Witam wszystkich serdecznie. Byłysmy wczoraj z jolab w szpitalu na Winiarach. Kotów było około 10-15 tyle zauważyłyśmy, we wrześniu podobno było ich około 50 - więc co sie z nimi stało?! Pytałysmy ale nikt nic nie wie, pracownicy nic nie słyszeli żeby była jakaś akcja wyłapywania zwierzaków (ale czy na pewno?!)
Kotki sa oswojone z ludźmi, nie dawały sie pogłaskać ale też nie boją się człowieka, sa troszkę nieufne Kilka dni w nowych domkach i zrobią się z nich miziaki jak trzeba