A moze tak zestresowany jest,ze jak dorwie sie do jedzenie to łyka i nie gryzie.A potem rewolucja w żołądku. Nasz Angel tak ma i tymczaska Pingusia często wymiotowała.Ona była "wycofana". Na swoim powoli wszystko przeszło. Wet to dobry pomysł bo sie uspokoisz i ty ale tu czasu i cierpliwości potrzeba.Miłosć robi swoje.Cżesto go głaskać, dopieszczać. Był kilka dni sam,zaczynał sie rozluźniać a tu mu pannicę sprowadzili

Asia będzie dobrze. Koty leżące obok siebie wróży to. Tylko kochaj je!