Niby miała przyjechać Zuza-Dominika bo pytała o której jestem dzisiaj... podałam swój numer i nie odpisała ani nie przyszła...dziwne...
A więc dyżur uh przyjechałam o 15 wyszłam o 19... 4 saszetki felixa zostały zamordowane, oczywiście robi to Znajdek i pokazał w jaki sposób...
Jak pudełka z felixami są położone stroną z dziurą to on wkłada tam łapę i wyciąga saszetkę... jemu trzeba dawać baaaardzo dużo żarcia może w końcu przestanie...
albo poprzekładać wszystkie pudełka felixów tak żeby nie miał jak wygrzebywać z nich... przeniosłam do małego pokoju i składziku trochę pudełek z felixami,
ale on najbardziej wyciąga z tych przy kuchni...
Ptysiulek nie ma już gila, miseczki były opróżnione więc zjada leki na pewno ale zrobił pawia
Na ogóle była jedna rzadka kupa oraz mały pawik.
Nikita się chyba nigdy nie najada... każdego wyjada z miski.
Kinia też apetyt ma spory

Balbinka jak zwykle nie miała humoru ale trochę mokrego poszamała.
Kazia miała dzisiaj odwiedziny

ale o tym napisze już Aneta

Więc możliwe, że w przyszłym tygodniu pojedzie już do domku

Agatka którą ja nazywam Piszczałką zjadła trochę mokrego

Alicja już prawie wcale nie jest wystrszona

zjadła całego! Gourmeta z KalmVetem

pyszczek dała sobie ładnie wysmarować maścią.
Zastrzyk podała Aneta, jedna strzykawka była zbyt gęska i zastygła więc wszystko się wylało... więc to już koniec zastrzyków, ładnie szamała pastę witaminową

Ali ma adhd roznosi go żeby wyjść z klatki, miałczy strasznie oraz robi kipisz w klatce, jak przyszłam cała woda była wylana na koc, nasikane było tak, że ściekało po ścianie na podłogę... trzeba mu wstawić krytą kuwetę.
Sugar miała dobry apetyt

Edit: bo zapomniałam... znalazłam w składziku karmę bez zbożową hipoalergiczną jakąś Green coś tam dla Alicji, dałam jej w miseczce więc sprawdźcie czy w ogóle ją je oraz jak z kupką. Może na prawdę jest alergiczką... Karma stoi na klatce.