
a święty Mikołaj na pewno spełni Twoje życzenie -oczywiście jeśli byłaś grzeczna



Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
Szylka0505 pisze:a czy ja powiedziałam że mi grozi? hehe , niby o co ją oskarżam? To baba mnie ciągle o coś się czepia więc daruj sobie... Ja jej o nic nie oskarżam tylko martwię się, że Koka jest w domu gdzie jest tyle kotów bo skoro możliwe było by zarażenie się moich od siebie to jakie jest zagrożenie? A no spore... poza tym Koka nie jest stabilna ale ja bym się bała ją trzymac w domu gdyby została u mnie była by w lecznicy, chocbym się miała zapożyczyc. Trudno to zrozumiec?
Szylka0505 pisze:Wróciłam z lecznicy, zabrałam koteczkę, czuje się bardzo dobrze, bardzo się cieszyła jak przyjechała do domuZostaje nam już tylko podawanie leków, więc raz dziennie będziemy jeździc. Naprawdę staram się jak mogę, zdobyłam trochę środków na leczenie Kisi, jak tylko coś zostanie oddam potrzebującym. Powiem Wam, że nie chce już wywlekac kłótni z PW jak to zrobiła Aniela. Powiem jej tylko tyle, że wszystko, wyzywac, obrażac, poniżac, bo doświadczona, bo chochochocho ona wszystkich zna, ok może i tak jest wiem, że pomaga i nikt jej za to nie potępi, ale żeby życzyc komuś śmierci... To już zakrawa na niski poziom człowieczeństwa do którego ja nigdy bym się nie zniżyła.
Ale teraz zdrowie kotek najważniejsze, i oby wszystko się udało. A nasze potyczki;-) Czym są przy ich życiu, chyba odskocznią od stresu.....![]()
![]()
Taka jestem szczęśliwa.
Szylka0505 pisze:Oczywiście jeżeli uważasz, że powiedzenie do kogoś ,, mam nadzieję że zdechniesz gdzieś pod płotem,, to Życzę Ci wszystkiego Najlepszego .... Nie mam pytań do Ciebie w takim razie![]()
![]()
pwpw pisze:AnielkaG
Ja uważam, ze sprawę z Szylką można było załatwić bardziej eleganckoI to na podstawie tego co Ty napisałaś.
Nie wiedzę też, by ktoś Tobie zarzucał, że coś złego zrobiłaś Koki, bo niby na jakiej podstawie? Skoro do Ciebie trafiła już chora.
Zofia&Sasza
Skąd wziął się fiprex? I dlaczego miałby być podany do uszu? Gubię się już w tym...
Vega013
Nie porównywałabym tych sytuacji. To tak jakby ktoś nagle żądał ode mnie wydania mojego rezydenta (znajdy) nie patrząc na to ile nerwów i kasy już na niego wydałam i jak bardzo się do niego przywiązałam, bo mu zaginą. W takich sprawach trzeba się dogadać, zwyczajnie i po ludzku, by nikt nie czuł się pokrzywdzony.
I właśnie mnie ratowałaby ta kasa- no jakby go chciał z powrotem, nieźle by to go kosztowało
Zofia&Sasza pisze:Szylka0505 pisze:Oczywiście jeżeli uważasz, że powiedzenie do kogoś ,, mam nadzieję że zdechniesz gdzieś pod płotem,, to Życzę Ci wszystkiego Najlepszego .... Nie mam pytań do Ciebie w takim razie![]()
![]()
Ty się aby na pewno dobrze czujesz?
ewan pisze:Zofia&Sasza słusznie zauważyła, trzeba było zapożyczyć się kiedy kotka była u Ciebie i zawieść do porządnej lecznicy a nie wypisywać bzdury i lamentowac na forum jaka to Ty jesteś biedna i nieszczęśliwa.
AnielkaG po jednej wizycie o dobrego weta wiedziała co jest Koce, kotka dostała odpowiednie leki i sytuacja jest stabilna.
A o Twoim stylu i tonie wypowiedzi nie wspomnę :mrgreen:
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 232 gości