kochajaca_kociska pisze:znow jestem - tesknilyscie

widze,ze podczas mojej nieobecnosci dzialo sie i wciaz dzieje sie naprawde sporo.
no witaj
już zastanawiałam się, gdzie przepadłaś...
dzieje się cały czas dużo, niestety nie zawsze po naszej myśli
pamiętasz prawie białą kotkę z połową ogonka, którą kiedyś u wetki w poczekalni widziałaś? chyba mamy dla niej domek...
Kotka z Politechniki już po zabiegu. Miałam niestety okazję się przekonać, jakie spustoszenie w organiźmie powoduje podawanie provery

Macica w fatalnym stanie...
Stan koty nie jest zbyt dobry: uszy, zęby, oczy - wszystko do leczenia.
Najgorsze jest to, że to taki dziki dzikus, ciężko będzie podawać krople. Przed wypuszczeniem będzie musiała chyba zostać jeszcze raz znieczulona i jeszcze będziemy czyścić uszy i chyba usuwać ząb. Dziś już i tak wiele zostało zrobione.
Wczoraj poszliśmy karmić koty na Polibudę i akurat weszliśmy na moment, gdy w krzakach przy kocich miseczkach studentki załatwiały potrzeby fizjologiczne

Normalnie aż się nie chce komentować poziomu niektórych ....
Może przypadkiem któraś z tych dziewczyn tu zagląda, więc ostrzegam: kotka zabrana stamtąd strasznie zakleszczona była, obejrzyjcie więc uważnie intymne części swoich ciał
