Frodo jedzie do swojego domku do Skawiny. Młodzi ludzie przyjechali po niego razem z kierowcą, również młodym człowiekiem. Wszyscy bardzo mili. Frodo jakoś niespecjalnie był przerażony, nieco nieśmiały, ale bawił się wędką. Przyszła Duża mu taką majtała, potem posadziłam kota na kolanach Dużego i był spokojny. Widać, że czekali na kota, skoro zdecydowali się pokonać 200 km w taką pogodę, bo transport miałabym w przyszłym tygodniu. Frodo dostał piękną wyprawkę, należało mu się. Będę pisać, jak tylko będą wieści z nowego domku.
Bardzo dziękuję Reni za opiekę, za to, że zrobiła, co mogła dla obu kotów

Przykre tylko, że Bilbo powędrował za TM
Bardzo dziękuję Arcanie za ogłoszenia i wstępne rozmowy

, a także septicemie za namiary na panią do wizyty PA

i wszystkim, którzy kotu kibicowali
U p.Izy na tymczasie jest od dzisiaj piękny rudy kocurek, około półroczny. Miziak z niego, urody też niezwykłej. Będę o nim pisać, powinien szybko znaleźć dom.