» Nie maja 26, 2013 15:30
Re: OTW9-Żuk(*)...Tasza i Tami...Nie ma tak lekko...
Zaraz jedziemy do weta. Nie powinnam tak często ale chcę wiedzieć czy są postępy. Pani Joasia wiedziała ją wczoraj. W nocy kontaktowała się by dowiedzieć co u Taszeńki. Cały mój weekend to kroplówki i wieczna obawa by nie przepoić ją. Targanie co raz to i innej osoby do trzymania.To wieczna obawa,że nie dopoimy ją. Wieczne rozterki. Mała nie je. Karmić? nie karmić? Mała gluci i oczek nie otwiera wcale. Dużo czasu mi zajmuje odmoczenie fluków i oczek. Przytula się, tuli i mruczy. Jest bardzo słaba.Większość czasu spędza wtulona we mnie.
Tamunia gania i bawi się.Jest deczko zaniedbana uczuciowo bo czasu nie staje. Tak jak reszta. Smutne. Oczki Taminki takie sobie ale nie ma co zamartwiać się bo jest wielka poprawa.Dziś robiła wrażenie jakby zwymiotować miała chęć. Nie jesteśmy pewni czy coś się nie szykuje i jej. Oby nie. Ale to siostry.
Jutro do dr Czubek. Oby dwie pojechały. Boję się mieć nadzieję.Wszyscy sie boimy.
Ostatnio edytowano Nie maja 26, 2013 17:47 przez
ASK@, łącznie edytowano 1 raz

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.