OTW8-Żuk[*]...Dzień jak co dzień...f.92!

[Chatte]

Zobaczysz Lucek zapomni. I jeszcze będziesz smutna, że już Was nie pamięta.
No i tradycyjne kciuki, żeby się kocio przyjął w nowym domku

[horacy 7]

Zapomni tylko trochę czasu potrzebuje.Mój ostatnio oddany tymczas po tygodniu mnie już nie znał ,a ja się w końcu prawdziwie cieszyłam.U Was tez tak będzie.

[ASK@]

Zobaczysz Lucek zapomni. I jeszcze będziesz smutna, że już Was nie pamięta.
No i tradycyjne kciuki, żeby się kocio przyjął w nowym domku

Mimo całego tzw bólu rozstaniowego, chcę by koty o nas natychmiast zapomniały.Niech za sierocińcem nie tęsknią bo nie ma za czym.Ja przeboleję ich niewdzięczność Jawną i dołującą Wychowane na naszej krwawicy nawet o nas nie pomyślą często Ale niech tak się stanie.Mają być szczęśliwe.

Haniu, pierwszy odsiew to krótka notatka jakiego domu szukam.Drugi to przesłana umowa.Trzeci to ankieta.Mam z głowy 1/3 chętnych.No chyba że już w rozmowie na prawie wszystkie pytania odpowiedziano. I tylko takich telefonów i maili życzę.Kazdemu i sobie

O Lucunia się martwię bo on nie do nas tęskniący ale do kocińskich.Niech nie płacze dziś w nocy. Niech cieszy sie nowym domem.Wart jest tego.Kciuków do odwołania proszę nie puszczać.

Piotruś chyba będzie chory.A szczepienie się szykowało.Wiedział chłopak jak przed igłą zwiać.

Szycha na sterylkę rano jedzie.

[iwona66]

To dla Szychy
Piotruś chłopie w główce się przestawiło i chorować się zachciewa ,no daj se spokój ,nie stresuj Asi

[ASK@]

To dla Szychy
Piotruś chłopie w główce się przestawiło i chorować się zachciewa ,no daj se spokój ,nie stresuj Asi

Piotruś nie je więc jest chory.Idziemy po południu do wetka.

Szynia w panice gania po lokalach i szuka pożywienia.Szkoda mi jej bardzo, bardzo. Oczko wydaje mi się,ze jeszcze łzawi.Trudno jej dojść po urazie do siebie. Ale tak jest wesoła i strasznie ludzio-lubna. Ma do mnie żal o brak śniadania bo ignoruje mnie totalnie.Mam nadzieję,że nie rozpadnie się po zabiegu bo w domu ciekawie nie mamy.
U Lucusia cisza.

[MalgWroclaw]

Tydzień od wizyty w gabinecie
bardzo dużo śniegu u nas napadało

[Hania66]

Asiu żeby wszystko było dobrze
Trzymajcie się

[kussad]

Za Lucusia, Szyszkę , Piotrusia i za Was

[iwona66]

Piotruś może wreszcie dojadł się i zaczął dbać o linię

[meksykanka]

Asik, trzymam kciuki.
Ja prawie poza netem, ale to nie znaczy, że nie myślę o was.

Nadal są zapytania o kociaki. (Kieruję na ciebie, nie gniewaj się )

Trzymajcie się jak najcieplej w ten trudny czas.

[ASK@]

Piotruś może wreszcie dojadł się i zaczął dbać o linię

n pewno nie dojadł.On stoi nad miską i wydaje dźwięki jak pożeracze ciał z horroru.Zasysa powietrze i gluta. Lila miała tak samo.Pan Wojtek jak usłyszał mój barwny opis wdechu/wydechu kota na chwilę zamarł.Widać nie te same filmy oglądaliśmy.

Strasznie jestem zdenerwowana Szyszką.Nie wiem dlaczego.Nie pierwszy kot co na zabieg pojechał ,a mnie ręce się trzęsą.

Z niepokojem wyglądam wieści od Lucunia. Żwir dziś nie płakał tak za nim to może i Luckowi się przestawi.Niech tak będzie

Skończyłam upojną korespondencje z panią od Piotrusia.Pomijam jej troskę o rodzinę.To chwali się. Chciała wiedzieć czy mały nie ma tokso bo ona takiej choroby sobie do domu nie wprowadzi.Bo nie dość,że ona młoda i pewnie planuje dzieci.To jeszcze jest małe dziecko. W mailach tylko ja,ja,ja...było.Nic co planują dla kota zrobić zgodnie z umową.Pomijam i to.Ale jak ma się sytuacja żądania zrobienia testów Piotrusiowi by wykluczyć tokso do...kota opiekunki dziecka. Co dziennie ma mała z nim styczność i na kilka godzin zostaje bez rodziców. Czy tamten kot to inszy gatunek?Pewnie tak.
Aaaa ,jak nie kot to sobie wiewiórkę kupią.
O!

Zosiu, przekierowani nie zgłaszają się.To już za trudna czynność.

[OKI]

Kciuki za Szyszkę!

Asiu, jak znam siebie to bym napisała, że wykonam testy na tokso po otrzymaniu wyników testów całej ichniej rodziny. Bo inaczej to przecież nie ma sensu, nie?

Wiewiórki to szkoda...

[ASK@]

Kciuki za Szyszkę!

Asiu, jak znam siebie to bym napisała, że wykonam testy na tokso po otrzymaniu wyników testów całej ichniej rodziny. Bo inaczej to przecież nie ma sensu, nie?

Wiewiórki to szkoda...

Tak nie napisałam ale raczyłam zwrócić uwagę na tzw rozbieżność zeznań.

[OKI]

Kciuki za Szyszkę!

Asiu, jak znam siebie to bym napisała, że wykonam testy na tokso po otrzymaniu wyników testów całej ichniej rodziny. Bo inaczej to przecież nie ma sensu, nie?

Wiewiórki to szkoda...

Tak nie napisałam ale raczyłam zwrócić uwagę na tzw rozbieżność zeznań.

Ja jestem wredniejsza

[ASK@]

Kciuki za Szyszkę!

Asiu, jak znam siebie to bym napisała, że wykonam testy na tokso po otrzymaniu wyników testów całej ichniej rodziny. Bo inaczej to przecież nie ma sensu, nie?

Wiewiórki to szkoda...

Tak nie napisałam ale raczyłam zwrócić uwagę na tzw rozbieżność zeznań.

Ja jestem wredniejsza

Uff, ulżyło mi. Bo mi cięgiem mówią,że to ja naj,naj...najwredniejsza jestem na świat cały.