Z dwudniowej "delegatury" wróciłam, dopadam kompa, a tu...najpierw to mi serducho staneło na moment, a potem doczytałam...

Malutkie ufff, że Zdzichu wylazł z krzaczorów i do zabawy mu pilno
Sziba- dopieszczajcie Kajtosza maksymalnie, niech się czuje baaaaardzo kochany. Wiem, że to trudno, bo Zdzicho to Nowy i tradycyjna polska gościnność nakazuje, ale teraz Kajtek musi być pieszczochem namber łan
I jeden, i drugi to młode koty są, wszystko przed nimi. Zobaczysz- nie miną dwa tygodnie, a będą najlepszymi kompanami do psocenia
