(KRK) 3 KOTY W SCHRONIE W TRAGICZNYM STANIE, DT NA CITO!S.76

» Wto paź 07, 2008 18:22

właśnie dzwonił do mnie markopolo i oznajmij śmierć bialutkiej

[*][*][*] - kurcze, juz nie mogę słuchac o tej śmierci paskudnej...

Zastanawiamy sie co by tu zrobic z Noro-podobnym.
Ja już mówiłam, że mogę goscia wziąć, tylko ktoś musi go przetrzymac przez 2 tygodnie.
moze markopolo mógłby pomóc, tylko proszę powiedzcie jaki jest ten kocur.
Słyszałam, że dzikawy, ale jak bardzo :?:

Musiałby sie jakos dogadac z Gerfildem :lol:

» Wto paź 07, 2008 22:06

kosma_shiva pisze:właśnie dzwonił do mnie markopolo i oznajmij śmierć bialutkiej
[*][*][*] - kurcze, juz nie mogę słuchac o tej śmierci paskudnej...

Zastanawiamy sie co by tu zrobic z Noro-podobnym.
Ja już mówiłam, że mogę goscia wziąć, tylko ktoś musi go przetrzymac przez 2 tygodnie.
moze markopolo mógłby pomóc, tylko proszę powiedzcie jaki jest ten kocur.
Słyszałam, że dzikawy, ale jak bardzo
Musiałby sie jakos dogadac z Gerfildem

o, to zadanie ciężkiego kalibru, Gerfild ma swoje zdanie na każdy temat i w dodatku się z nim zgadza :wink:

» Śro paź 08, 2008 10:44

Rozumiem, że o Goździku słuch zaginął?

» Śro paź 08, 2008 11:04

atrophy pisze:Rozumiem, że o Goździku słuch zaginął?

Nie, to chyba tylko chwilowa cisza w eterze

» Śro paź 08, 2008 12:21

Nie mam nawet czasu, zeby podnosic i zaglądać

Dziekuje za pieniazki z bazarkó, jak będę miała dłuższą chwilę to zrobie rozliczenie. O Gozdziku słuch zaginął, może dzisiaj czegoś się dowiem

mam tylko nadzieję, że trafił w dobre ręce

Ale akcja ratowania kotów trwa, lekko przydechła bo ja obiecałam sobie , ze dopóki mojego towarzycha nie zaszczepię to nie będę do schronu chodzić ale jak tylko to zrobię to znów ruszam na całego.

» Śro paź 08, 2008 17:16

Tak sobie myślę, że jak ktoś adoptuje ze schroniska kota już niemłodego i niezbyt dla większości atrakcyjnego, to musi być dobrym i odpowiedzialnym człowiekiem, tzn. bardzo chcę wierzyć, że tak jest. Bywa oczywiście różnie. Oby Goździk miał szczęście :ok: