OTW17- życie leniwie toczy się dalej...

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt sie 25, 2017 7:57 Re: OTW17-Kinduś (*)Tomaszów Maz-wizyta PA potrzebna!

Asia, Asia dziękuję za sprowadzenie na ziemię :wink:

Wczoraj całkiem mnie rozebrało i odczułam mocno tzw zdrowie. Nie poszłam do kotów wieczorem ale dzielna Pani Tereska nie widząc mnie wieczorkiem,sama się rozporzadziła żarciem. Nawet o Szyli sklepowej pamietała. Jak zadzwoniłam ,że nie dam rady ,to już było towarzystwo obrobione. W pracy źle się czułam ale w domu mnie całkiem dopadły problemy żołądkowe. Starość qrwa ,starość. Za młodu się nie konserwowało żołądka to teraz odbija się brak smarowań. :roll:
Rankiem dzisiejszym koty czekały. Żywczyki nawet wybiegły na przywitanie dużo wcześniej. Żal mi serce ścisnął. 4 koty. Tylko 4 koty. A nie tak dawno las ogonków dyndał na wietrze czekając na mnie. Co z nimi się stało? Wykosiło je jak mnie dopadła choroba. Piękne, odpasione, obrobione...
Nie widzę teraz Cholernika. Nie wiem co z nim jest. Kudłate cudo nie pokazuje się już długo. Pewnie nie żyje. Żal, to taki piękny kot ale taki strasznie ludzi się bojący. Ogonek od zębów je. Wolniutko, spokojnie ale je. Nadal brudas wielki. Nie myje się. Ale żyje.Chyba jakoś sobie radzi. Kropka też dobrze wygląda. Tylko jakby "pieściła" się z michami. Zrobiła się okrutnie płochliwa. Jak jej się miskę postawi to od razu po wrąbek musi być. Każda dokładka powoduje jej ucieczkę. Obserwuję jak gryzie bojąc się powtórki z rozrywki czyli paszczękowych problemów.
Za niedługi czas trzeba budkami sie zająć. Jak co roku. Tylko ja nie przelezę przez płot w chwili obecnej. Muszę TZ-ta zmobilizować. A i termin należy wybrać taki by ludziom nie koliło nasze kręcenie się za płotem. Aż się boję co tam zastaniemy. Koty, tak chętnie siedzący w pakach lub na nich, odpuściły sobie ostatnio wylegiwanie tam. Co tam się dzieje? Co tam zastaniemy?
Ostatnio znów zakonnica się zmaterializowała jak kotom dawałam jeść. One się jej boją. Wyrosła mi za plecami machając parasolką. Drąc się w ucho chciała wiedzieć czy koty jedzą. Poprosiłam by odeszła bo koty straszy więc nie jedzą. Ale jej dyskusji się zachciało. Usłyszałam ,że ma prawo stać tam gdzie chce. Więc niech stoi. Zebrałam manele i poszłam sobie. Ale ta drepcze za mną i pyta ,kto daje na koty. Pytam po co jej taka wiedza? Na moje tradycyjne stwierdzenie ,że każdy może dać kotu jeść stwierdziła,że ona nie musi bo to...nie jej koty. Moje też nie. Ale ja muszę bo nimi sie zajmuję. Dlaczego ona się nie zajmuje? Nie musi ale może. Było jeszcze kilka zdań wymienionych ale skończyło się na tym ,że poprosiłam by nie podchodziła do mnie, nie rozmawiała ze mną bo ja sobie nie życzę kontaktów. By nie gadała mi o przyzowitości oraz należnym jej szacunku, bo noszenie habitu z automatu nie robi z niej dobrego człowieka. Nie mogę jej darować Niusi. I już.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56064
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 9 >>

Post » Pt sie 25, 2017 8:53 Re: OTW17-Kinduś (*)Tomaszów Maz-wizyta PA potrzebna!

To możesz następnym razem przypomnieć jej, że własnego Boga obraża - „Cokolwiek uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili” (Mateusz; 25,40). I dobić listem do Koryntian: 13,1 Choćbym mówił językami ludzkimi i anielskimi, a miłości bym nie miał, byłbym miedzią dźwięczącą lub cymbałem brzmiącym.
2 I choćbym miał dar prorokowania, i znał wszystkie tajemnice, i posiadał całą wiedzę, i choćbym miał pełnię wiary, tak żebym góry przenosił, a miłości bym nie miał, byłbym niczym
3 I choćbym rozdał całe mienie swoje, i choćbym ciało swoje wydał na spalenie, a miłości bym nie miał, nic mi to nie pomoże. (1 Kor. 13:1-13:3).
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt sie 25, 2017 9:08 Re: OTW17-Kinduś (*)Tomaszów Maz-wizyta PA potrzebna!

Tu nic chyba nie pomoże, bo w ten sposób można mówić do rozumnego człowieka...
Chory na umyśle tego nie zrozumie, a z Twoich opisów rozmów z tą osobą wynika, ze ona ma jakieś problemy psychiczne...
Smutne to wszystko...
Asiu, za Twoje zdrowie :ok:

waanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2431
Od: Czw paź 30, 2014 20:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sie 25, 2017 9:17 Re: OTW17-Kinduś (*)Tomaszów Maz-wizyta PA potrzebna!

