Do ZAMKNIĘCIA!!!!!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto gru 06, 2011 12:30 Re: Kisia

Berek pisze:Zofia&Sasza, czy Ty znasz takiego weterynarza który nigdy się nie myli? 8)
Mnie się nigdy takowego nie udało spotkać, może Ty miałaś więcej szczęścia...
:wink:

Tak, ale na wątku nie ma mowy o pomyłce, tylko o skrajnej niekompetencji i zaniedbaniach wetek. Są sugestie, że podano niewłaściwy, toksyczny lek. To różnica.
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 06, 2011 12:33 Re: Kisia

Ewar
W klinice chyba była tylko Koka, wczesnej z Kisią nic się nie działo o ile dobrze pamiętam..
pwpw
 

Post » Wto gru 06, 2011 12:44 Re: Kisia

Nic nie wiadomo na pewno.O to właśnie chodzi.Byłabym ostrożna w oskarżaniu kogokolwiek.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56140
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto gru 06, 2011 12:57 Re: Kisia

ewar pisze:Przecież wetka z Koterii napisała, co zostało podane kotce /kotkom.Na pewno jest też to w komputerze, jak sądzę, muszą się przecież rozliczać z leków.Kotki były wcześniej w innej lecznicy, Szylka pisała, że bardzo dużo zapłaciła za pobyt i leczenie.Kotka dostawała też jakieś krople do oczu, o ile pamiętam, bo post został usunięty.Potem była mowa o pobycie na Paluchu.

Dlaczego usunięto posty jeśli nie ma się nic do ukrycia? Zawsze mnie zastanawia jaki w tym był cel?
Kot przeszedł jak widać długą drogę po różnych miejscach i lecznicach.Dlaczego obwinia się tylko i wyłącznie Koterię. Z tego co pamiętam można było uzyskać od nich leki i ew przeprowadzone badania. Zostały one zabrane by ułatwić leczenie kotki/kotek. Rzucanie oskarżeń jest naganne.Jeśli sa dowody to co innego. Ale powinno się przedstawić również leczenie z innych lecznic. Jedno z drugim moze być powiązane.
A co kotka robiła na Paluchu?
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56014
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Wto gru 06, 2011 13:05 Re: Kisia

Oczywiście po powrocie do domu wkleje całą nas.z rozmowę włącznie z Tym co i piszesz i moimi groźbami. ACH i tym jak napisałam że Twoim zdaniem najlepiej by było jak bym ją zawiozla na paluch . Nie przeinaczamj mam Twoje wiadomości i chętnie je udostępnienie zainterwsowanym . Nigdy Ci nie groziła ani nie wyzywalam ale teraz powinnam mimo to powstrzymam się a o stanie Koki dostaje informacje ciągle od osoby która od Ciebie je ma bo z Tobą nie będę gadać!
Ostatnio edytowano Wto gru 06, 2011 13:16 przez Szylka0505, łącznie edytowano 1 raz

Szylka0505

 
Posty: 241
Od: Wto lis 01, 2011 18:05

Post » Wto gru 06, 2011 13:07 Re: Kisia

Problemy zaczęły się bezpośrednio po pobycie w Koterii. Najpierw u Koki i wtedy Szylka zawiozła ją do kliniki, później Koka wróciła pod opiekę Koterii. Później problemy ujawniły się u Kisi, teraz jest w klinice.
To nie kotka była na Paluchu ale Szylka z znajomym, bo chciał adoptować kotka.
Jak coś pomieszałam, proszę o sprostowanie.
Edit gram.
Ostatnio edytowano Wto gru 06, 2011 13:08 przez pwpw, łącznie edytowano 1 raz
pwpw
 

Post » Wto gru 06, 2011 13:08 Re: Kisia

Na paluchu byłam ja.

Szylka0505

 
Posty: 241
Od: Wto lis 01, 2011 18:05

Post » Wto gru 06, 2011 13:10 Re: Kisia

Czy po sterylce w Koterii Kisia dostała antybiotyk? Zwykle chyba się daje..
pwpw
 

Post » Wto gru 06, 2011 13:14 Re: Kisia

Tak dostala antybiotyk i przeciwbólowe jakieś... żadnej historii choroby nie dostałam co miałam oddalam z Kokunia

Szylka0505

 
Posty: 241
Od: Wto lis 01, 2011 18:05

Post » Wto gru 06, 2011 13:16 Re: Kisia

Szylka dzięki za odpowiedz.
Zaglądaj i pisz co u Kisi- wiele osób się tu o nią martwi i czeka na wieści.
pwpw
 

Post » Wto gru 06, 2011 13:30 Re: Kisia

Jeżeli już tak spekulujemy, to może osoba pod opieką której kotki były bezpośrednio po narkozie coś im podała? Idiotyczne, wiem, ale nie można tak sobie rzucać oskarżeń, bo na podstawie czego? Mam wyrzuty sumienia, że poradziłam Szylce zabrać kotki do Koterii.Jakoś nikt się nie kwapił odpowiedzieć, kiedy prosiła o pomoc, o transport. Przestraszyłam się, kiedy Szylka napisała do mnie, że nie ma pieniędzy na leczenie i kotkę chyba uśpi, wtedy Koteria mi przyszła do głowy, bo tam mogło być za darmo.Wątek stał się popularny dopiero, kiedy okazało się, że Koka to kotka Fredzioliny.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56140
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto gru 06, 2011 13:34 Re: Kisia

