Przygarnę chętnie czarnego kociaczka

[Zofia.Sasza]

No tak Moja Sissi do tego domu NA PEWNO nie trafi. Uwagi o okradaniu są po prostu żenujące. Ja rozumiem pewne obawy, więc na wizycie przedadopcyjnej zwykle okazuję legitymacje fundacyjną. W umowie adopcyjnej są zawarte moje dane (nr dowodu, pesel, adres) i zawsze umożliwiam DS sprawdzenie tych danych w dokumencie.
Uważam, że koleżanka autorka wątku zerwała się z choinki. A jest już dawno po Trzech Królach

[magaaaa]

Uważam, że koleżanka autorka wątku zerwała się z choinki. A jest już dawno po Trzech Królach

Dobre!

[JoMaJ]

Nie chciałabym aby znowu mój głos w sprawie zabrzmiał jak pouczanie, szczególnie osób z ogromnym doświadczeniem i olbrzymią wiedzą na temat kotów i ich losów.
Mam tylko wielką prośbę aby nie ufać takim słodkim obietnicom, że "kocham kotki i u mnie będzie miał jak w raju" .
Po moich koszmarnych doświadczeniach i po tym co teraz przeżywam proszę, nie oddawajcie kotów niesterylizowanych osobom nieznanym na Forum, tym bardziej jeśli nie chcą wpuścić nikogo do domu, podpisanie umowy adopcyjnej nie oznacza, że potem wpuści kogoś do domu aby sprawdził czy kot żyje i w jakich warunkach.
Poza tym posądzanie osób z Forum, że przychodzą oglądać dom w celu włamiania i kradzieży to chyba mówi samo za siebie.
Jedno jest pewne, nie wpuści potem nikogo i już nigdy nie dowiecie się co stało się z kotem.
Mnie to przeraża.

[MaybeXX]

Witaj na Forum Sharp.
Może warto zacząć jeszcze raz
Sądzę, że nieporozumienia wzięły się stąd, że nie zapoznałaś się wcześniej z Forum, tylko od razu napisałaś swojego pierwszego posta.
Wizyta przedadopcyjna to częsta praktyka na Forum. Obserwuję po niej raczej utrzymywanie znajomości, przyjaźnie...
Nie odbieraj, że jest skierowana przeciwko twojej osobie.
Jak to mówią: tylko krowa nie zmienia zdania. Czasem dobrze jest przetrawić jakąś wiadomość.
Tu masz link do wątku o sterylizacji, zerknij proszę:
viewtopic.php?f=1&t=106696
Zwróć uwagę na te "guzy na brzuszku". Pisałaś, że twoja kotka też miała. Może to przekona cię do sterylizacji?

Co do serc forumowiczów, możesz się przekonać, że są wielkie. Nawet dla osób nieznanych:
viewtopic.php?f=8&t=105147

Więcej wiary w ludzi Siostro

[vega013]

Sharp, to działa w obie strony. Jaką gwarancję ma ktoś, kto przyjdzie sprawdzić warunki, jakie zapewniasz kotu, że nagle nie wkurzysz się, np. na konieczność zabezpieczenia okien, nie wyciągniesz kałacha i nie wygarniesz serii? Skąd wiadomo, czy z czarującym uśmiechem nie podasz kawy, w której rozpuściłaś jakąś truciznę?

Ale mówiąc poważnie - dotychczas fajne domki dla kotów bez oporu zgadzały się na wizyty przedadopcyjne i poadopcyjne. Jeżeli ktoś się nie zgadzał, to tracił wiarygodność i nie otrzymywał kota. Nie będę pisała o sterylizacji, bo to podstawa. Niemożliwe, żebyś nie rozumiała konieczności wysterylizowania kotki.

[IKA 6]

Witaj na Forum Sharp.
Może warto zacząć jeszcze raz
Sądzę, że nieporozumienia wzięły się stąd, że nie zapoznałaś się wcześniej z Forum, tylko od razu napisałaś swojego pierwszego posta.
Wizyta przedadopcyjna to częsta praktyka na Forum. Obserwuję po niej raczej utrzymywanie znajomości, przyjaźnie...
Nie odbieraj, że jest skierowana przeciwko twojej osobie.
Jak to mówią: tylko krowa nie zmienia zdania. Czasem dobrze jest przetrawić jakąś wiadomość.
Tu masz link do wątku o sterylizacji, zerknij proszę:
viewtopic.php?f=1&t=106696
Zwróć uwagę na te "guzy na brzuszku". Pisałaś, że twoja kotka też miała. Może to przekona cię do sterylizacji?

Co do serc forumowiczów, możesz się przekonać, że są wielkie. Nawet dla osób nieznanych:
viewtopic.php?f=8&t=105147

Więcej wiary w ludzi Siostro

Dzieki MaybeXX na taki post czekałam. Nie wiem jakie ma doświadczenie z ludźmi Sharp, ale chyba nie musza byc tak dobre jak sie niektórym wydaje. Są ludzie którzy doswiadczyli wiele złego od innych i tych ludzi tez trzeba zrozumieć. Z mojego doświadczenia zawodowego tak wynika. Nie oznacza to że któs od razu chce zrobić coś złego. Sądzę, że wiele złych słów wzieło sie nieporozumienia.
Sharp proszę odezwij sie na watku