burza nie, to wiem, ale Tosia zwariowała siedzi w dziurze i drze japę jak głupol, ludzie trochę się boją że coś jej się stanie, był kot w miarę miziasty a tu się zrobiła dzika potwora, no nic dostała jeszcze czasu trzymajcie

, nie się babce ułoży w łepetynie, bo trafił jej się naprawdę fajny domek
drugi domek chce dziką piękność, mówią, że dadzą sobie radę, byli oglądali, widzieli jaki to małpiszon, ale chcą. Ja nie wiem bo jeśli Tosia w miarę miła............, to co może być z takim dzikusem, co robić ???????
Gazik ten od Piotra, siedzi też w klatce, bardzo miły ludzki, miziak, ale poluje na wszystko co chodzi na czerech łapach i do tego przy tym śpiewa, chodził luzem, to miałam jednego kota, szkoda go bardzo