fundacja opole/koty czekają/POTRZEBNY TRANSPORT OPOLE-POZNAN

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Nie lis 30, 2008 16:06

Mam w domu dwa cmętarne maluchy z biegunka a na dole w fundacyjnej izoladce 5 malców prosze o pomoc
Maluchy troszke lepiej kupka gęsciejsza i pija ,więc jestem dobrej mysli za to jest nowy problem
dzis po pobycie w brzegu przywiozłam 5 cięzko chorych kociąt u trzech znich oczy są ledwo widoczne takie zaropiaołe ,nie mogłam ich zostawic bez pomocy ,siedza w izoladce dostały zasytrzyki i krople do oczu zobaczymy co bedzie dalej i teraz do was ogromna prośba o wsparcie finansowe na leki żwirek i karme -prosze
tam zostało jeszcze conajmniej 5 kociat wiek około 3 miesiące ale nie wyglądały tak zle jak te ,ale chce je również zabrac w następnym tygodniu ,nie przezyja zimy na działkach

kasia79

 
Posty: 2828
Od: Śro sty 02, 2008 21:44
Lokalizacja: opolskie Brzeg/OPOLE

Post » Nie lis 30, 2008 16:30

Jeśli ktoś może wspomóc Kasię to bardzo prosimy.

violavi

 
Posty: 10362
Od: Pt kwi 07, 2006 15:34

Post » Nie lis 30, 2008 20:38

Boo77 pisze:Serdecznie zapraszam na Wielką licytację kubków dla kotów Anki i Kasi79!


Do licytowanych kubków dołączył Kubek Na Czasie - z Mikołajem. Dochód z jego licytacji jest w całości dla kociaków Kasi.
Zapraszam!
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Pon gru 01, 2008 9:04

Kotka Kiara pojechała do domu Kropki nikt nie chce a jest taka cudna dlaczego?
kot który był zamknięty w szawce juz ok wątroba zdrowa a nerki dochodzą do siebie ,najgorzej jest z kociakami które sa na kwarantannie wczoraj przywiezione z działek

Kotki dzis rano 3 z nich wyglądały okropnie oczu wogule nie było widac ,zakropiłam wymyłam ale wygląda to zle

kasia79

 
Posty: 2828
Od: Śro sty 02, 2008 21:44
Lokalizacja: opolskie Brzeg/OPOLE

Post » Pon gru 01, 2008 9:11

Kasiu mam nadzieję, że pomimo takich przeciwności losu, nie poddasz się i starczy Ci sił do walki.
Szkoda, że jest takie malutkie wsparcie z forum :(
Naprawdę nie wiem, czym to jest spowodowane.

violavi

 
Posty: 10362
Od: Pt kwi 07, 2006 15:34

Post » Pon gru 01, 2008 14:35

Kotka Kropka szuka wciąż domu.

violavi

 
Posty: 10362
Od: Pt kwi 07, 2006 15:34

Post » Wto gru 02, 2008 20:28

Przez zamieszanie nie wiem czy pisałam o tym zze kot Milek po operacji łapki trafił do domu zabrała go wolątariuszka Agnieszka u której jest mu naprawde dobrze

kasia79

 
Posty: 2828
Od: Śro sty 02, 2008 21:44
Lokalizacja: opolskie Brzeg/OPOLE

Post » Wto gru 02, 2008 21:34

Nie pisałaś.

Hurrraaaa!!!!!!!!!!!
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Śro gru 03, 2008 9:12

kasia79 pisze:Przez zamieszanie nie wiem czy pisałam o tym zze kot Milek po operacji łapki trafił do domu zabrała go wolątariuszka Agnieszka u której jest mu naprawde dobrze


Pisałaś :!: :!: :!:
Kilka postów wcześniej :)

violavi

 
Posty: 10362
Od: Pt kwi 07, 2006 15:34

Post » Śro gru 03, 2008 12:19

violavi pisze:
kasia79 pisze:Przez zamieszanie nie wiem czy pisałam o tym zze kot Milek po operacji łapki trafił do domu zabrała go wolątariuszka Agnieszka u której jest mu naprawde dobrze


Pisałaś :!: :!: :!:
Kilka postów wcześniej :)


To ja też już jestem zakręcona jak ruski termos :oops:
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Czw gru 04, 2008 8:18

Wczoraj sie nic nie odzywałam poniewaz miałam koleny zły dzień jest mi naprawde cięzko nikt nie zdaje sobie z tego sprawy dopuki nie zacznie sie zajmowac ratowaniem kotów na cały etat a nawde dłuzej ,musiałam podjac wczoraj trudna decyzje o uspaniu kotki była na kwarantannie dorosła kotka płyn w otrzewnej przestała jeśc ,wczoraj badania usg testy no i diagnoza fip nie ma na co czekac mówił lekarz trzeba wybrac mniejesze zło nim choroba pujdzie dalej .No i podjełam z bólem serca ta decyzje tłumacze se ze dla jej dobra :cry: :cry: :(

kasia79

 
Posty: 2828
Od: Śro sty 02, 2008 21:44
Lokalizacja: opolskie Brzeg/OPOLE

Post » Czw gru 04, 2008 8:55

Kasiu, mogę tylko domyślać się jak Ci ciężko, bo nigdy nie byłam w takiej sytuacji, jeśli chodzi o uśpienie kota i mam nadzieję, że nie będę nigdy, bo każda podjęta w tym momencie decyzja wydaje się być zła.
Niestety (a może stety?) , jesteśmy wrażliwymi ludźmi i dlatego to tak boli.

Trzymaj się jakoś!
Po burzy zawsze wychodzi słońce!

violavi

 
Posty: 10362
Od: Pt kwi 07, 2006 15:34

Post » Czw gru 04, 2008 8:56

[*] już nic nie będzie bolało :(
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Pt gru 05, 2008 15:10

Pomóżmy Kasi i jej kociakom :!:

Zapraszam na Bazarek

violavi

 
Posty: 10362
Od: Pt kwi 07, 2006 15:34

Post » Pt gru 05, 2008 16:38

kasia79 pisze:Wczoraj sie nic nie odzywałam poniewaz miałam koleny zły dzień jest mi naprawde cięzko nikt nie zdaje sobie z tego sprawy dopuki nie zacznie sie zajmowac ratowaniem kotów na cały etat a nawde dłuzej ,musiałam podjac wczoraj trudna decyzje o uspaniu kotki była na kwarantannie dorosła kotka płyn w otrzewnej przestała jeśc ,wczoraj badania usg testy no i diagnoza fip nie ma na co czekac mówił lekarz trzeba wybrac mniejesze zło nim choroba pujdzie dalej .No i podjełam z bólem serca ta decyzje tłumacze se ze dla jej dobra :cry: :cry: :(


Kasia79 wierze, że to była trudna decyzja, jak trudna wiedzą tylko te osoby, które musiały taką decyzję kiedyś podjąć. Uratowałaś i ratujesz tyle kotów, że naprawdę Cię podziwiam - masz wielkie serce.
Musisz jednak pamiętać, że nie każdego kotka da się uratować :( Czasem najlepsze, co można zrobić, to pozwolić im odejść. I wtedy trzeba sobie pozwolić na smutek i rozpacz, bo nie jesteśmy ze stali.

Joako

 
Posty: 3275
Od: Wto cze 19, 2007 7:59
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 22 gości