym naprawdę wdzięczna.
Jeśli nie to trzeba będzie zadzwonić do dyrektorki schroniska czy zgodzi się przyjąć kotkę z młodymi, a jak nie, to chociaż samą kotkę.

______

Felis, najwidoczniej za szybko wyłączyłam stronę z wysyłaniem, skoro wiadomość nie doszła[jestem tu nowa i jeszcze nie do końca wszystko wiem]. A w temacie napisałyśmy, że kotka znajduje się na ulicy Bałtyckiej i, że możemy "złapać" rodzinkę i o określonej godzinie w wyznaczonym miejscu przekazać je.

Dark_Night

 
Posty: 45
Od: Pt maja 14, 2010 19:13
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Czw cze 03, 2010 19:29 Re: [Olsztyn] Bezdomna rodzinka + młodziutki kocurek - POMOCY!

Aleksandra59 pisze:
MartynaP pisze:oj chyba trzeba przejac inicjatywe
jesli kotka choruje maluchy tez beda :(



Tak, przejmijmy incjatywę - Ty ze Śląska a ja z Warszawy ...............

Rozumiem, że nie zawsze można pomóc - to jest dla mnie jasne i zrozumiałe. Ja teraz na DT nie mogę żadnego kociaka wziąć, ale nic nie wnoszące oferty pomocy i pisanie, że z tych ofert się nie skorzystało są delikanie mówiąc nie fair ...............

no cóz niemoja wina ze to daleko odemnie
spoko mam dosc duzo wnoszaca oferte pomocy-wezne je na tymczas,masz transport???
ObrazekObrazekObrazek

MarKotek

 
Posty: 4247
Od: Pon lut 23, 2009 0:36
Lokalizacja: Będzin

Post » Czw cze 03, 2010 19:36 Re: [Olsztyn] Bezdomna rodzinka + młodziutki kocurek - POMOCY!

no to DT już jest :mrgreen:
teraz tylko (TYLKO! :roll: ) zabrać je do weta, udzielić pierwszej pomocy i zorganizować transport
Przemku, możesz pomóc w tym zakresie dziewczynom?
niech się nie zrażają do forumowiczów
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw cze 03, 2010 19:40 Re: [Olsztyn] Bezdomna rodzinka + młodziutki kocurek - POMOCY!

W takim razie szukamy transportu...

Dark_Night

 
Posty: 45
Od: Pt maja 14, 2010 19:13
Lokalizacja: Olsztyn

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: muza_51 i 6 gości