Właśnie kończę pisanie petycji. Roześlę wkrótce do wszystkich zainteresowanych. Przepraszam, że tak późno, ale od wczoraj zajmowałam się sprawą kocurka, Lusi, też z problemem łapkowym.
ja też się podpiszę pod petycją - od dłuższego czasu nic nie pisałam na wątku, bo mogłoby mnie ponieść za bardzo - ale śledziłam na bieżąco, czy nie ma nowych wieści... a tu nic
Frędzel ...razem z nami od 22.12.2007 do 31.07.2009 (godz.9.15) ...w pamięci i sercach na zawsze [*] ['] [*]
Też bardzo mnie martwi brak jakichkolwiek wieści. Prześlę Wam moją propozycję petycji z prośbą o ewentualną korektę, dopisanie itp... Potem chciałabym umieścić ją na portalu petycje.pl, gdzie będzie można się pod nią podpisać, a następnie zostanie przesłana wraz z podpisami do odpowiednich władz. Link do niej chciałabym rozpowszechnić również na innych wątkach.
Niestety, żadnych. Nie napiszę, co myślę o rutce....
No trudno, w takim wypadku zacznę być upierdliwa i starać się codziennie z nią skontaktować. Oczywiście, udaje, że nie ma jej w domu (światło zapalone)....
Przepraszam ze swojej strony za ciszę, ale po pierwsze mam małe problemy ze współpracą schronu w tej sprawie (a w ogóle jedynej naszej kociary, p. Gosi nie moge namierzyc), po drugie miałam ostatnio dużo zmartwień z tymczasowiczami... Dziś po tygodniowej walce o nerki odeszła starusieńka sunia Bulinka