Ja jej jedynie przypomniałam ,że z racji swojego 'zawodu" winna być dobrym i przyzwoitym człowiekiem. To nie po raz pierwszy podchodzi do kotów i je straszy. Robi to celowo bo może i ma prawo stać gdzie chce . Pani Teresa, jak jej nie było, chodziła do jejdomu podlewać kwiaty i ogarniać chatę. Oraz opiekować się kotami. Bo ma. Obiecała jej kilka groszy za to. To biedna kobiecina, mająca chorego bardzo męża (na skutek wypadku jaki spowodował...ksiądz po kieliszku) co dorabia gdzie może. Babon karmy nie zostawił wystarczająco więc ona swoje nosiła. Miał wsio zwrócić wedle paragonu. NIC nie oddała, NIC nie zapłaciła. Bóg zapłać miało wystarczyć. Nawet obrazka czy różańca jej nie sprawiła z wojaży do częstochowy czy Rzymu. Teraz PT odmawia jej i już.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56064
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 9 >>

Post » Pt sie 25, 2017 10:29 Re: OTW17-Kinduś (*)Tomaszów Maz-wizyta PA potrzebna!

Pani w habicie zapomniała, czym jest jej wiara. Staraj się od niej trzymać jak najdalej.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pt sie 25, 2017 11:33 Re: OTW17-Kinduś (*)Tomaszów Maz-wizyta PA potrzebna!

MalgWroclaw pisze:Pani w habicie zapomniała, czym jest jej wiara. Staraj się od niej trzymać jak najdalej.

Trzymam się z dala. Omijam też z dala. To ona szuka zaczepki i kontaktu. Ostatnio karmiłam Szylkę a ona szła ze sklepu. Zatrzymała się i obserwowałą mnie i kota. udałam ,że nie widzę. Zrobiła ruch w moją stronę ale odwrociłam się. Zrezygnowała. Teraz jej jasno powiedziałam, gapiąc się w oczy, że nie życzę sobie by mnie zaczepiała i odzywała się do mnie. Może pomoże.

Dziś znów spotkałam szarą koteczkę. Chyba koteczkę. Poznała frajera. Znaczy się mnie. Zaprowadziła do miski pustej. Dałam jeść. Martwię się.
W miejscu zagłodzonego Pingwina miseczki są puste.Co dzień zostawiam porcję. Choć ktoś ostatnio pojemniczki zniszczył. Pogniótł i wywalił obok. Teraz schowałam za słupem w chaszczorach. Mam nadzieję ,że to on je.
U Szalonej Karmicielki koty często głodne są. Nauczyły się już czekać na mnie. Głupio jak wybiegają z miaukiem ku mnie. Z małego pojemniczka noszonego w damskim torbiszonie zrobił się pojemnior. Nie widuję ostatnio biało-srebrnego kota. Martwię się o niego. siostra jest.Nawet mruczy na mój widok. I Pingwisia co miał walniętą łapkę też nie widuję. Szaraka co miał ropień ,chyba smakowo rozgryzłam. Strasznie płakał przy rozdzielaniu porcji ale nie jadł. Wątróbka kurza i paszteciki z białej ryby mu pasują najbardziej. Nareszcie drań zajmuje się jedzeniem a nie pędzeniem towarzyszy. Bardzo się go obawiały.
Jakoś się tak porobiło ,że co dzień muszę mieć kilka saszetek czy tacek więcej by towarzystwo na drodze napaść. I kilometrów przybywa. I czasu jest mniej. Wpadam do pracy zmęczona z garami po nerach upchanymi w torbie.
Biedne te stworzenia strasznie. Piękne a już tak skrzywdzone. Nie wszystkie dają sobie radę. Nawet te "niby wychodzące".

NIKT nic nie pomoże z Tomaszowem Maz?
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56064
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 9 >>

Post » Pt sie 25, 2017 11:52 Re: OTW17-Kinduś (*)Tomaszów Maz-wizyta PA potrzebna!

ASK@ pisze:Teraz jej jasno powiedziałam, gapiąc się w oczy, że nie życzę sobie by mnie zaczepiała i odzywała się do mnie. Może pomoże.

Zapytaj, czy nie ma nic do roboty (życzliwie dodaj, czy nie potrzebuje pomocy w pomaganiu innym). Bo powinna mieć robotę.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pt sie 25, 2017 21:19 Re: OTW17-Kinduś (*)Tomaszów Maz-wizyta PA potrzebna!

W dalszym ciągu uważam, ze kobieta nie jest normalna.
Jest w tym zakonie, bo jest, ale więcej to szkody przynosi niż pożytku.

waanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2431
Od: Czw paź 30, 2014 20:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sie 26, 2017 6:57 Re: OTW17-Kinduś (*)Tomaszów Maz-wizyta PA potrzebna!

waanka pisze:W dalszym ciągu uważam, ze kobieta nie jest normalna.
Jest w tym zakonie, bo jest, ale więcej to szkody przynosi niż pożytku.

