Dorotko, tak jak rozmawiałyśmy przez telefon - znalazłaś Małej-Czarnej super dom! Wet w Rodzinie, przyrzeczenie opieki najlepszej, warunki finansowe u Opiekunów - bardzo dobre.
Dorciu - nic lepszego nie mogło Kotki spotkać.
a mi zrobiło się przykro ....ktos prosił o pomoc,pilną na cito(maluchy w lecznicy,nie ma gdzie ich zabrać)..zaproponowałam siebie(no bo daje całą siebie w tym co robie)..i właściwie usłyszałam że ...no raczej nie...bo mam za duzo futer i niezbyt dobre warunki,i nie bede mogła poswiećic im odpowiednią ilośc czasu...smutno mi i przykro..bo czasu mam aż nadto a wydawalo mi się że jestem dobrym domkiem tym. i stałym tez...że zawsze wszystko wypatrze ,wykocham ,wypieszcze ,karmie lepiej niz nas ludzi..zrobiło mi sie okropnie...
lepszy jest domek taki gdzie cały dzien pracuja ale futer maja mniej...?
a może to prawda tylko nikt do tąd nie potrafił mi tego powiedziec...
albo dla jednych kotków jestem dobra a dla innych niebardzo ..bo są lepsze...e dół totalny.. a chciałam tylko pomoc....................................
ej nie smuć się, ta osoba nie wie co mówi, jak można było nie docenić takiego wielkiego serca:oops:. Szkoda tej rodzinki, ale może tak miało być i trafi się zaraz kot dla którego twoja oferta będzie wybawieniem
Ważne że my je doceniami i cała masa futrzaków co miała szczęście cię poznać. Poznałam i ciebie i twoje stadko i ja bym tobie każdego zwierza oddała, tylko wiem że ty też tylko ludzkie siły masz.
Bea i Futrzaki - Czaruś i Perełka
MOŻE GDZIEŚ ISTNIEJE LEPSZY ŚWIAT.... DLA TYCH KTÓRYCH KOCHAMY
Dorcia - jesli ta lecznica tak podeszla do Twojej oferty, to moze jest to ich pierwszy przypadek takiej naglej sytuacji? Wiec nie wiedza, co to znaczy dobry domek dla takich maluchow.
Tylko zeby nie wpadli na pomysl uspienia, bo nie znalezli domku jaki sobie wydumali
Nie planujesz dzisiaj jakies rowerowej wizyty u weta? Moglabys zaradzic na smutki chociaz ulubionymi lodami, a reszte smutku wymaza futra i dobre slowa
no nie smak mam okropny... masz racje ,pojade zobaczy czy może sa wpływy i cos może lizne...a do lecznicy musze bo chciałabym cały wypis mojej małej ..musze im to przekazać...ich wet nic nie bedzie robił bez sprawdzenia co ona dostawała..spała z mama tej pani...nie wiem tylko czy juz ugniatała czy jeszcze duza nie zasłużyła
acha nie mam GG..Gadzina mi załozył zapenwne ale wieczory są jego....
Zajrzalam i co czytam......ze Mała Czarna ma super domek to fantastycznie...Dorcia nie płacz i nie martw sie...bedzie miala dobrze weź sie w garsc i do roboty.....nastepne bidulki czekają na Twoja pomocna dlon i serce. jestes super dobrym domkiem dla kociaków wlasnie dlatego ze masz czas, checi i milosc do footer...... uwazam, ze bycie z kociakami przez caly czas to jest wlasnie to czego im potrzeba, bo szybko zauwazysz ze sie dzieje cos zlego........uszy do gory i działaj dalej z pasja i zamilowaniem jak do tej pory
ale jesteście kochane z wami smutki tez nie straszne...
zunia....ale ja podobno za duzo głaszcze.... usłyszalam kiedys w lecznicy...pani Doroto zagłaszcze pani ją na smierć.... pamietam to ..ale głaszcze nadal..jak maja dośc to uciekają...
musze napisac jopop podziekowanie i wszystkim innym którzy dali mi tymczasiki...chociaz nie jestem za dobrym domkiem no boli..nie ma co ukrywać...
oby burasie bezimienne jeszcze tak nie myslały..
a może tak jakies imiona....