Młoda koteczka, z plaskatym pyszczkiem ma dom :-)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt sty 22, 2010 20:35 Re: Młoda koteczka, z plaskatym pyszczkiem czeka na dom :-)

:twisted: a jak :twisted: A póki co idę ochłonąć. Nie na moje nerwy takie oddawanie kotów.
Dobrze, że wiem, że kota moich rodziców absolutnie nie nadaje się do życia w stadzie. To, co próbowała zrobić z moim osobistym kotem było sssssssstraszne ;-)

Ania_EN

 
Posty: 2273
Od: Śro kwi 04, 2007 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sty 22, 2010 20:42 Re: Młoda koteczka, z plaskatym pyszczkiem czeka na dom :-)

Aniu,napisz coś o domku,proszę.Wiesz,że ta kotka to moja miłość (od czasu,kiedy była jeszcze kocurkiem :lol: ).
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56142
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob sty 23, 2010 10:09 Re: Młoda koteczka, z plaskatym pyszczkiem czeka na dom :-)

Ania_EN pisze:Kicia pojechała. Domek przejęty, zrobi wszystko, żeby jej było dobrze.
Teraz tylko zastanawiam się nad mamunią koteczki. Może uda się zrobić jej jakieś nowe fotki? Mimisiu- czy sterylka dziś się odbyła?


Zdjęcia mam, jakie mam - narazie tak będzie i nie wiem, czy będę miała kolejne, bo ten Pan w sytuacji, gdy kotka już po sterylce (odbyła się w czwartek) jest zdania, że w zasadzie ona może u nich zostać w tej komórce, po co szukać jej domu, skoro stać ich na utrzymanie 3 kotów, jednej domowej i 2 w komórce. Kotkę pan zostawił na przechowanie w lecznicy. Nie pojmuję, jak mógł zafundować jej taki stres! Przecież dla niej pobyt w lecznicowej klatce przez tydzień to wieczność. To może się odbić na jej zdrowiu, jeszcze z tęsknoty i stresu spadnie jej odporność i na coś się pochoruje! Tak strasznie się boję o nią. Ten facet i jego żona wogóle sobie nie zdają sprawy z tego co robią. Zrobili to z wygody, on mówił, że mu zaproponowali przetrzymanie, to skorzystał, on miałby problem z upilnowaniem jej, bo ona zawsze domagała się wypuszczenia na dwór, miauczała pod oknem a przecież po operacji nie można jej wypuszczać.
Ta kotka chyba jednak woli ogród i komórkę niż dom, tak wynika z jego relacji - trudno mi w to uwierzyć, ale może to prawda?
Pan ma się zastanowić z żoną, czy mam szukać jej domu. Będę z nim w kontakcie.

Aniu, mam nadzieję, że zdasz jeszcze relację z nowego domku, a może jakąś fotkę zamieścisz :)

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Sob sty 23, 2010 14:20 Re: Młoda koteczka, z plaskatym pyszczkiem ma dom :-)

Czekamy na relację, który to domek :)

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Śro lut 10, 2010 22:45 Re: Młoda koteczka, z plaskatym pyszczkiem ma dom :-)

Aniu,coś wiesz o kotce? A co z mamusią? Nieśmiało jeszcze zapytam o zdjęcia.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56142
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aga66 i 5 gości