Ona nie jest w zakonie. Jako takim. Jest " zbiorowisko " jakiś sióstr co mają swoje lokum i tam wszystkie przebywają. Tylko ta nie. Za opiekę nad chorym ten chory przepisał im mieszkanie. Po śmierci lokal przeszedł na ich własność i biegusiem ją tam wysiudali. Ponoć nieźle w zgromadzeniu dała popalić. I z chęcią dali jej " wolność ". Ponoć. Takie słuchy chodzą po osiedlu. Samotnie mieszkająca zakonnica wzbudzała sensację. Przychylam się do wiary w te opowieści widząc co wyczynia i jak ludzie uciekają od niej. Sama mając z nią nie fajny kontakt.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56064
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 9 >>

Post » Sob sie 26, 2017 7:10 Re: OTW17-Kinduś (*)Tomaszów Maz-wizyta PA potrzebna!

ASK@ pisze:[
Ona nie jest w zakonie. Jako takim. Jest " zbiorowisko " jakiś sióstr co mają swoje lokum i tam wszystkie przebywają. Tylko ta nie. Za opiekę nad chorym ten chory przepisał im mieszkanie. Po śmierci lokal przeszedł na ich własność i biegusiem ją tam wysiudali. Ponoć nieźle w zgromadzeniu dała popalić. I z chęcią dali jej " wolność ". Ponoć. Takie słuchy chodzą po osiedlu. Samotnie mieszkająca zakonnica wzbudzała sensację. Przychylam się do wiary w te opowieści widząc co wyczynia i jak ludzie uciekają od niej. Sama mając z nią nie fajny kontakt.


Kurcze, a właśnie miałam Ci napisać, żebyś napisała pismo oficjalne do przełożonej zakonnej. A tu nie ma co pisać, najwyraźniej 8O
co to za układ, to legalne jest, żeby siostry nie miały swojego domu, tylko jakieś "zbiorowisko"? Jaki to zakon, nazywają się jakoś?
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob sie 26, 2017 7:54 Re: OTW17-Kinduś (*)Tomaszów Maz-wizyta PA potrzebna!

Jak wyszła sprawa Niusi i tej pani,doszłam co to za zakon i gdzie mają siedzibę. Wstępnie miałam plan pisemka do wysyłki. Ale miałam " przyjemność " rozmawiać z księdzem spowiednikiem co zajmował się także doczesnymi sprawami. I poległam. Dosłownie. Inny świat inne wartości. Mnie odbiła postawa. Chodzi o " szacunek" do wartości materialnych nie duchowych.. Może źle zrobiłam rezygnując z wysyłki wypocin ale nie miałam sił to kontynuować.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56064
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 9 >>

Post » Sob sie 26, 2017 8:39 Re: OTW17-Kinduś (*)Tomaszów Maz-wizyta PA potrzebna!

Róbmy swoje... łatwo Ci nie jest :|

waanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2431
Od: Czw paź 30, 2014 20:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sie 26, 2017 19:51 Re: OTW17-Kinduś (*)Tomaszów Maz-wizyta PA potrzebna!

Matko, strach net otworzyć.
Czarna sobota.
Zajrzałam i...
Grzegorz Miecugow umarł. Żal straszny.
Bardzo, bardzo go ceniłam i lubiłam.
Takich dziennikarzy już nie ma.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56064
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 9 >>

Post » Nie sie 27, 2017 8:05 Re: OTW17-Kinduś (*)Tomaszów Maz-wizyta PA potrzebna!

Stałam dziś 20 minut rano czekając na karetkę pogotowia. Wezwałam do leżącego, zakrwawionego człowieka o kuli. Chudy i lekko brudny ale nie oznacza, że pomocy nie potrzebuje. Z dala widziałam dziwne zachowanie ludzi. Przystawali, gapili się i dyskretnie patrząc na boki uciekali.
Dzwoniła potem i pani ze sklepu by przyspieszyć przyjazd. Szpital nie daleko a wozu nie ma. Jak przyjechali planowałam by wzięli go do karetki. Może nie dojadl, może i nie dopil ...może. To nie jest ważne. Szlag mnie trafił na grupkę gapi co po drugiej stronie ulicy zaczęła się zbierać. Ludzie wracali z...kościoła. Święci i ciekawi. Wrażenia po kościelne im promocyjnie się trafiły. Tylko osoby lecące do niedzielnej pracy zatrzymały się i pytaly co i jak. Czy pomóc.
Ludzie, co z wami? To może być twój bliski. Zapijaczony, chory, zaniedbany bo nie da sobie pomóc...ale bliski.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56064
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 9 >>

Post » Nie sie 27, 2017 8:06 Re: OTW17-Kinduś (*)Tomaszów Maz-wizyta PA potrzebna!

z ludźmi nic, jak się nie potkną, nic nie zrobią. Albo czasem jak się potkną, to tylko kopną.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 89 gości