Ciężko określić wiek, ale Azja (bo tak ma na imię) może mieć ok 3-4 miesięcy i waży 865g.
Sama skóra i kości, pani doktor niemal nie miała się gdzie wbić z igłą.
Była bardzo grzeczna u pani doktor, ładnie dała się zbadać, zważyć i dostała trzy zastrzyki. Teraz trzeba ją podkarmić i będzie piękność.
Fotek jeszcze nie mamy.
Kolejny, cięższy przypadek: Pusia po zderzeniu z samochodem albo człowiekiem. Jest siostrą Krawata, który też coś podobnego przeżył, został zoperowany i teraz sobie kuśtyka w swoim domku.
No ale jak się mieszka przy parkingu, to takie rzeczy się zdarzają...
Nie wiem jeszcze, co będzie dlaj z Pusią. Ewentualna operacja, to koszt kilkuset zł, a na koncie pustka. No i kompletnie nie ma miejsca w domkach tymczasowych
Teraz Pusia siedzi u mnie, ale to już jest kompletne wariactwo. Cały czas próbujemy złapać matkę rodzicielkę (mamę Pusi, Krawata, Żaby, Majki i Matyldy oraz piątki małych Grzybków). Też musimy ją u siebie ulokować




















