[quote="sylvina"]a co z Gożdzikiem?????????? tak bardzo mnie ciekawi czy mu sie udało ma dobrych ludzi jestem tu od niedawna i dopiero wpadłam na jego historie i powiem że bym go chyba wzieła bo taki kochany staruszek jeśli byśmy pokonali te kilometry do mnie a tu ktoś go zabrał i nic nie wiadomo o jego losie. napiszcie bym się nie martwiła[/quote
Sylvino niestety nic nie wiadomo, można mieć tylko nadzieję, ale skoro przyszła po niego specjalnie rodzina, to, że to dobrzy ludzie byli.
Teraz pilnie czekaja równiez starszy, schorowany, dymny kocurek oddany przez właścicieli, jego zdjęcie jest na 26 str. Pilnie potrzebuje domku.
I kicia z "parkinsonem", piękna, duża kicia ale cóż z tego, kto wezmie kota z trzęsącą się główką

Juz tracę nadzieję.