Faktycznie "troszkę" nam się obsunęło z czasem .....
Pojechałam na 14-tą , bo doszłam do wniosku , że o tej porze wiele szybciej dojadę (musiałam najpierw pojechać z domu do Turki po Spikey'a i dopiero na Głęboką) i o 14-tej to nie będzie jeszcze kolejki do dr ....
Dojechałam faktycznie na czas , ale niestety na miejscu czekałam prawie 1,5 godz ....
Wyszłam od dr przed 16-tą i postałam sobie w korkach ...
Potem odebrałam dziecię ze szkoły , które stało i czekało od 15-tej, z lekka zdenerwowane ...
Późno więc dotarłam spowrotem do Turki , czyli miejsca tymczasowego zamieszkania kotecków .Tam też czekał na mnie mocno wkurzony i jeszcze mocniej głodny TŻ , który powinien opuścić pracę o 16-tej ...
Nie udało mi się zadzwonić też do wujka Wampira , bo o czywiście telefon , na którym mam zapisany do niego nr się wyłączył był ...
Dlatego spotkanie Wampira z Lordem Vaderem

odbędzie się jutro ....
No , a teraz do meritum

Spikey'owa choroba w oczkach jest niegroźną wadą genetyczną zwaną
Przetrwałą błoną źreniczną
Pan dr jest pewien diagnozy .
Łzawienie spowodowane jest delikatnie przytkanym kanalikiem najprawdopodobniej , trudno powiedzieć , czy związane z wadą , czy nie ....
Dostaliśmy atropinkę do zapuszczenia dwa razy oraz dwa rodzaje kropel do zapuszczania po 4 razy dziennie ...
Tak naprawdę to nie bardzo wiem , po co te krople , bo po przeczytaniu fragmentów wykładu dr Garncarza n/t tej wady, który znalazła w necie ciocia pixie65, mam wątpliwości co do zasadności ich stosowania . No , ale dr przypisał.... Zostały już wykupione i od jutra zaczynamy. Podawane mają być przez 3 tyg. 4 razy dziennie przez 5 dni , a potem 3 razy ...
Fragment z wykładu doktora Garncarza (dotyczył psów ale w sumie to nie ma znaczenia):
"Przetrwała błona źreniczna (PPM – Persistent Papillary Membarane).
W życiu płodowym źrenica jest zamknięta przez błonę, która uniemożliwia pracę źrenicy w czasie życia płodowego i błona ta kilka godzin po urodzeniu zwierzęcia powinna pęknąć.
Ale powinna pęknąć w bardzo charakterystyczny sposób, ponieważ powinna pęknąć w części centralnej źrenicy i dokleić się do obwodu tęczówki tworzącego właśnie źrenicę.
Ale zdarza się, że pęka niestety w sposób odwrotny czyli pęka w taki sposób że pęka przy tęczówce i cała jej masa jak gdyby zostaje oddzielona od tęczówki i wtedy w takiej formie takiego jak widzicie pajączka może dokleić się albo do tylnego nabłonka rogówki albo może dokleić się do przedniej torebki soczewki.
Najczęściej ciągnie za sobą jak to również widać kilka pasemek tęczówki i to daje bardzo charakterystyczny bardzo typowy obraz.
Doklejenie się przetrwałej błony źrenicznej do nabłonka tylnego rogówki powoduje to, że do końca życia taką zmianę u psa będziecie Państwo w jego oku, na jego rogówce zauważali. Ponieważ doklejenie do nabłonka tylnego przetrwałej błony źrenicznej zmienia metabolizm komórek nabłonka tylnego rogówki na tyle mocno, że do końca życia nieprzezierność tego nabłonka tylnego rogówki w tym miejscu pozostaje.
(...)
Leczenia generalnie nie ma jeśli chodzi o przetrwałą błonę źreniczną. Przyklejenie, przeciek do nabłonka tylnego rogówki tak jak mówię nie stanowi problemu natomiast jeśli zdarzy się sytuacja, że dojdzie do zaćmy w wyniku przyklejenia do przedniej torebki soczewki to wtedy mamy tylko i wyłącznie możliwość leczenia operacyjnego."Dr B. powiedział, że Spike widzi normalnie , i że w większości przypadków kompletnie nic się z tym nie dzieje ...
Powiem szczerze , że bardzo cieszę się , w sumie, z tej diagnozy ..bo moja wyobraźnia po ostanich przeżyciach podpowiadała mi niestety rózne dziwne rzeczy .....Zresztą nie tylko wyobraźnia , ale nawet nie będę się przyznawać ...
