silesius pisze:Dziewczyny, nie patrzcie co kto cos robi obok, patrzcie na siebie, róbcie swoje. Kotów potrzebujących pomocy jest w cholerę, i ich nie interesują problemy i zwady robione przez ludzi.
I już mam skutki braku umiejetności czytania czyjegos tekstu. A mi chodziło o wszystkich ludzi, którzy umiejetnie, czy byle jak, ale pomagają kotom, tak jak pisalem o tych paniach z stolówki u mnie w zakładzie, czy o koledze, który nieraz i grube pieniadze wyda na doleczanie bezdomnych, ale szcześliwych kotów. Wiem że jesienią wydał sporą sumkę na tabletki na odrobaczanie, sporą, bo kupił 40 sztuk. A co do jedzenia, też czasem zaniose resztki z obiadu dla tych bezdomnych, daję to co mam, i tak to samo, tylko brudne by same wygrzebały ze śmietnika, jesli nie one, to inne rownie poszkodowane zwierzaki. Do pracy niosę dzis resztki z kurczaka, skórki i takie tam...podgrzeję i wyłoże, koty nie zamawiają Royala czy tuszki łososia, one są tylko glodne, i widac jak bardzo potrzebują kazdej pomocy, nawet tej nieudolnej.