jak pieknie. nie zrozumcie mnie zle, ale przepadam za facetami, ktorzy lubia koty. moj tez lubi, ma sie rozumiec.
My two American dreams. Disco [*] June 10, 2009, Jazz [*] October 16, 2005 Fiodor [*] 30.01.2011 - na zawsze w moim sercu. Pysia [*] 18.04.2014 - moja księżniczka.
Witam serdecznie nowego właściciela - przyjaciela Walerii. Do tej pory mam wyrzuty sumienia, że nie popisałam się i nie udało mi się dokocić trzecim kotem. Ucierpiała nie tylko moja kotka Zosia ale Waleria bo było jej u nas chyba bardzo dobrze. Bardzo, bardzo się cieszę, że w końcu się udało. Miałam ją przez 4 miesiące i służę swoją wiedzą na jej temat. Jeśli potrzeba proszę dać znać, podam swój telefon i możemy porozmawiać. Ma u mnie myszkę do zabawy.
Witam wszystkich. za jakąś godzinkę napiszę co nieco o Walerii która jest od czasu do czasu Funią, Fruzią, Klarcią i jak mi się akurat wspomni. Jak już wspomniałem później jeszcze coś naskrobie.
Jestem znowu. Muszę przyznać że żadko bywam na forum, a jest to spowodowane lekkim brakiem czasu. ąle nie o tym miałem. Waleria była chora. Zaniemówiła. Zaliczyła wizytą w lecznicy, i otrzymała antybiotyk. Walka z podawaniem jej tabletek była mocna. Pod koniec kuracji jednak szło nam już całkiem całkiem. Teraz ma się chyba lepiej i powoli wraca jej głos z czego się bardzo cieszę. Nadal nie jest nakolankowa co mnie trochę smuci, ale myślę że może się przekona do kolan. Nie umiei chyba jeszcze dołączać fotek do tekstu może ktoś mi podpowie jak to się robi
Proszę się nie martwic Waleria jest nakolankowa ale widocznie musi to trochę potrwac. Co do utraty głosu to przykra sprawa bo u mnie gruchala bez przerwy zwłaszcza jak szła do pustej miseczki i czekała na jej napełnienie. Co do dawania jej leków wiem co potrafi ale to jeszcze nic jakbyś widział Zosię w akcji. Pasta na kłaczki dawniej ulubiona jest be odkąd 2 lata temu usiłowałam podać w niej okruszek lekarstwa. Zaden fortel nie daje sie powtórzyć dwa razy. Życze powodzenia i prosze pozdrowić Walerię od ciotki Ewy.