Jade do niej :1luvu: :kotek: po pracy, może będę mogla ją zabrać bo mam teraz dwa dni wolne. będę około 18 i napisze wszystko . Powiem że żałosne jest to jak ktoś całkowicie zatracił człowieczeństwo .... Osoby nie wierzace zapraszam osobiście na rozmowę na Pw podam adres i zapraszam :-):-):-):-)Zresztą osoby które mnie poznały wiedzą że robię wszystko by ratować kotkę , i bardzo ją kocham. :-( Ale ją lepiej wiem co czuje w tej chwili a każdy kto nie zna ocenia po postach i tym całym balaganie , ach brak słów poprostu kochjamy zwierzeta ale pozostanmy ludź, bo niektórzy zapomnieli że tutaj się nie eliminuje słabszych , bo to nie sfora. C

Szylka0505

 
Posty: 241
Od: Wto lis 01, 2011 18:05

Post » Wto gru 06, 2011 14:40 Re: Kisia

ewar pisze:Jeżeli już tak spekulujemy, to może osoba pod opieką której kotki były bezpośrednio po narkozie coś im podała? Idiotyczne, wiem, ale nie można tak sobie rzucać oskarżeń, bo na podstawie czego? Mam wyrzuty sumienia, że poradziłam Szylce zabrać kotki do Koterii.Jakoś nikt się nie kwapił odpowiedzieć, kiedy prosiła o pomoc, o transport. Przestraszyłam się, kiedy Szylka napisała do mnie, że nie ma pieniędzy na leczenie i kotkę chyba uśpi, wtedy Koteria mi przyszła do głowy, bo tam mogło być za darmo.Wątek stał się popularny dopiero, kiedy okazało się, że Koka to kotka Fredzioliny.

Ewuniu, chciałaś jak najlepiej i poradziłaś z dobrego serca. W Koterii sterylizowałam sporo bezdomniaczków i nigdy nie było żadnych komplikacji. Zawiozłam też na sterylki kotki dwojga ubogich staruszków, którzy nie potrafili opanować zakocenia w domu. Te kotki również są zdrowe - widujemy je raz w miesiącu, kiedy zawozimy karmę. Od kiedy istnieje Koteria, nie słyszałam, żeby cokolwiek złego działo się tam z kotami. Osobiście mam o Koterii dobre zdanie, chociaż żadna z moich kotek nie była tam sterylizowana.

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Wto gru 06, 2011 15:15 Re: Kisia

Osobiscie tez mam dobre zdanie o Koterii,mam stamtad kota, nic do domu nie przywiozłam złego.Kot zadbany, papiery, wszystko.Zawsze moge liczyc na porade telefonoiczno-e-mailową...

Anielka G...zapytam, bo piszesz ,ze Szylka jest chamska..a Ty jestes starsza, czy napisałas do niej obraźliwe "coś"?To,ze jesteś starsza(ode mnie tez trochę)to nie znaczy ,żeby kogos tak traktować..
Uwazam,ze wypisujac na pw rzeczy,czy wygadywanie co w sms,ach jest nieładne,ale jak macie sie oluwac,to po co na pw..walcie tutaj..kazdy sobie poczyta i swoje zdanie wyrobi.Mi jest przykro czytac takie rzeczy, bo i do mnie sie ludzie odzywaja i cytuja mi co kto na mój temat za plecmi wypisuje.Typu:"pierdolnieta, chora psychicznie..."innych cudów nie cytuje, bo za "piekne"to jest :roll: Ale moge sobie wyrobic zdanie o tych osobach i tych co mnie obgaduja i tych co czyjes pw mi wysyłają...Moze jestem teraz wsiowa baba, bo z wyboru tu mieszkam ,ale "jestem dama" i prywatnych korespondencji nie wywlekam i prawda jest to,ze jak ktos cos na kogos gada to ja nie chce tego czytac i słuchac,a na pewno nie peplam potem po innych osobach.Weźcie sie zacznijcie zachowywac jak DAMY,a nie jak przekupy...


Ja Szylkę rozumiem...leczyła koty jak mogła..nie jest wetem..posłuchała, oddała kota i ciagle słyszy jaka to ona jest.Jest zdenerwowana,zagubiona, przerazona, moze i cos tam przekreciła,ale skoro większosc pań jest starszych to powinno to zrozumiec.Szkoda,że Szylka nie zabrałas kasy jaKo 15-latka, to na pewno rzesza obrońców kase by przysłała i broniła cie do upadłego.Z tego co wiem Szylka kotke wykupiła i leczyła..więc oddanie jej kasy powinno byc oczywiste...To prawnie był Jej kot...a ktos go przejał i teraz wygaduje ile kasy dał..OBRZYDLIWE :!: pOZA TYM sZYLKA KORZYSTAŁA Z USŁUG WETA i nie jej wina jest to jak koty na dany lek zareagowały,czy od czegos innego...Takie wypadki sie zdarzaja...Mogła nic nie napisac, Koka by "zdechła"i nikt by o niczym nie wiedział :evil: A tak?Prosze..piekne podziekowania za opieke.Gro cioc dobra rada...dziew2czyna kase wydała za hospitalizacje,swoja wypłatę,pozycza,zeby ratowac swojego kota i taka jazda..wstyd...
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Wto gru 06, 2011 15:19 Re: Kisia

Nie jestem pewna, ale wydaje mi się, że Koka już w nie najlepszym stanie trafiła do szylki od poprzedniej właścicielki. Chociaż może po prostu była osowiała i przestraszona.

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 139 gości