» Sob lut 23, 2019 9:36
Re: OTW19-zawsze mogło by być lepiej...
Ja też czytam. Jak mam nawał swoich problemów mniej,ale staram się. Często wpadam do Was,by się oderwać od swoich trudów.By Ciebie poczytać Asiu,bo masz piękne pióro jak masz wenę. Dalej jestem za tym,byś jakoś swoje teksty ujawniła szerszemu światu,niż tylko kociarskie.
Wiem,że trudno się pisze w niebyt,bez reakcji,post pod postem. Dlatego ja swoje zrealizowane wątki z tego powodu często zamykam. Często jestem też zła,że ktoś sobie czyta przy kawce i słowa dobrego nie skrobnie w zamian. A ja piszę,zdjęcia wstawiam,czas tracę. Ale ludzie tak w większości niestety mają. Nie wiem czy to wynik lenistwa ,czy egoizmu... Dla siebie wziąć to tak,dać coś pozytywnego od siebie to już rzadko .
Nie załamuj się więc i pisz,jeśli tylko sparawia Ci to radość.
Co do pani Teresy,to żal wielki ,ale tak już będzie coraz częściej. Eurosieroty. Jeździmy za chlebem,ale czy zawsze to wszystkiego warte...Każdy ocenia sam,ja się do tego nowego euro-świata nie nadaję. Byłam kiedyś pół roku poza Polską,myślałam ,że mnie tęsknota zabije. Nawet nie za ludźmi,bo kontakt z najbliższymi miałam,ale za Ojczyzną,paradoksalnie za miejscami! Ludzi można przenieść,zaprosić,przyjadą,ale miejsc nie przeniesiesz! Wtedy zrozumiałam dogłębnie czym jest Ojczyzna,patriotyzm. Wcześniej było to dla mnie takie górnolotne,sztuczne trochę,niemoje. Zrozumiałam czym jest lokalny patriotyzm. Ukochanie swoich śmieci,swojego otoczenia,swojego podwórka niemalże.
Mam Fosprenil,gdybyś potrzebowała dla Ulisia.