Wczoraj syf znowu straszny
otwarta kuchnia - nasikane w kuchni i w łazience
Na ogólnym jakieś brzydkie kupy były. przed kuwetami żwirownia, ale Mundek sie przy mnie załatwiał i nie wysypywał tak. jesteście pewni, ze to on?
Mundek w ogóle juz wczoraj ok. ganiał sie ze swoim niewidzialnym przyjacielem
Makalu ganiała parę razy Kami ale Kami uciekała z"haczykowatym" ogonem, tak raczej zabawowo.
Jenek wyszedł do jedzenia. usiadłam przy nim na podłodze i podawałam jedzenie z ręki
Oko lepsze. jak coś to krople są w szufladzie - difadol i cipronex.
Głaskaliśmy sie też z Węgielkiem przy jedzeniu, zostałam, co prawda parę razy pacnięta łapą, ale nie było źle. Potem jeszcze głaskałam go jak ułożył sie do snu
Kicia przyszła na kolanka do mnie, a potem do dziewczyny która przyszła z darami. mam filmik

Kami też przyszła na porcje mizianek i gadała do mnie jak do Izy
U Katii jedna kupa, intravit podany - zapisałam na tablicy kolejny na kolejną środę.
U Li jedna ładna kupa poza kuweta i dwie brzydkie na ściankach kuwety

kuweta moczy sie w wannie.
Moczy sie też w wannie obramowanie od kuwety ze szpitala, bo tez obsrane niemiłosiernie
Podałam Meli i Lolkowi biprotect i attapectin - rozpisałam na trzy kolejne dni.
Nie wiem tez czy to nie z przejedzenia, wiec suche (intestinal) zostawiłam im w karmniku
Diana była u pani doktor. dostała antybiotyk na 8 dni.- zapisane na tabliczce.
zapisałam jej intestinal zamiast fibry, bo Ania od Diany mówiła, ze miała biegunkę. dzień wcześniej MaPi powiedziała, ze miała problemy z wypróżnieniem - stad fibra.
i bądź tu człowieku mądry co jej dać
Róża grzeczna. na dniach jedzie na szczepienie.
Klara łobuz - chce się tłuc przez klatkę.
Jedzenie ma w karmniku ale szybko go rozpracowuje
starła z tablicy ten immunit dotyczący szpitalika, bo każdy ma indywidualnie na tabliczce napisane.
Węgielkowi starłam też, bo on dostał ten zylexis.