Ale tu cisza

Widac ,ze wszyscy sie oddaja pracom pzredświatecznym
Moje zwierzaki dzis zmarzniete. Zuzia malo sie nie zabila na naszych schodach zewnetrznych , sliskie jak lodowisko.Ona jest juz staruszka i slabo sie porusza.
Malutka zwinieta w łożku nie zamierza nigdzie sie ruszac z tego cieplego miejsca .
Bianka zadekowana za fotelem .
A Tosiek troche sie wałkosi po domu a troche mnie zaczepia zebym mizial kotecka
Futerko mu sie bardzo poprawilo i okazuje sie ,ze on ma ciutek dluzszy wlos niz znane mi koty . Ma takie futerko jak krolik podczas gdy moja Malutka ma futerko krecika . Jest sliczny pod warunkiem ,ze nie chodzi do piwnicy wycierac kurze

Jak tu siedze i pisze to on turla sie po moich kolanach ,ociera i ogolnie jest nastawiony dosc pieszczotliwie . Jesli zapomne o glaskaniu go jedna reka to on puka mnie łapka w twarz .Powaznie

Łapka bez pazurow .Poprostu mowi "bierz sie do roboty , miziaj".
Zabawny jest
