WEJHEROWO - kocie adopcje

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt kwi 26, 2013 12:29 Re: WEJHEROWO - kocie adopcje

służę odnośnym banerkiem

Obrazek

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Pt kwi 26, 2013 13:01 Re: WEJHEROWO - kocie adopcje

Femka pisze:Proponowałabym nie szafować argumentem o błaźnieniu się, bo jak na razie to tylko "panie wszystkowiedzące" zalewają się pianą. Valdek odpowiada Wam bardzo rzeczowo, choć jego odpowiedzi mogą się Wam nie podobać. Na te wszystkie pościki, które zostały zamieszczone w tym wątku, on i tak wykazuje się dużą cierpliwością.

Oczywiście możecie dalej stroszyć piórka, ale efekt będzie tylko taki, że całej grupie wejherowskiej w końcu znudzi się traktowanie przez Was jak niedorozwiniętych i zwyczajnie zniknie z miau. Wtedy nie będzie wiadomo nic, co się tam dzieje i co z kotami.
Nie sądzę, żeby panie nie zetknęły się już na miau z podobnymi scenariuszami, zatem - jak mniemam - taki rozwój wypadków podoba się paniom najbardziej i o taki właśnie efekt panie teraz walczą? Oczywiście z pełnymi buziami frazesów o dobru kotków itp.

Bo przecież wszystkie panie, łącznie z nowozalogowanymi, muszą zabłyszczeć elokwencją i wykorzystać okazję do lansu?

Poczekam cierpliwie na dalszy rozwój wypadków i nie omieszkam w stosownym czasie wrzucić posta o treści "a nie mówiłam?".


A nie zauważyłaś kilkudziesięciu postów, w których różni ludzie z niewiarygodną wrecz cierpliwością tłumacza na różne sposoby, co jest niewłaściwego w działaniach? Ja zrobiłam to co najmniej kilka razy. Proponowano pomoc, pomoc w ogłaszaniu, przesłanie stosownych umów. Przedstawiano własne sposoby działania.
Sorry chamstwo oburza. Przynajmniej tych, którzy są w stanie je zauważyć.

I wiesz nawet do tanga trzeba dwojga. Ponieważ widziałam tu wiele, a na Miau jest od lat - stwierdzam, że podziwu godne są starania, zeby cokolwiek trafiło.
Jak nie trafia........cóż ..........nikt głową valdka nie przebije:-)

Martina dostała szereg rad i wskazań do kogo i po co uderzać. Z valdkiem żeby rozmawiać, to trzeba mieć o czym ( poza jego zasługami rzecz jasna - bo że to temat rzeka to chłopak wykazał;-) ) na pozostałe argumenty jest głuchy.......
Ostatnio edytowano Pt kwi 26, 2013 13:06 przez Neigh, łącznie edytowano 1 raz
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Pt kwi 26, 2013 13:03 Re: WEJHEROWO - kocie adopcje

Femka pisze:Proponowałabym nie szafować argumentem o błaźnieniu się, bo jak na razie to tylko "panie wszystkowiedzące" zalewają się pianą. Valdek odpowiada Wam bardzo rzeczowo, choć jego odpowiedzi mogą się Wam nie podobać. Na te wszystkie pościki, które zostały zamieszczone w tym wątku, on i tak wykazuje się dużą cierpliwością.


Czyżby wg Ciebie niewybredne ataki valdka na KotwKratkę i żądania wytłumaczenia się, dlaczego nie zabiera pozostałych kotów ze schronu - jest właśnie tym "rzeczowym podejściem" ... dziwne zaiste ... 8O ....Znikam stąd, bo niestety, nie czuję "potrzeby lansu" ...
Obrazek

katarzyna1207

 
Posty: 5632
Od: Pt lip 03, 2009 21:58
Lokalizacja: Lublin

Post » Pt kwi 26, 2013 13:09 Re: WEJHEROWO - kocie adopcje

Mówić do kogoś, a rozmawiać z nim to zasadnicza różnica. Mam wrażenie, że poczucie misji i przekonanie o własnej fachowości przyćmiło Wam nieco rzeczywisty ogląd świata.

