Walercia w standardzie otwockim

**Adopcje: 12 >>**

pieknie zapakuje sie i jest juz gotowa :1luvu:

Tylko rozsądny domek potrzebny :lol:

Ona i bez pakowania wygląda jak prezent. Tylko gdzie ten domek, który na nią zasługuje...

Znajdzie sie , pewno , tylko trzeba sie cierpliwoscia wykazac .A to nie latwe .No ale moze zmasowane kciuki forumowe troche pomoga :-)

**Adopcje: 12 >>**

Ja nie jestem pzresadnie skromna i uważam,że nigdzie koty nie będą miały jak u nas.Tylko moja wrodzona dobroć pozwala zaznać szczególnym domkom tego szczęścia posiadania mojego tymczasa :lol:

Na dobry dom trzeba poczekać!

Sie czeka i czeka i co? :evil:

Jeszcze troszkę! :wink:

**Adopcje: 12 >>**

fakt do cierpliwych nienalezymy.Ale trzeba przyznać sprawiedliewie,że jak tarfi sie dom to nie ma lekko. Oj ta baba nie dogodzisz jej!!!

Agneska , mozesz sie skarzyc a ja Cie pociesze to pozwala lepiej wytrzymywac to czekanie :-)

Za dobry domek :ok:

Dzisiaj w ciągu dnia pospałyśmy sobie razem. Przyszła, przytuliła się, przytrzymała swoimi łapkami moją rękę, a w drugą dłoń wtuliła mi pysiaka. :1luvu:

Jak tam Walercia?

**Adopcje: 12 >>**

**Adopcje: 12 >>**

Agnieszka życzę Tobie i Twoim bliskim oraz Twoim czworonożnym domownikiem jak najlepszego Nowego Roku :1luvu:

Dzięki,że jesteś :1luvu:

Co słychać u ślicznej krówki???

Agneska pisze:Dzisiaj w ciągu dnia pospałyśmy sobie razem. Przyszła, przytuliła się, przytrzymała swoimi łapkami moją rękę, a w drugą dłoń wtuliła mi pysiaka.

Walercia nie zachowała się jak dama. :roll:

W wieczór sylwestrowy pobiła się z moim Rudym. Futro Walerci sypało się po okolicy, a Rudy broczył krwią po pogryzieniu ucha.

Przypuszczam, że to efekt tych cholernych petard. Tym razem na moim osiedlu świstało, huczało, błyskało straszliwie. Nigdy wcześniej moje koty nie były tak znerwicowane, wszystkie do dzisiaj nerwowo reagują na każdy głośniejszy dźwięk czy gwałtowny ruch. :evil:

Walercia w standardzie otwockim

Kto przegląda forum