Igraszka wróciła do koko_ :))))))))

[Poddasze]

I jak Igrasia po przeprowadzce? Jak się czuje?

[Anna61]

Też pytam?

[Poddasze]

i hop do góry po nadzieję i po stały domek bez krat...

[Anna61]

i hop do góry po nadzieję i po stały domek bez krat...

[Poddasze]

coś nikt nas tu nie odwiedza

czy cały świat odwrócił się od Igrasi?

[fiona.22]

Jest beznadziejnie...kicia bardzo przeżywa przeprowadzke do klatki.
Jest zestresowana, przez pierwsze dni nie jadła i nie chciała pić.
Kuwetka też była pusta
Wczoraj dopiero pojawioło sie małe coś.
Dzisiaj mialam iść z kicią do weta ale jak pojawiło się juz cos w kuwecie to nie bede jest stresowac.
Igraszka jest bardzo spięta, dosłownie cała sztywna.
Niestety u mnie jest skazana na towarzystwo dużej ilości kotów
Na razie nie sika poza kuwete ale jest bardzo spieta a wtedy przytrzymuje mocz.
Zobaczymy co dalej...
Jedno jest pewne, tymczas u mnie nie słuzy Igraszce
Kicia potrzebuje miejsca gdzie bedzie mogła życ bez stresu.

[Meggie74]

Beznadzieja , ja musiałam ją oddać do Fiony, bo Igraszka była w suszarni i ludzie ode mnie z bloku dali mi ultimatum - albo wynocha z kotem ("bo oni nie będa suszyć ubrań tam gdzie kot sra") albo oni sami się nim "zaopiekują". W mojej piwnicy mam już inne koty i jest to piwnica "wychodząca" dla bezdomnych dzikusków, więc tam nie mogłam trzymać Igraszki. A w domu też mam koty i psa więc zupełna beznadzieja. Pomocy !!!

[Poddasze]

biedna Niunia

czemu nikt jej nie widzi... czemu jest niewidzialnym kotem? czemu tak długo czeka chociaż jej problem nie wymaga ciągłej opieki weterynaryjnej, podaania codziennego leków, nie wymaga niczego poza czasem spokojem i miłością... czemu tak trudno jej znaleźć domek... nie rozumiem

[Anna61]

biedna Niunia

czemu nikt jej nie widzi... czemu jest niewidzialnym kotem? czemu tak długo czeka chociaż jej problem nie wymaga ciągłej opieki weterynaryjnej, podaania codziennego leków, nie wymaga niczego poza czasem spokojem i miłością... czemu tak trudno jej znaleźć domek... nie rozumiem

Biedna.

[fiona.22]

dostałam ostatnio maila w sprawie igraszki od kogoś z Gdańska...ale niestety chyba nic z tego niw wyjdzie.
Oczywiście odpi opisałam bardzo szczegółowo historie Igraszki ale nie dostałam już odpowiedzi

Igraszaka bardzo prosi o domek

[Meggie74]

Teoretycznie można byłoby kłamać, że z kotem nic nie jest, ale tak nie chcemy robić. Jej problemy z popuszczaniem moczu kiedy się zdenerwuje nie są duże i wystarczy regularnie myć podłogę. Ale i tak wszyscy, kiedy słyszą, o tym od razu rezygnują A ona jest takim niekłopotliwym kotkiem.

[Granula]

biedna Niunia

czemu nikt jej nie widzi...

Może to wyda się głupie, ale może zamknąć ten wątek, który ma 30 stron i założyć nowy z historią kotki opisaną w skrócie
Tak sobie myślę, że jeżeli ktoś z nowych osób wejdzie na ten wątek i zobaczy 30 stron, to troszkę poczuje się zagubiony i pewnie nie będzie chciał czytać całego wątku, żeby dojść do tego o co chodzi. Po prostu może się zniechęcić.
Osoby, które śledzą wątek na bieżąco wiedzą o co chodzi. Ja wpadam tu co jakiś czas i pomimo tego, że mniej więcej wiem jaka jest sytuacja kici, to i tak trochę mi zajmuje cofnięcie tylko kilka stron do tyłu, nadrobienie mojej nieobecność i zorientowanie się w sytuacji Igraszki.

[Gem]

Pomysł chyba całkiem dobry

[Granula]

halo... co tam u Igraszki???

[Anna61]

Też dopytuję.