Róbcie tak dalej, to za niedługo będziecie pouczać same siebie, bo nikt nowy przy zdrowych zmysłach tu po rady nie przyjdzie.

EOT.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pt kwi 26, 2013 13:13 Re: WEJHEROWO - kocie adopcje

Femka pisze:Róbcie tak dalej, to za niedługo będziecie pouczać same siebie, bo nikt nowy przy zdrowych zmysłach tu po rady nie przyjdzie.

szkoda że valdek nie przyszedł tu po rady, i wszelkie odrzuca, bo wie lepiej...
Obrazek

ewciak

 
Posty: 111
Od: Pt lis 09, 2012 8:47
Lokalizacja: Kartuzy

Post » Pt kwi 26, 2013 13:41 Re: WEJHEROWO - kocie adopcje

Femka pisze:Proponowałabym nie szafować argumentem o błaźnieniu się, bo jak na razie to tylko "panie wszystkowiedzące" zalewają się pianą. Valdek odpowiada Wam bardzo rzeczowo, choć jego odpowiedzi mogą się Wam nie podobać. Na te wszystkie pościki, które zostały zamieszczone w tym wątku, on i tak wykazuje się dużą cierpliwością.


Rozumiem Femko, że osoby, które w pewnym momencie zaczęły rozmawiać o Valdku i oceniać go, zamiast próbować rozmawiać z nim, mogły wzbudzić Twoją niechęć. Chociaż czytając Twoje wypowiedzi w tym wątku i przypominając sobie, jak sama potrafiłaś być ostra w ocenach czyichś działań, mam ochotę zakrzyknąć: diabeł się w ornat ubrał i ogonem na mszę dzwoni. :mrgreen:

Nie mogę za to zrozumieć, gdzie widzisz rzeczowość w wypowiedziach Valdka?
Cierpliwości też nie widzę, ale mniejsza, głównie mi o tę rzeczowość chodzi.
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14766
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pt kwi 26, 2013 14:11 Re: WEJHEROWO - kocie adopcje

Femko - nie uważam, żeby valdek próbował dyskutować i chciał zobaczyć cokolwiek poza swoim końcem nosa
i urażona ambicją.
Co do wypowiedzi odnośnie KotwKratkę to nie wiem, jak to skomentować, by nie być niegrzeczną i nie poddawać w wątpliwość zdrowych zmysłów valdka.
O nazywaniu ludzi oszołomami -a w poprzednim którymś poście użyciu wulgarnego zwrotu "o... się "oznaczającego, że rozmówcy mają się odczepić, trudno nie wspomnieć...

No cóż...

Monika_Krk pisze:
valdek pisze:(...)
No Martina - buduj przytulisko u siebie w domu, bo musisz tak zrobić, jak ciotka - dobra rada hanelka mówi ! I nie ma, że boli, że to nierealne i niewykonalne, musisz i już ... albo dorzuć te kotki Ivonn. Ma już dwa tymczasy, będzie miała więcej. To nic, że niezaszczepione kotki będą zagrożeniem dla Waszych domowych zwierząt - a co tam, jak ciotka mówi: musi, to musisz ! A jak zaszczepicie i odrobaczycie (ciotki - dobre rady powiedzą Wam jak uzbierać potrzebne pieniążki), to "wtedy można, a nawet trzeba szukać domków."
No Martina, proste ? Proste ! :wink:
(...)

A to że w sklepie zoologicznym trzyma się nieszczepione koty, które mogą być zagrożeniem jak słusznie zauważyłeś
jest ok?
Można je komuś wydać do domu gdzie są inne zwierzęta ? To już nie jest wasz problem wtedy.
Rozumiem.

Edit : korekta

Jeśli valdek odpowiada rzeczowo, to ja jednak uprzejmie proszę by odpowiedział na te pytania, które zadałam wczoraj.
Bez złośliwości pytam, chcę poznać jego pogląd.


