Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
ewar pisze:Przyjechałam spod huty totalnie zdołowanaJadzia przybiegła, ale nic prawie nie zjadła. Jest bardzo chuda. Chciała jeść, była chyba głodna, ale nie wiem, czemu nie jadła. Miała wprawdzie tylko gotową karmę i trochę gotowanego kurczaka. Przestraszona uciekła, za chwilę ją przywabiłam dzwonkiem, skubnęła może łyżeczkę od kawy i uciekła w popłochu. Nie było psa, nikogo w pobliżu. Dwa razy jeszcze z Dorotą tam podjeżdżałyśmy, nie przyszła. Szukałyśmy ją w kierunku skąd przychodzi, bezskutecznie. Nie wiem, co jej jest
![]()
![]()
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości