Jaśko jest niedożywiony, wychudzony i zaniedbany. Noga była zupełnie usztywniona w stawie skokowym, staw kolanwy całkowicie zwichięty z rzepką pogruchotaną i przemieszczoną. Podjęłyśmy decyzję o amputacji, ponieważ to najprostszy i najszybszy sposób, do powrotu kociaka do zdrowia. On jest zbyt słaby na dłuie rehabilitacje i długotrwały ból. Poza tym poruszanie się z zupełnie zesztywniałym stawem skokowym sprawiałoby mu dużo trudności.
Kotek dobrze zniósł zabieg amputacji. Został tez wykastrowany. Jest bardzo słabiutki, ale teraz powinno być już coraz lepiej.