PS
Matrina z tego wątku podjęła dialog - ona potrafiła, choć czytała te same posty.
Z lęku przed rusycyzmem wielu naszych braci, nie mówi „kot się czai”, lecz „kot się herbaci” ---- Jan Sztaudynger
Obrazek...ObrazekA tu znajdziesz nasz koci wątek: http://tiny.pl/hk6cq

Monika_Krk

Avatar użytkownika
 
Posty: 4693
Od: Wto lis 27, 2012 12:51
Lokalizacja: Kraków - tu żyją Smoki, Lajkoniki i Koty .

Post » Pt kwi 26, 2013 15:01 Re: WEJHEROWO - kocie adopcje

Zgadzam się z Moniką Krk.
Przykro mi, ale w przypadku valdka trudno mówić o rzeczowości i próbie podjęcia jakiejkolwiek dyskusji. To wylacznie manifestacja urażonej ambicji i niewybredne ataki na wszystko, co się rusza w polu widzenia.
Ot, dlatego pisałam tylko raz, do Martyny.

To jest dobre, poglądowe zestawienie: Martyna i valdek odpowiadają na te same posty, wyszli z tego samego stanowiska.
A zarówno przebieg, jak i pewnie efekt tych rozmów wygląda skrajnie inaczej.

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39511
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Pt kwi 26, 2013 16:38 Re: WEJHEROWO - kocie adopcje

KotwKratke pożegna się w tym wątku zdjęciem uśmiechniętego (agresywnego) Alberta

Nie zwykłem wychodzić po angielsku - ale na głupie pytania nawet nie chce mi się udzielać odpowiedzi - wybacz więc valdku nie odpowiem - wole czas który miałabym poświęcić na odpowiadanie na Twoje pytania poświęcić Albertowi czy któremuś z moich kotuchów

Obrazek

Nie ma sensu się tu wypowiadać, wszak moim grzechem jest to że zabrałem Alberta ze schroniska i dałem mu DT
Mam inne pojęcie ratowania kotów, myślę więc że szkoda tu nawet zaglądać bo po co się denerwować ...
"Człowiek którego kochają koty nie może być człowiekiem bezwartościowym.",

KotwKratke

Avatar użytkownika
 
Posty: 2222
Od: Nie lis 20, 2011 19:33

Post » Sob kwi 27, 2013 15:10 Re: WEJHEROWO - kocie adopcje

Raczej rzadko się wypowiadam na forum ale czytam dosyć dużo, ten wątek prawie od początku.
Jak dla mnie niesamowite jest to, że na początku wszyscy bili brawo, chwalono sposób postępowania, zachwycano się kotami. Zdziwiona byłam, bo wiem, że macie inne procedury adopcyjne, ale ja się nie znam.
Nikt nie miał żadnych uwag.
A nagle w momencie "wpadki" okazuje się, że wszystko jest źle, od samego początku. I nie ma jakiejś dyskusji tylko od razu - pręgierz i lincz.
Koszmarny brak konsekwencji.
Obrazek

Tyiga

Avatar użytkownika
 
Posty: 510
Od: Śro maja 30, 2012 18:51
Lokalizacja: Gliwice

Post » Sob kwi 27, 2013 15:29 Re: WEJHEROWO - kocie adopcje

Tyiga pisze:Raczej rzadko się wypowiadam na forum ale czytam dosyć dużo, ten wątek prawie od początku.
Jak dla mnie niesamowite jest to, że na początku wszyscy bili brawo, chwalono sposób postępowania, zachwycano się kotami. Zdziwiona byłam, bo wiem, że macie inne procedury adopcyjne, ale ja się nie znam.
Nikt nie miał żadnych uwag.
A nagle w momencie "wpadki" okazuje się, że wszystko jest źle, od samego początku. I nie ma jakiejś dyskusji tylko od razu - pręgierz i lincz.
Koszmarny brak konsekwencji.


