» Pon wrz 10, 2007 6:39
a co Wy tak daleko?
Batman chory, biedactwo zasmarkane i kaszelek męczy. Odseparowałam go od innych, nie wiem czy osłabienie takie po II szczepieniu, czy przeziębił się biegając za mamą po dachu? Bardzo mu smutno samemu i miauczy w niebogłosy.
Dziś obowiązkowa wizyta lekarska i chyba nie obędzie się bez zastrzyków.
Z Mery wszystko ok, a tak samo szczepiona i tak samo brykała po dachu, a nawet zostawała na noc na stryszku.