gosiar pisze:Domek pierwszy to moja znajoma, mają już koteczkę małą i została namówiona na koleżankęByć może Basia będzie mogła odebrać koteczkę osobiście. Jeśli nie przyjedzie na Open'era, kociak pojedzie z nami. Prosto do stolicy. A ja będę sprawować pieczę nad całym adopcyjny przedsięwzięciem.
Witamy w wątku śnieżnych puszków.

Małe przyprawiają mnie o zawał serca. Skaczą z kanapy, skaczą z taboretu, skaczą metr wzywż.
I te wiecznie umorusane buzie.

