Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.Jadzi nie ma...

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt gru 30, 2016 17:07 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.

Dzisiaj pod hutą były tylko dwie czarne kocie dziewczynki
Obrazek Obrazek
Sowa nie przyszła.
Czarnej kotki ze śmietnika nie widziałam, marmurowego cuda też nie, ale pojawiła się nowa miseczka, w starej były resztki kolorowych :( chrupek.Ktoś to podkarmia.Bardziej denerwuję się czarną koteczką, bo wizja kociaków na wiosnę spędza mi sen z powiek.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56125
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt gru 30, 2016 17:52 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.

Sporo śniegu u Ciebie w okolicy, kotki wyglądają jak czarne kule :mrgreen:

waanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2429
Od: Czw paź 30, 2014 20:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 31, 2016 6:38 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.

Śniegu prawie wcale nie ma, może trochę na trawnikach.Pod hutą jednak sporo tego, długo topnieje.Kotki są grubiutkie, mają też gęstą sierść.Wiem, bo Misię głaszczę, ona domaga się czasem mizianek.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56125
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob gru 31, 2016 9:37 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.

ale Bartuś szczęśliwy! :1luvu: Cudnie!!! Tak się cieszę!!! :ok:
i cieszy, że Huciane Kotki w dobrej formie :1luvu:

jotpeg

 
Posty: 670
Od: Śro paź 28, 2009 18:24

Post » Sob gru 31, 2016 12:12 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.

U nas śniegu zero, słońce na błękicie nieba, generalnie nastrój wczesnej wiosny; wróble świergolą jak w lutym :D

waanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2429
Od: Czw paź 30, 2014 20:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 31, 2016 14:00 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.

Dzisiaj pod hutą była tylko Misia .A ja tak się staram, żeby miały dobre jedzenie, żeby było urozmaicone, a Sowa i Jadzia mnie lekceważą :(
W śmietniku była czarna koteczka, ale nie chciała mieć ze mną i jedzeniem ode mnie nic wspólnego :evil: Kiciałam, ale poszła sobie w las, nie w stronę bloków.Jedzenie zostawiłam na wszelki wypadek.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56125
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie sty 01, 2017 7:44 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.

WSZYSTKIEGO DOBREGO W NOWYM ROKU życzę odwiedzającym wątek.Zdrowia i jeszcze raz zdrowia, optymizmu i marzeń.Podobno marzenia nadają sens naszemu życiu.Nowy Rok daje nadzieje, że być może kilka z nich się spełni.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56125
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie sty 01, 2017 14:04 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.

Pod hutą był dzisiaj komplet.Niestety, kotkom nie smakował gotowany kurczak w tłustym rosole, wolały gotową karmę.Trudno, ich wybór.Czarna kotka ze śmietnika była i ona na odwrót, zjadła wyłącznie kurczaka, kocią karmę powąchała i odeszła.Wcześniej znalazła jakąś kiełbasę.Widać przyzwyczajona jest do ludzkiego jedzenia.Wydaje mi się, że ona ma rujkę :(
Obrazek
Ostatnio edytowano Pon sty 02, 2017 7:48 przez ewar, łącznie edytowano 1 raz
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56125
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie sty 01, 2017 17:42 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.

Zdrówka w Nowy Roku ewar i jak najmniej bezdomniaków!

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Nie sty 01, 2017 18:42 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.

Niech Nowy Rok będzie lepszy od poprzedniego, niech tymczasy znajdą wymarzone domki i nikt nie choruje, jak też wytrwałości i powodzenia we wszelkich przedsięwzięciach :ok:
Obrazek
"One cat just leads to another." - Ernest Hemingway

pirulasińska

Avatar użytkownika
 
Posty: 429
Od: Pon mar 19, 2012 15:08

Post » Pon sty 02, 2017 7:14 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.

Dzięki :1luvu: :1luvu:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56125
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon sty 02, 2017 7:58 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.

Bezdomne koty zawsze chyba będą.Moja okolica wyczyszczona, ostatni kot bezdomny ma dom.To był Hannibal.Pod hutą stały zestaw, czasem tylko coś nowego się pojawi, jak burasek czy to czarne coś z żółtymi oczami, ale to chyba koty podkarmiane gdzieś na terenie huty.Chciałabym, aby przychodziły, dały się złapać, bo przynajmniej bym je ciachnęła.Teraz myślę o tej czarnej koteczce.Wizja bezdomnych kociąt mnie przeraża.Kotkę trudno będzie złapać, ewentualnie na parówkę lub kiełbasę :wink: Jeżdżę tam teraz codziennie, może mi zaufa?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56125
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon sty 02, 2017 10:15 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.

:ok: za złapanie czarnej koteczki

waanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2429
Od: Czw paź 30, 2014 20:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 02, 2017 11:12 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.

ale chyba nie teraz ,litości :201494
pochoruje się po sterylizacji w taka pogodę

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Pon sty 02, 2017 12:55 Re: Huciane kotycz.IV.Bartuś w swoim domku.

Przecież bym jej nie wypuściła zaledwie po kilku dniach, spokojnie.No i muszę jakoś zdobyć fundusze, oprócz niej mam do sterylki trzy kotki i kocurka do kastracji.Ale mała czarna jest priorytetem.Nie chcę, aby było tak jak z Agatką, której nie zdążyłam ciachnąć zanim urodziła Pszczoły.One są kochane, cieszę się, że je mam, ale gdyby tak był większy miot? Nie wyrabiam, naprawdę.
Byłam już pod hutą.Sowy nie było, w misce zamarznięta karma z wczoraj, nie była więc bardzo głodna.Misia i Jadzia czekały na mnie, dostały jeszcze ciepłe jedzonko.Misia robi się okrutnym miziakiem, muszę ją głaskać :D Mam nadzieję, że do obcych taka ufna nie jest.Podjechałam też nakarmić nowe stado, bo p.Joanna jest chora i mnie o to poprosiła.Była tylko śliczna burasia, mama Ptysia i Balbinki.To piękna i mądra kotka.Podjechałam też pod śmietnik, ale małej czarnej nie było.Kupiłam nawet parówki i jakąś resztkę szynki :oops: , bo ona lubi takie właśnie jedzenie.Jutro tam będę znowu, zobaczymy, czy się pojawi.
Dzisiaj strasznie zimno, wieje mocno, ciężko się jechało, ale i tak szybciej niż na piechotę.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56125
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 40 gości