Dadzia pisze:kordonia pisze:Znalazły dom
5. i 6. Wars i Sawa
Teraz Gonzo i Dixi
rosną i strasznie rozrabiają
Dadzia



Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
Dadzia pisze:kordonia pisze:Znalazły dom
5. i 6. Wars i Sawa
Teraz Gonzo i Dixi
rosną i strasznie rozrabiają
Lemoniada pisze:To naprawdę najpiękniejsza wiadomość ostatnich dniKordoniu, dobry duchu elbląskiego schroniska, jak to dobrze, że jesteś
To dzięki Tobie Puciasta i tyle innych kotów znalazło swoje miejsce na ziemi. Oby wszystko było w porządku!
PS. Skoro Ci państwo są starsi to pewnie nie obsługują internetu?
Dadzia pisze:kordonia pisze:Znalazły dom
5. i 6. Wars i Sawa
Teraz Gonzo i Dixi
rosną i strasznie rozrabiają
Dadzia pisze:kordonia pisze:Znalazły dom
5. i 6. Wars i Sawa
Teraz Gonzo i Dixi
rosną i strasznie rozrabiają
kordonia pisze:Lemoniada pisze:To naprawdę najpiękniejsza wiadomość ostatnich dniKordoniu, dobry duchu elbląskiego schroniska, jak to dobrze, że jesteś
To dzięki Tobie Puciasta i tyle innych kotów znalazło swoje miejsce na ziemi. Oby wszystko było w porządku!
PS. Skoro Ci państwo są starsi to pewnie nie obsługują internetu?
No własnie, pewnie nie, ale wiem, ze ona będzie u nich miała dobrze. To jest koteczka, której nie dałabym do domu z dziećmi, bo potrzebowała spokojnego głaskania i tuleniaI taki domek sie trafił
Natomiast Mandaryna dziś umarłaWczoraj wszystko było w porzadku, a dziś wetka przyjechała na obchód ranny, a Mandaryna lezała , obok niej zwymiotowana treśc żołądkowa, ona sama widac, ze cierpiaca, z urywanym i szarpanym oddechem. Weta załadwoała ją do transporterka, zeby zawieźć ja do siebie do lecznicy na leczenie szpitlane, zeby miec ja ciągle pod kontrolą, ale w drodze, w samochodzie kotunia umarła. Dojechałam tam zaraz potem, wetka zrobiła sekcje. Od razu po otworzeniu jamy brzusznej, pierwsze, co sie rzuciło w oczy to duży guz nowotworowy, o średnicy 4cm, luzem będący z jamie brzusznej. Po prostu oderwany był w środku. Wg niej podczas urazu, którego doznała tyfdzień temu, oprócz poobijanej czaszki musiął jeszcze oderwać sie ten guz, i pewnie to było przyczyną śmierci.
Żegnaj Mandarynko
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości