OTW12-f.17,67 - Magicznych Świąt życzymy !

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim

Post » Czw sie 14, 2014 12:21 Re: OTW12-f.17-POMOC w fotach PILNIE potrzebna s.21

Kochani,co może dolegać Rudzi- przyszła w nocy do domku,wolała o otwarcie okna jak zwykle. Apetyt normalny, ale co jakiś czas wyda dźwięk jakby z chrypką,jakby chciała coś odkaszlnąć? Nie mogę iść do weta,bo odbieram rodzinę z lotniska. Będę w domu koło 19.30. Jutro święto- jak znam życie, to w sobotę wet będzie miał zamknięte. Czy może to być jakaś pierdołka?

Atusia77

 
Posty: 63
Od: Pt gru 06, 2013 10:37
Lokalizacja: Brodnica

Post » Czw sie 14, 2014 12:24 Re: OTW12-f.17-POMOC w fotach PILNIE potrzebna s.21

Dodam,że w kwietniu była szczepiona na wszelkie choróbska- bodajże szczepionką Quadri.. coś tam. Nie mogę zajrzeć do ksiażeczki,bo od 8.00 rano w podróży jestem. Siedzę jak na szpilkach,a do wieczora jej nie zobaczę...

Atusia77

 
Posty: 63
Od: Pt gru 06, 2013 10:37
Lokalizacja: Brodnica

Post » Czw sie 14, 2014 12:27 Re: OTW12-f.17-POMOC w fotach PILNIE potrzebna s.21

Może na dworze zjadła jakieś mięso z kośćmi i teraz coś jej utkwiło w gardle i nie może wykasłać?
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24279
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw sie 14, 2014 16:48 Re: OTW12-f.17-POMOC w fotach PILNIE potrzebna s.21

Atusia77 pisze:Kochani,co może dolegać Rudzi- przyszła w nocy do domku,wolała o otwarcie okna jak zwykle. Apetyt normalny, ale co jakiś czas wyda dźwięk jakby z chrypką,jakby chciała coś odkaszlnąć? Nie mogę iść do weta,bo odbieram rodzinę z lotniska. Będę w domu koło 19.30. Jutro święto- jak znam życie, to w sobotę wet będzie miał zamknięte. Czy może to być jakaś pierdołka?

Albo jej coś utkwiło, zakłaczyła się albo będzie chora. Przy infekcji gardła kot wydaje czasem takie objawy. Kaszle po swojemu.

Milczymy bo łapiemy i koty wozimy. Wczoraj Janusz słodko przeklął swe radosne wolne dni .Stwierdził ,że ja mu zawsze urlop koci załatwię .Byliśmy wczoraj po odbiór kota z Koterii a wracając dowiedzieliśmy się, że u Marcińskiego miejsce się zwolniło i wieczorkiem abarot na Warszawkę ruszyliśmy.
Potulnie więc stanęłam więc przy garach i obiadek upichciłam. Nawet mięsny, karkówkowy płat na talerz zapodałam obficie polany sosikiem. Niestety, rozgotowało się nawet więcej niż deczko bo przyszła koleżanka z aparatem i musiałam asystować jej coby wszystkie koty obfociła. I w garze mieszać. Ledwo pożarliśmy i pochlipaliśmy , nakarmiliśmy dzieci a już trzeba było ruszać z Milady.
Mila nie ma FIP-a czego mocno się obawiałam. Ogólnie w środku kota wsio jest powiększone czyli nerki, śledziona i wątroba ale wszystko w górnych granicach normy. Zapchana żarciem jest od gardła do prostnicy i mocno zagazowana. Zaraz jadę z wynikami do wetki to pogadam co i jak. Jadę przy okazji z Kefirem co postanowił sobie wskoczyć na regalik. A potem spierniczyć się postanowił. Widowiskowo i z hukiem. I to tak niefortunnie ,że boli go tylna łapa. Cholernik straszny z niego.
Jadę też po kocurki dziś rano łapane w miejscu Aborci i Mamci. Niestety, jak całą szóstka nówek (tyle się ostatnio pojawiło na katering mój wypasiony) co rano dulczy na dachu czekając na mnie to dziś tylko 2 się stawiła. Niestety, dopiero ustawienie łapki efekt. Ekwilibrystyka czystej krwi w moim wykonaniu była bom mało nie zabiła siebie i koleżanki. Całości z okien przyglądali się radośnie mieszkańcy. Co niektórzy mieli pretensje o to, że są koty a...miało ich nie być 8O Panu wyjątkowo mądrzącemu się i pełnemu rad dobrych zaproponowałam podanie nr telefonu. Łapiemy w kolejne dni więc zadzwonię i o pomoc poproszę. Zresztą od razu poprosiłam bo wyższy, roślejszy i mądrzejszy ode mnie . Poprosiłam by zerknął na dach czy jakiś inny drań jeszcze tam siedzi. Miał stanąć na stołeczek i tylko szyję wyciągnąć. Bo moja za krótkawa była. Pan nie zrobił tego ...bo nie. Numeru też nie dał.
Nie odpowiedział też na pytanie jak mamy zrobić by kotów w ogóle nie było. Pełne entuzjazmu, radośnie zaproponowałyśmy panu zwrócenie się do tych co mają możliwości i czas i pieniądze by to zrobili. My nie znając takowych nie podejmiemy się. Ale jak on wie kto i jak to niech czyni swe dzieło i kotom pomoże. Na propozycję by łapane koty wyadoptować też dostał należną odpowiedź. Pomożemy mu merytorycznie/radowo i duchowo i dostarczymy klatkę. Wszystko na spokojnie, kulturalnie się odbywało.
Długo łapałyśmy wzbudzając u przechodniów należne zaciekawienie. Byłyśmy już tam zaraz po 5 rano ale wyjątkowy ruch był i koty zlisiły się. Znikły. Jak cały majdan został zapakowany do auta to one ponownie się pokazały. Apiać wypakowanie i już stawianie na dachu.

Dobra, koniec pieśni. jadę do weta.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56076
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 9 >>

Post » Czw sie 14, 2014 17:37 Re: OTW12-f.17-POMOC w fotach PILNIE potrzebna s.21

Zdrówka i sił dla futrzastych i dla Ciebie :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24279
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw sie 14, 2014 18:36 Re: OTW12-f.17-POMOC w fotach PILNIE potrzebna s.21

Alienor pisze:Zdrówka i sił dla futrzastych i dla Ciebie :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Dzięki. Przyda się.
Milady mnie martwi. Wetka stwierdziła, że jednak wątroba i śledziona są za duże i kontrola będzie systematycznie konieczna. Niestety, Milady powinna być na diecie specjalnej (bez białka) a przy dzieciach nie ma mowy. Potem też ,bo nie wyobrażam sobie domu z tabunem kotów gdzie jeden jest na specjalistycznej karmie. Na dwór wrócić nie powinna. Nie wiem co będzie i jak będzie. Teraz martwić się nie będę przyszłością. Malunia jest biedna. Długie, ciężkie i pełne głodu życie dało jej się we znaki. Jest naprawdę cudna i taka już odważniejsza. U weta to cudo a nie kot do obsługi. Po kolejnym powrocie z jazdy do domu mniej dziczy się tzn nie chowa .A jeśli nawet to szybko wychodzi.
Kefir ma wybitą rzepką. Ograniczenie ruchu i zastrzyki.

A tak o USG wspominając ku śmiechowi opowiem com zrobiła. Wywołało się to zaplucie TZ i doktorka.
Weszłam ci ja do Gabinetu Marcińskiego .Na pytanie co kocikowi jest i co ma zrobić radośnie oświadczyłam ,że USG jamy ...ustnej . Doktorek stwierdził z kamienną miną ,że wpierw zrobi jamę brzuszną a potem ustną ...jeśli mi to pasuje.
:mrgreen:
A w drodze do weta myślałam, żeby się nie pomylić w gadaniu bo mi taka sugestia w głowie zaświtała. I oczywiście powiedziałam. Myślenie zdecydowanie mi szkodzi :mrgreen:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56076
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 9 >>

Post » Czw sie 14, 2014 18:41 Re: OTW12-f.17-POMOC w fotach PILNIE potrzebna s.21

ASK@ pisze:Weszłam ci ja do Gabinetu Marcińskiego .Na pytanie co kocikowi jest i co ma zrobić radośnie oświadczyłam ,że USG jamy ...ustnej . Doktorek stwierdził z kamienną miną ,że wpierw zrobi jamę brzuszną a potem ustną ...jeśli mi to pasuje.
:mrgreen:

Znaczy się frontem do klienta. :mrgreen:

Asiu, a jaką karmę powinna Milady jeść? Nerkową?
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14889
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Czw sie 14, 2014 18:44 Re: OTW12-f.17-POMOC w fotach PILNIE potrzebna s.21

mimbla64 pisze:
ASK@ pisze:Weszłam ci ja do Gabinetu Marcińskiego .Na pytanie co kocikowi jest i co ma zrobić radośnie oświadczyłam ,że USG jamy ...ustnej . Doktorek stwierdził z kamienną miną ,że wpierw zrobi jamę brzuszną a potem ustną ...jeśli mi to pasuje.
:mrgreen:

Znaczy się frontem do klienta. :mrgreen:

Asiu, a jaką karmę powinna Milady jeść? Nerkową?

hepatil (?) albo coś w tym stylu.Jeśli coś nie przekręciłam.
Zamówiłam już jej specjalną pastę "na wątrobę" . Będziemy się paść.

Zapomniałam napisać,że Milady jest spokojnym kotem i nie reaguje na nasze cholery agresją. Wpadają doopki co nie które do pokoju. Ona anwet leżąc z dziećmi przy cycu nie warczy. Nie leci z pazurami. Nie płoszy się. Jest kochana bardzo.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56076
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 9 >>

Post » Czw sie 14, 2014 18:52 Re: OTW12-f.17-POMOC w fotach PILNIE potrzebna s.21

Jak na początku hepa to wątrobowa karma.
Pewno faktycznie głodowanie się kici dało we znaki.
Ale wątroba się regeneruje na szczęście. :ok:
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14889
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Czw sie 14, 2014 18:56 Re: OTW12-f.17-POMOC w fotach PILNIE potrzebna s.21

Na pewno na wątróbkę.

Żeby było fajniej mała Lunka ma temperaturę. Od wczoraj mało jedząca.Niby bawi się ...niby... Ale nie je. Wzgardziła śniadaniem i obiadkiem.Pokręciła nosiem na kolację. Tradycyjnie termometr powędrował w dupinę. Janusz użalał się nad biedną, zmolestowaną . Teraz milczy. Idziem się kuć.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56076
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 9 >>

Post » Czw sie 14, 2014 18:56 Re: OTW12-f.17-POMOC w fotach PILNIE potrzebna s.21

ASK@ pisze:Weszłam ci ja do Gabinetu Marcińskiego .Na pytanie co kocikowi jest i co ma zrobić radośnie oświadczyłam ,że USG jamy ...ustnej . Doktorek stwierdził z kamienną miną ,że wpierw zrobi jamę brzuszną a potem ustną ...jeśli mi to pasuje.
:mrgreen:

Lepsze USG jamy ustnej niż sanacja jamy brzusznej :ok:
Natalka [*] 17 lipca 2008, Sokółka [*] 22 lipca 2016 , Sierżant [*] 5 grudnia 2016 , Buras [*] 14 grudnia 2018, Agrest [*] 21 października 2019, Bura [*] 15 stycznia 2020, Skarpetka [*] 11 marca 2021, Merida [*] 7 stycznia 2023, Królewna [*] 21 lutego 2023, Colin [*] 27 maja 2023, Szuma [*] 19 lutego 2024, Pusia [*] 3 października 2024, Alan [*] 17 października 2024
Oddam starsze książki szkolne i akademickie
Wypożyczalnia łapacza - klatki-łapki i bytowe itp

piotr568

 
Posty: 6965
Od: Czw sie 30, 2007 17:42

Post » Czw sie 14, 2014 20:17 Re: OTW12-f.17-kręci się nam życie do przodu ;(

Rudzia póki co ma się lepiej. Głos normalny,zachowanie też. Oby tak zostało.

Atusia77

 
Posty: 63
Od: Pt gru 06, 2013 10:37
Lokalizacja: Brodnica

Post » Czw sie 14, 2014 20:56 Re: OTW12-f.17-kręci się nam życie do przodu ;(

A wetka nic nie mówiła o jakichś lekach na regenerację wątroby i wyleczenie trzustki? Może właśnie ten hepatil chociaż, bo to lek na wątrobę jest.
Bo diety bez białka to ja sobie nie wyobrażam - jak można się wyżywić bez białka?
Obrazek Kawunia?

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Czw sie 14, 2014 22:04 Re: OTW12-f.17-kręci się nam życie do przodu ;(

Za Milady i maluchy :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Maciuś ['], Kubuś ['], Filemon ['], Pimpuś ['], Maksiu ['], Nikitka ['], Tosia ['], Filip ['], Ina ['], Zoja ['] :( kiedyś się spotkamy
To i owo na dług u weta - viewtopic.php?f=20&t=216152

ametyst55

 
Posty: 21813
Od: Pon sie 16, 2010 14:04
Lokalizacja: niedaleko Kraków

Post » Pt sie 15, 2014 5:27 Re: OTW12-f.17-kręci się nam życie do przodu ;(

koteczekanusi pisze:A wetka nic nie mówiła o jakichś lekach na regenerację wątroby i wyleczenie trzustki? Może właśnie ten hepatil chociaż, bo to lek na wątrobę jest.
Bo diety bez białka to ja sobie nie wyobrażam - jak można się wyżywić bez białka?

Aniu, pastę "na wątrobę" ma zakupić. Nie wiem jaką ale ponoć bardzo dobra. Czekamy. Szaleć z lekami za bardzo nie możemy bo jeszcze ma laktację.

Wypuściłam rankiem ciemnym dwa kocurki jakie miałam na przetrzymaniu. Złapane, ciachnięte tylko lecznica w wolne dni nieczynna i trzeba było zabrać. Janusz urabiany od rana ,rozłożył wieczorem klatkę i poszedł zdobycze oglądać. Po buncie zero zostało. A nagadał się. Oj, nagadał.
Śliczne koty. Gdyby "karmicielka" na czas dała znać to piękne koty do adopcji by były. Ale nie, nakłamać, nakręcić, wpierać różne cuda... to i owszem. Dobrze jej szło. Mamy podejrzenie, że ona z tych co malunie lubią. A jak już dorosną to już lubienie się kończy.

Tak więc koty wylądowały w klatce. Klatka została wyposażona w niezbędne rzeczy, przykryta prześcieradłem a pokój (o zgrozo) zamknięty.
Oburzenie kotów sięgło zenitu. Naszych kotów.
Ale jakoś te kilkanaście godzin przetrzymamy.
Umordowana dzionkiem i nerwami, chalpnąwszy sobie drinka , zaległam w piernatach celem obejrzenia jakiegoś filmu. I film mi się urwał.
W nocy postawił mnie na równe choć zaspane nogi płacz kota. Stawiłam się pod oknem. Oczy zamknięte ale uszy pracowały a w środku już klęłam. Ale to "nasze" płakały. Całą nockę. Umordowałam się mocno .W przerwach na drzemkę śniły mi się głupoty. A to ,nie wiedzieć czemu, koty owe na podwórku zostawiłam w transportekach i mi je wypuścili. A to wlazłam na jednego...na drugiego...na trzeciego maluszka i zgarniałam w ramiona . Co i raz jakiś mi wypadał i zbierałam z ziemi pieczołowicie. Wreszcie radośnie upchałam je ,dokładając jeszcze jednego i...dostałam w ramię cios co koty uwolnił a mnie obudził. Jakiś doopek z drapaka zeskoczył i mi sznyty zrobił. Była 3,30. Zwlokłam się z wyra bo Bianka rzygała. Wytarłam resztki kapusty jaką raczyła spożyć i wydalić (zostawiłam główkę na blacie :roll: ) i już nie warto było kłaść się.
Koty czekały pod chmurką zadowolone ,że tak wcześnie śniadanie jest.
Załatwiłam jeszcze szemrajówkę gdzie kociska stołują się uraczając się suchym. Pozmieniałam wodę. Pochowałam kontenerki. A teraz myślę czy chęć na piwo tak z rana, przy święcie jest objawem czegoś złego czy tylko anomalii.

Cholera, Kefirowi przeskoczyło znowu coś tam i rozbeczał się .Warkiem do nogi przemówił. Cholernik cholerny. Musi go boleć mocno.

Idę spać. Dachu dziś robić nie będą. Rżnąć żywopłotu takoż. Możne poleżeć.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56076
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 9 >>

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 43 gości