Forum jest ogromne, nie ma możliwości ogarnąć wszystkich wątków (ba, nawet kawałka forum się nie da - no chyba ze ktoś spędza tu 24/7), osoby które wcześniej chwaliły to zupełnie inni ludzie niż Ci którzy teraz "linczują".
Obrazek

ewciak

 
Posty: 111
Od: Pt lis 09, 2012 8:47
Lokalizacja: Kartuzy

Post » Sob kwi 27, 2013 15:37 Re: WEJHEROWO - kocie adopcje

ewciak pisze:
Forum jest ogromne, nie ma możliwości ogarnąć wszystkich wątków (ba, nawet kawałka forum się nie da - no chyba ze ktoś spędza tu 24/7), osoby które wcześniej chwaliły to zupełnie inni ludzie niż Ci którzy teraz "linczują".


Możliwe, tylko jeżeli kogoś od początku utwierdza się w przekonaniu, że to co robi jest genialne, to dlaczego miał to robić inaczej.
I nagle całkowita zmiana frontu. Najlepiej spalić i zaorać.
A swoją drogą skąd nagle Ci co niby nie czytali - tak szybko zareagowali? Bo mnie się nasuwa, że podczytywali ale siedzieli cicho - cholera wie dlaczego.
Obrazek

Tyiga

Avatar użytkownika
 
Posty: 510
Od: Śro maja 30, 2012 18:51
Lokalizacja: Gliwice

Post » Sob kwi 27, 2013 16:10 Re: WEJHEROWO - kocie adopcje

No cóż, tak się składa, ze sporo osób które tu zawędrowały "spotyka" się co dzień na kilku wątkach ("rozrywkowych" i adopcyjnych). Wystarczyło,że jedna osoba tu zajrzała, dała cynk pozostałym i się zleciała masa osób. Prędzej czy później tak by się stało.
Obrazek

ewciak

 
Posty: 111
Od: Pt lis 09, 2012 8:47
Lokalizacja: Kartuzy

Post » Sob kwi 27, 2013 17:35 Re: WEJHEROWO - kocie adopcje

Tyiga pisze:Raczej rzadko się wypowiadam na forum ale czytam dosyć dużo, ten wątek prawie od początku.
Jak dla mnie niesamowite jest to, że na początku wszyscy bili brawo, chwalono sposób postępowania, zachwycano się kotami. Zdziwiona byłam, bo wiem, że macie inne procedury adopcyjne, ale ja się nie znam.
Nikt nie miał żadnych uwag.
A nagle w momencie "wpadki" okazuje się, że wszystko jest źle, od samego początku. I nie ma jakiejś dyskusji tylko od razu - pręgierz i lincz.
Koszmarny brak konsekwencji.

Tyiga, dokładnie tak jak piszesz - brak konsekwencji. I to delikatnie powiedziawszy. Bo też nie chce mi się wierzyć, że żadna z oburzonych Pań, mających po kilkaset a nawet kilka tysięcy postów i udzielających się na tylu różnych wątkach, nigdy wcześniej nie trafiła na ten wejherowski, który przecież nie istnieje od tygodnia tylko od września 2012... Aż tu nagle całą gromadą hyzia na dyzia. Normalnie oczom nie wierzę...
Ania

balanka

 
Posty: 64
Od: Pt paź 05, 2012 13:44
Lokalizacja: Śląsk

Post » Sob kwi 27, 2013 17:44 Re: WEJHEROWO - kocie adopcje

Czytam mnóstwo wątków, na ten jednak nie trafiłam, podrzucono mi link i dlatego go znalazłam.Na pewno zareagowałabym wcześniej, sama na początku popełniałam mnóstwo błędów i wiem, że czasem trzeba komuś pomóc, pokazać, że coś nie jest tak, jak być powinno.Na pewne rzeczy jestem wyczulona.
Chyba jednak już pora, aby przestał to być "maglarski " wątek.Coś udało się naprawić ( Albert), jest szansa, że będzie już lepiej.Ja przynajmniej w to wierzę.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56141
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 29 gości