FIVowcy:( z Boguszyc; ŚWIATEŁKO W TUNELU :)))))))

No to skoro tak, trzeba szukać transportu.
Może w tytule napisać, że poszukujemy? Przecież to nie tak daleko...

Wiesz Agn...mi to sie tak cichutko marzy...ze kiedys, jak sytuacja w Boguszycach sie unormuje, jak bedzie ziemia, to powstanie w OS Kociarnia z prawdziwego zdarzenia..i ze to nie od OS trzeba bedzie koty zabierac, tylko tam w awaryjnej sytuacji bedzie mozna zawiezc...no ale kazdy moze sobie pomarzyc, prawda?

Anna_33 pisze:Wiesz Agn...mi to sie tak cichutko marzy...ze kiedys, jak sytuacja w Boguszycach sie unormuje, jak bedzie ziemia, to powstanie w OS Kociarnia z prawdziwego zdarzenia..i ze to nie od OS trzeba bedzie koty zabierac, tylko tam w awaryjnej sytuacji bedzie mozna zawiezc...no ale kazdy moze sobie pomarzyc, prawda?

Wiem, Aniu.
A wtedy będę pierwsza, która złoży aplikację na stanowisko `kierownika kociarni`. :wink:

No co? Każdy może sobie pomarzyć, prawda?

Niom

szczerze, to mysle, ze nawet trzeba marzyc, zawsze chociaz odrobina sie spelni:-) oczywiscie jak sie marzeniom troche chce pomoc :-)

Kciuki wielkie za marzenia!!!

Kaprys2004 pisze:Kciuki wielkie za marzenia!!!

A przede wszystkim za transport!

No to w kwestii transportu.
Mamy propozycje transportu do Torunia. Dodzwonilam sie w koncu do Pati-c, moze pojechac w sobote. Tak na 90 %.
Ma stala cene. 70 zl /100 km.

Z Warszawy do Boguszyc jest 85/90 km.
Z Boguszyc do Trounia 220 km.
Nie chce wyjsc inaczej, wychodzi 300km w jedna strone, plus powrot. Czyli 600 km.
Wynik: 420 zl

Istnieje niewielka szansa, ze po trasie bedzie odwozony psiak, wtedy koszt na spolke.Pato postara sie tak to zgrac, ale jeszcze nic pewnego.
Kiepsko to wychodzi...

Swiatelko w tunelu sie zbliza..)
Na pw zglosil sie do mnie anonimowy darczynca, ktory pokryje koszt transportu :-)

Sam koszt bedzie prawdopodobnie mniejszy, polaczony z innym transportem.
Darczynca zdecydowal, ze ewentualna nadwyzke mamy skierowac na pomoc innemu zwierzakowi z Boguszyc.
Z tym problemu nie bedzie, rysuje nam sie koniecznosc transportu psa z chorymi plucami do Szczecina, innego do Bialegostoku, itd itd bez konca..

W kazdym badz razie najwazniejsza informacja jest taka, ze prawdopodobnie juz w najblizszy piatek wieczorem Agn przybeda trzy koty :-)

Płakać mi się chce... trzymam za wszystko kciuki, żeby te trzy ostatnie sierotki trafiły pod dach Agn. Jakoś smutno mi było jak ostatnio te kotuchy same zostały.